Kliwia wymagania ,pielęgnacja, kwitnienie
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1954
- Od: 26 cze 2007, o 19:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1954
- Od: 26 cze 2007, o 19:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Co to za kwiat ? Myślałam, że to clivia bo ma grube korzenie bez cebuli. Ale ostatnio przeczytałam informacje o cliviach , zobaczyłam zdjęcia i nic się nie zgadza. Pierwszy raz zakwitła mimo , że jest u mnie wiele lat. Nie wiem skąd się wzięła ? Prawdopodobnie miała ją jeszcze moja babcia. Od pażdziernika przestawiana była wielokrotnie w miarę przybywania cebul hipeastrum. Clivi nie wolno obracać. Termin kwitnienia się nie zgadza. Na zdjęciach kwiaty są otwarte - moje nie chcą się otworzyć. Kwiatów jest ponad 20 na jednej łodydze i już pierwszy na czubku przekwita.


Re: Może to clivia ?
A czy jest nawożona?, kwiaty najprawdopodobniej się nie rozwijają bo roślina ma za mało azotu, dziwne że zakwitła po wielokrotnym przestawianiu a to że pierwszy raz nie dziwi mnie wcale gdyż kliwie potrafią czasami nie kwitnąć latami a jak trafią na odpowiednie warunki hodowli kwitną co roku. Najprawdopodobniej to kliwia pokaż jeszcze łodygę kwiatową i liście to określę dokładnie. 

Dzięki serdeczne.tengel27 pisze:Po prostu masz inną odmianę kliwii niż wszyscy ;) Już widzę chętnych na maleństwa

Biohumusem można zasilać wszystkie prawie rośliny doniczkowe w okresie powegetacyjnym nie szkodzi im to w praktyce (i tu zależy od rośliny) stosuje się różną częstotliwość zasilania, kliwii bym nie zasilał teraz już dopiero od lutego natomiast zamioculcasa, dracenę, paprocie itp. można zasilać przy każdym podlewaniu, które również ma różną częstotliwość bo częściej przecież podlewamy np. dracenę a rzadziej np. zamioculcasa.
Co się dzieje???
Robię wszystko jak trzeba (no, może tylko poza suchymi listkami) -kąpałam ją w wodzie destylowanej 2 tyg temu-teraz ma nową ziemię z kermazytem. Nie przestawiam jej, nie obracam doniczki, nie zraszam itp. Dlaczego te liście tak gniją? w ogóle cała jakoś wygląda marnie...czy jeszcze coś z niej będzie? Tracę do niej serce... Gnicie liści następuje w tempie błyskawicznym-wczoraj był tylko jeden liść-dzisiaj są dwa...I taki liść zaraz odpada












