Moje spełnione marzenie -tu.ja cz.4
- agape
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2127
- Od: 23 lip 2008, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Moje spełnione marzenie -tu.ja cz.4
Witaj Izuś!
A myślałam, że może już zimowe fotki śpiącego ogrodu...? A tu u Ciebie jeszcze niemal jesienna stołówka? Wingrona nawet jeszcze widzę są? Karmidełko- stosowne do zapowiadanej długiej zimy! Super!
A myślałam, że może już zimowe fotki śpiącego ogrodu...? A tu u Ciebie jeszcze niemal jesienna stołówka? Wingrona nawet jeszcze widzę są? Karmidełko- stosowne do zapowiadanej długiej zimy! Super!
Re: Moje spełnione marzenie -tu.ja cz.4
Tuja!
Działasz w zawrotnym tempie! Karmik - po prostu rewelacyjny! Wielki, wygodny, estetyczny!
Tak sobie myślę o Twojej różyczce - może wokół niej postawić pojemniki z wodą i spryskiwacz pod ręką?
Moje dwie, które nie zdążyłam przesadzić, stoją w baaaardzo chłodnej sypialni ale i tak się martwię o niedostateczną ilość światła. Osiem pozostałych już marznie w Ogrodzie. Ja wiem, że to jest po prostu eksperyment ignorantki ale ...może się uda.
Kolor Twojej jest przesłodki! To znaczy masz dwie - białą i tę różową?

Tak sobie myślę o Twojej różyczce - może wokół niej postawić pojemniki z wodą i spryskiwacz pod ręką?
Moje dwie, które nie zdążyłam przesadzić, stoją w baaaardzo chłodnej sypialni ale i tak się martwię o niedostateczną ilość światła. Osiem pozostałych już marznie w Ogrodzie. Ja wiem, że to jest po prostu eksperyment ignorantki ale ...może się uda.
Kolor Twojej jest przesłodki! To znaczy masz dwie - białą i tę różową?
Ogród nad Oranią
Z miłością do Ogrodu - Orania
Z miłością do Ogrodu - Orania
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8926
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Moje spełnione marzenie -tu.ja cz.4
Witam wszystkich wieczorową porą!
Agnieszko u mnie jedna miniatura już rośnie na działce. Jest niesamowita! Była sporo mniejsza niż ta i choć sporo urosła przez rok nadal jest miniaturą
Ten rok był u mnie...różany
Dziękuję Halinko! Czyżbyś była posiadaczką różowego epimedium?
Jeśli tak to proponuję małą wymiankę
Agness - wiesz ja raczej się martwię czy ta różyczka dożyje wiosny i przeprowadzki na działkę. Już się przekonałam, ze te maluchy dobrze sobie radzą w gruncie. Moja biedronkowa z zeszłego roku radzi sobie wręcz rewelacyjnie. Inne róże mogłyby brać z niej przykład.
Witaj Aga! Nawet nie wiesz jak ucieszył mnie Twój "ślad". No cóż...winogrona są, bo oprócz ptaków nikt ich nie je. Na zimowe fotki musisz jeszcze poczekać. Zima jest i owszem. Tylko śniegu brakuje
Dość długo szukałam odpowiedniego karmidełka. Takiego wyłącznie dla małych ptaków. Nie mam zamiaru kolejną zimę dokarmiać wron, kawek i srok z parku
Poza tym szukam sprzymierzeńców do przyszłorocznej walki z mszycami i innymi szkodnikami
Miło Cię widzieć Oranio po długiej przerwie! Dzięki za dobre rady. Niestety pod parapetem jest grzejnik, ale różę postawiłam przy nawilżaczu. Postawienie jej w głębi pokoju nie wchodzi w rachubę ze względu na braki światła. Może jakoś przeżyjemy zimę
Myślę, że te w u Ciebie w Ogrodzie maja większą szansę przeżyć. Trzymam kciuki by się udało!
Dzisiaj widziałam w kwiaciarni piękną różyczkę. Miała niesamowity kolor. Rzadko spotykany i nawet trudny do opisania. Gdyby nie duży mróz i obie ręce zajęte torbami z zakupami kupiłabym ją bez mrugnięcia okiem, chociaż cena była zaporowa wręcz - 22 zł. To nie była typowa miniaturka, bo krzew w donicy sięgał mi do kolan prawie. Nie mogłam się napatrzeć na nią i pewnie będzie mnie prześladowała po nocach
Dla wszystkich miłośniczek różanych miniaturek kilka linków na dobranoc:
http://www.nolina.nl/search
http://www.bmroses.eu/catalogus
http://www.grande-kordana.com/onze-potrozen
Agnieszko u mnie jedna miniatura już rośnie na działce. Jest niesamowita! Była sporo mniejsza niż ta i choć sporo urosła przez rok nadal jest miniaturą


Dziękuję Halinko! Czyżbyś była posiadaczką różowego epimedium?


Agness - wiesz ja raczej się martwię czy ta różyczka dożyje wiosny i przeprowadzki na działkę. Już się przekonałam, ze te maluchy dobrze sobie radzą w gruncie. Moja biedronkowa z zeszłego roku radzi sobie wręcz rewelacyjnie. Inne róże mogłyby brać z niej przykład.
Witaj Aga! Nawet nie wiesz jak ucieszył mnie Twój "ślad". No cóż...winogrona są, bo oprócz ptaków nikt ich nie je. Na zimowe fotki musisz jeszcze poczekać. Zima jest i owszem. Tylko śniegu brakuje



Miło Cię widzieć Oranio po długiej przerwie! Dzięki za dobre rady. Niestety pod parapetem jest grzejnik, ale różę postawiłam przy nawilżaczu. Postawienie jej w głębi pokoju nie wchodzi w rachubę ze względu na braki światła. Może jakoś przeżyjemy zimę

Dzisiaj widziałam w kwiaciarni piękną różyczkę. Miała niesamowity kolor. Rzadko spotykany i nawet trudny do opisania. Gdyby nie duży mróz i obie ręce zajęte torbami z zakupami kupiłabym ją bez mrugnięcia okiem, chociaż cena była zaporowa wręcz - 22 zł. To nie była typowa miniaturka, bo krzew w donicy sięgał mi do kolan prawie. Nie mogłam się napatrzeć na nią i pewnie będzie mnie prześladowała po nocach

Dla wszystkich miłośniczek różanych miniaturek kilka linków na dobranoc:
http://www.nolina.nl/search
http://www.bmroses.eu/catalogus
http://www.grande-kordana.com/onze-potrozen
Re: Moje spełnione marzenie -tu.ja cz.4
Tujko!
Dzięki wielkie za linki ale....jak po czymś takim spać?!
Już mi się śnią wielkie, słodkie bukiety z miniaturek, a to za sprawą tego, że w każdej doniczce miałam po cztery egzemplarze, więc można rozdzielać i łączyć ze sobą dowolnie. W Ogrodzie połączyłam ciemno różową z jasnoróżową i tak powstały takie dwa bukiety mieszane. Chyba to nie fachowo, łączyć ze sobą różne kolory róż ale poeksperymentować można. A w domu została żółta i czerwona.
Tak sobie myślę, jeżeli z Twoją różyczką zacznie się coś niedobrego dziać, to chyba będzie ją można przyciąć, by zaczęła wegetację od nowa. Bądź jednak dobrej myśli, gdyż specem jesteś nie byle jakim, więc dotrwa do wiosny w takim stanie w jakim ją masz i w jeszcze lepszym!
Trzymam kciuki!


Już mi się śnią wielkie, słodkie bukiety z miniaturek, a to za sprawą tego, że w każdej doniczce miałam po cztery egzemplarze, więc można rozdzielać i łączyć ze sobą dowolnie. W Ogrodzie połączyłam ciemno różową z jasnoróżową i tak powstały takie dwa bukiety mieszane. Chyba to nie fachowo, łączyć ze sobą różne kolory róż ale poeksperymentować można. A w domu została żółta i czerwona.
Tak sobie myślę, jeżeli z Twoją różyczką zacznie się coś niedobrego dziać, to chyba będzie ją można przyciąć, by zaczęła wegetację od nowa. Bądź jednak dobrej myśli, gdyż specem jesteś nie byle jakim, więc dotrwa do wiosny w takim stanie w jakim ją masz i w jeszcze lepszym!

Ogród nad Oranią
Z miłością do Ogrodu - Orania
Z miłością do Ogrodu - Orania
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Moje spełnione marzenie -tu.ja cz.4
Tujeczko dzięki za słodkie linki.
W taką pogodę to w sam raz pocieszanka dla duszy.
W taką pogodę to w sam raz pocieszanka dla duszy.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- HalinaK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9422
- Od: 12 paź 2008, o 11:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Sącz
Re: Moje spełnione marzenie -tu.ja cz.4
Izuniu
niestety nie mam różowego epimedium, ani żadnego 
Na naszym forum widziałam różowe epimedium, a u Ciebie pierwszy raz zobaczyłam żółte


Na naszym forum widziałam różowe epimedium, a u Ciebie pierwszy raz zobaczyłam żółte

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11668
- Od: 25 wrz 2007, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Moje spełnione marzenie -tu.ja cz.4
Izuniu, dziękuję za odwiedziny i miłe słowa
Rozglądam się już za epimedium- polecaną przez Ciebie żółą odmianę mają w kwietniku. Nie wiem jednak, czy skuszę się na zakupy u nich, bo nader często zdarzają się pomyłki. Jak zwykle pozostaną mi zakupy w zagranicznych sklepach
Jakoś doszłam do siebie, ale dobija mnie ta ilość śniegu- przyznam, że bajkowym pejzażem za oknem już się nacieszyłam i z utęsknieniem czekam na wiosnę
Dobrze, że w grudniu dużo się dzieje, to lżej będzie czekać.
Pozdrawiam Cię serdecznie

Rozglądam się już za epimedium- polecaną przez Ciebie żółą odmianę mają w kwietniku. Nie wiem jednak, czy skuszę się na zakupy u nich, bo nader często zdarzają się pomyłki. Jak zwykle pozostaną mi zakupy w zagranicznych sklepach

Jakoś doszłam do siebie, ale dobija mnie ta ilość śniegu- przyznam, że bajkowym pejzażem za oknem już się nacieszyłam i z utęsknieniem czekam na wiosnę

Pozdrawiam Cię serdecznie

- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8926
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Moje spełnione marzenie -tu.ja cz.4
Cieszę się, że spodobały Wam się różane linki. Na tej pierwszej stronce jest możliwość obejrzenia filmiku o całym cyklu produkcji. Warto zajrzeć.
Oranio miła bardzo mi schlebiasz tą opinią speca, ale chyba nim nie jestem
Eksperymentować zawsze warto. Często jak człek nie ma świadomości, że coś nie może się wręcz udać to przeważnie się udaje
Czytałam o takich co nawet duże ogrodowe róże sadzą po dwie różne do jednego dołkach. Też planuję kiedyś coś takiego zrobić. Mówisz - dwa różne róże...to może ciekawie wyglądać. Pod wpływem ogrodu Asi mocno mnie naszło na różowe róże.
Grażynko cieszę się, że mogłam się czymś odwzajemnić. Zawsze zaglądam do linków reklamowanych w Twoim wątku
No cóż Halinko nie da się ukryć, że Forum ma ogromną siłę. Ja też epimedium zobaczyłam pierwszy raz tutaj i mnie tak urzekło, że musiałam je kupić. Teraz poluję na odmianę "Nivea" o białych kwiatach. Lubię małe i niby niepozorne kwiatki. W tym roku też znacznie powiększyłam swoją kolekcje prymulek, więc z niecierpliwością i drżeniem serca czekam na wiosnę.
Moniś i ja dziękuję, że zajrzałaś. W jednym czasie byłyśmy - ja u Ciebie, a Ty tutaj
Ja w kwietniku nigdy nic nie kupowałam jak dotąd. Obie odmiany epimedium kupiłam u siebie na rynku. Co tydzień przyjeżdża tam pewna Pani z bylinami - chyba ma gdzieś w pobliżu gospodarstwo ogrodnicze. A wiesz...teraz tak sobie myślę, że powinnam się zapytać skąd jest. Przecież tam na miejscu pewnie mają dużo różnych różności i ciekawostek.
Zawilce blanda ( o których kiedyś rozmawiałyśmy ) udało mi się zdobyć. Ciekawa jestem gdzie Ty zdobyłaś te ciekawe odmiany zawilca gajowego. Ja te kilka odmian, które mam nabyłam właśnie od tej Pani.
Mimo dzisiejszych zamieci i zawiei śniegu wciąż niewiele. Miejscami widać gołą ziemię
Za to mrozi ostro! Myślę, że czas pokazać Wam jak zabezpieczyłam swoje "zmarzluchy" na zimę, ale niestety nie wszystkie
Długo zwlekałam z przykrywaniem roślin. Czekałam na stałe przymrozki. A tu raptem od razu mróz zamiast przymrozków. W programie "Maja w ogrodzie" widziałam gotowe kaptury agrowłókniny. Spodobały mi się - nie powiem. Jednak ich cena w już mniej. Kupiłam opakowanie włókniny zimowej (!). Ta z poprzednich lat była tak cienka, że aż prześwitująca. Widziałam, że Krysia sama poszyła worki dla roślin. Niestety mój leń i niechęć do maszyny nie pozwoliły mi tego zrobić
Gdy "zima była już za progiem" i miałam nóż na gardle wpadłam na świetny pomysł ( choć wiosna to może zweryfikować
) jak zrobić szybko i łatwo takie kaptury. Wzięłam ze sobą na działkę zszywacz do papieru i całe pudełko zszywek. Nożyczki zawsze są w altance. Włókninę cięłam na prostokąty odpowiedniej wielkości i od razu na roślinach zszywałam worki. Szło szybko i sprawnie. To było znacznie łatwiejsze niż owijanie i sznurowanie.
,
, 
A takie okrycie dostały moje liliowce typu evergreen:

Chwalone przeze mnie epimedium "Sulphureum" wciąż wygląda fajnie:

Oranio miła bardzo mi schlebiasz tą opinią speca, ale chyba nim nie jestem


Grażynko cieszę się, że mogłam się czymś odwzajemnić. Zawsze zaglądam do linków reklamowanych w Twoim wątku

No cóż Halinko nie da się ukryć, że Forum ma ogromną siłę. Ja też epimedium zobaczyłam pierwszy raz tutaj i mnie tak urzekło, że musiałam je kupić. Teraz poluję na odmianę "Nivea" o białych kwiatach. Lubię małe i niby niepozorne kwiatki. W tym roku też znacznie powiększyłam swoją kolekcje prymulek, więc z niecierpliwością i drżeniem serca czekam na wiosnę.
Moniś i ja dziękuję, że zajrzałaś. W jednym czasie byłyśmy - ja u Ciebie, a Ty tutaj

Zawilce blanda ( o których kiedyś rozmawiałyśmy ) udało mi się zdobyć. Ciekawa jestem gdzie Ty zdobyłaś te ciekawe odmiany zawilca gajowego. Ja te kilka odmian, które mam nabyłam właśnie od tej Pani.
Mimo dzisiejszych zamieci i zawiei śniegu wciąż niewiele. Miejscami widać gołą ziemię







A takie okrycie dostały moje liliowce typu evergreen:

Chwalone przeze mnie epimedium "Sulphureum" wciąż wygląda fajnie:

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11668
- Od: 25 wrz 2007, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Moje spełnione marzenie -tu.ja cz.4
Izuniu, podziwiam zimowe okrycia Twoich roślin, ale przede wszystkim chęć ich zrobienia!!
Wszystkie zawilce gajowe i anemonelle kupowałam w Belgii, znajoma poleciła mi pewnego pasjonata cieniolubów, u którego się zaopatruje. Niestety, nie prowadzi sklepu internetowego- zakupu dokonała znajoma, ja tylko przesłałam pieniądze. Bardzo żałuję, bo chętnie jeszcze coś kupiłabym, ale nie chcę za bardzo zawracać głowy... Może sama zaproponuje?
Dobrze, że przyjeżdża taka pani na rynek- przynajmniej masz okazję zdobyć coś interesującego
Pozdrawiam Cię serdecznie
Wszystkie zawilce gajowe i anemonelle kupowałam w Belgii, znajoma poleciła mi pewnego pasjonata cieniolubów, u którego się zaopatruje. Niestety, nie prowadzi sklepu internetowego- zakupu dokonała znajoma, ja tylko przesłałam pieniądze. Bardzo żałuję, bo chętnie jeszcze coś kupiłabym, ale nie chcę za bardzo zawracać głowy... Może sama zaproponuje?
Dobrze, że przyjeżdża taka pani na rynek- przynajmniej masz okazję zdobyć coś interesującego

Pozdrawiam Cię serdecznie

- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Moje spełnione marzenie -tu.ja cz.4
Zajrzałam pod śnieg na moje epimedium.
Wygląda jak twoje, tylko że całe pod śniegiem.
Więc chyba nic mu nie będzie.
Dzielna roślinka.
Wygląda jak twoje, tylko że całe pod śniegiem.
Więc chyba nic mu nie będzie.
Dzielna roślinka.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- ada.kj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5075
- Od: 2 gru 2008, o 12:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Moje spełnione marzenie -tu.ja cz.4
Izo. Kapitalne okrycia wymyśliłaś. Na pewno jest to pomysł. Ja bym jednak jeszcze pomyślała nad ściągnięciem mocniejszym dołu jakimś sznurkiem. Też widziałam te worki pokazywane przez Maję, ale cena ich jest faktycznie zabójcza.



Co my wiemy to tylko kropelka. Czego nie wiemy to cały ocean.
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
- agape
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2127
- Od: 23 lip 2008, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Moje spełnione marzenie -tu.ja cz.4
Ale świetny pomysł! Mam nadzieję, że wiele osób zdąży tu trafić i zgapi
od Ciebie Super! Aż załuję,z e nie mam czego okrywać! Może sobie? zrobię kaftanik ocieplany ;)

- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Moje spełnione marzenie -tu.ja cz.4
Izuś, okrycia zimowe świetnie pomyślane. Ta włóknina jest chyba faktycznie grubsza niż to co u nas sprzedają. Ale co tam, moje
już też opatulone i mam nadzieję że jakoś przetrwają te mrozy w zimowych ubrankach. Dobrze że się pospieszyłam z okrywaniem
hortensji bo mróz ostro ściął w nocy. Mówiłaś u Agnieszki że cesarskie korony Ciebie się nie trzymają. Ja sadziłam cebule pod kątem
45 stopni by woda nie zbierała się w szyjce, tak jak wyczytałam gdzieś w internecie. I od wielu lat świetnie sobie radzą, choć nie
każdego roku kwitną. Nie wiem od czego to zależy.
Udane parapetowe zakupy różyczek. Zyczę im by dotrwały do wiosny

już też opatulone i mam nadzieję że jakoś przetrwają te mrozy w zimowych ubrankach. Dobrze że się pospieszyłam z okrywaniem
hortensji bo mróz ostro ściął w nocy. Mówiłaś u Agnieszki że cesarskie korony Ciebie się nie trzymają. Ja sadziłam cebule pod kątem
45 stopni by woda nie zbierała się w szyjce, tak jak wyczytałam gdzieś w internecie. I od wielu lat świetnie sobie radzą, choć nie
każdego roku kwitną. Nie wiem od czego to zależy.
Udane parapetowe zakupy różyczek. Zyczę im by dotrwały do wiosny


Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Moje spełnione marzenie -tu.ja cz.4
Izuś na cudny pomysł wpadłaś z tymi gotowymi woreczkami na rośliny. Faktycznie zamiast motać się z okręcaniem i mocowaniem, woreczek ciach na krzaczorka i gotowe
na przyszły rok koniecznie muszę odgapić




- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Moje spełnione marzenie -tu.ja cz.4
Potrzeba matką wynalazku.
I widać to na twoich workach - świetnie sobie poradziłaś.
Nie zapomnij ich tylko wcześniej zdjąć na wiosnę, żeby rośliny pod nimi się nie zaparzyły.

I widać to na twoich workach - świetnie sobie poradziłaś.

Nie zapomnij ich tylko wcześniej zdjąć na wiosnę, żeby rośliny pod nimi się nie zaparzyły.


Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki