No super!
Osobiście nie szczepiłem jeszcze nic na badylkach... Mam za soba pierwsze udane szczepienie na Echinopsis multiplex, ale zawsze to coś .
Pozdrawiam.
Pewnie, że żadne tam cuda, trzeba próbować.
Henryku, te na zdjęciach, to udane szczepienia, już ładnie podrosły. Nie udało się szczepienie lofki variegata i małych odrostów escobarii, ale to nic, będę próbował wiosną. Skombinowałem sobie skalpel, będzie ostro ;)
Możliwe, że w aptece. Najlepiej mieć znajomości na chirurgii w szpitalu. Mojego kolegi matka pracuje i pełno tego ma.
DO szczepień wystarczy zwykła żyletka. ;)
Pytanie do doświadczonych kaktusiarzy: czy będzie coś z tej jasnej siewki? Ona jest mniej więcej tego samego wieku co pozostałe, a ma dopiero pierwsze ciernie. Może spróbować ją zaszczepić na pereskiopsis?
Zwykle taka siewka nie rozwija się prawidłowo i zamiera. Tyle, że te Twoje jeszcze młodziutkie więc może się "obudzić.
Nie próbowałem nigdy szczepić ale mam wrażenie, że ono również nic nie da.
Jeśli ona cenna - spróbuj szczepić. Inaczej... Szkoda czasu.
Nie jest to jakaś bardzo cenna siewka (E. reichenbachii), a że czas mam i pereskiopsisa w mnożarce, to spróbuję dla poćwiczenia. Wydaje mi się, że na własnym korzeniu nic z niej nie będzie.