Dziękuję za życzenia
Georginio, mój problem z ta gliną to gnicie roślin. Bo pod spodem nie mam piaseczku, a złoże gliny i woda nie ma gdzie wsiąknąć

Wybrałam koparką w głąb jakieś 1,5m i wywiozłam dwie wywrotki tego cholerstwa, uzupełniłam ziemią , zrobiłam nawet drenaż, ale nie za wiele to dało. Mam po prostu glinianą wannę o powierzchni około 30m2. Jak solidnie popada, albo po roztopach to robi się bagienko, którego wierzch zamienia się po kilku suchych dniach w skałę, a pod spodem rośliny się topią

Jako tako radzi sobie tam perukowiec i dereń. Tamaryszek jakoś przetrwał, ale byliny wyglądają marnie. Cebulowe sadziłam tylko w pierwszym roku- wszystkie wygniły... Marzyły mi się tam róże, ale dam spokój.
Pomysł z obornikiem jest niezły. Mam nieograniczony dostęp do końskiego- szkoda, że jesienią na to nie wpadłam

Na wiosnę mogę przekopać to co mam z obornikiem, dosypując piachu, a na to jeszcze dobra ziemia, tak z 50cm, to znowu przekopać z obornikiem i piachem, uformować górkę, coby woda spływała i na tej górce sadzić rośliny... Robota masakra, ale chyba trzeba to bedzie zrobić...