Jolu , jak Cię doniczkowce nie lubią ( tylko dlaczego nie bardzo w to wierzę?

) to cicho sza ,żeby nie zapeszyć...Teraz , jak mi
Grzesiu powiedział ,że ma już korzonki - chyba bym się zapłakała , gdyby coś poszło nie tak...
Patryku i
Jolu do decoupeg'e nie trzeba być uzdolnionym plastycznie... ale jest ważniejsza cecha , którą trzeba dysponować ( a nie ukrywam ,że mi jej brak

) - to cierpliwość...przy wykańczaniu prac.
Grzesiu i ja się bardzo cieszę z tego ,że to nie do końca prawda z tym jednym liściem

Mam tylko nadzieję ,że Ci się uda.A powiedz mi jak duży ten korzonek? Już się mogę cieszyć , czy jeszcze poczekać ,żeby nie zapeszyć?