O i mnie podoba się to "cosik" na przedostatniej fotce...też jestem ciekawa co to jest
A swoją drogą czemu u nas nie ma takich ślicznych bylinek...wszędzie same pospolite
To "cosik" mam od dawna a kupione na zwykłym kiermaszu pod nazwą Jasieniec.Na zdjęciu nr 60 tak też opisałem.
Do dzisiaj,kiedy to mój roślinny kumpel,powiedział mi,że trwam w błędzie.Wg niego,a on nie myli się,jest to Zerwa Scheuchzera.Sprawdziłem i popiołem głowę posypałem.Jest to Phyteuma Scheuchzeri
Janku pokazujesz mnóstwo cudeniek...niespotykanych, oryginalnych i pięknych......a ja zachwycam sie goździkami Strasznie je lubię i nie wyobrażam sobie swojego skalniaczka bez nich, najsmutniejsze jest to, że trudno upolować te niziutkie drobne odmiany, w tym roku kupiłam ich sporo i w trakcie sezonu okazywało się, że wcale nie są takie drobniutkie i ze skalniaka wędrowały na kamienną rabatę, tam gdzie spokojnie mogą sobie rosnąć takie wyższe i nikomu nie przeszkadzają. A na wiosnę znowu będę polowałam na miniaturki
WITAJ JANKU
Piękny krzaczek dzwonka i jak obficie Ci zakwitł. Uwielbiam takie rozrośnięte kępki.
No a dziewięćsił brak słów na pochwały, zważywszy, że u mnie nie chce rosnąć.
Maria Teresa- pytałaś o dziewięćsiła akantolistnego.Miałem go chyba ze 4 lata.Nigdy nie kwitł,mimo że w opisach jest
rośliną bezproblemową.Już go nie mam.