W Bretonskiej kuchni u Gosi
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3396
- Od: 7 kwie 2009, o 11:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdynia/Chrztowo
Re: W Bretonskiej kuchni u Gosi
Nalewko ale narobilas smaku przegrzebkami ale Dzięki za informacje będę polowala w LIDLU,cydr mniam.........mniam.Ja w Lidlu trafilam wlaśnie na muszle św.Jakuba.Pozdrawiam
- gosia22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1263
- Od: 31 sty 2009, o 09:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Francja/ Bretania
Re: W Bretonskiej kuchni u Gosi
Witam gorąco kobietki !!! Strasznie się ciesze ze sobie tak gadacie, i wymieniacie się swoimi spostrzeżeniami.
Dla mnie tez są cenne i dużo się od was dowiaduje.
Zacznę od cydru, bo mi leży na sercu
. Cydru mam tutaj pod dostatkiem od koloru do wyboru, bo Bretania to kraina cydru ... no muszę dodać ze Normandia tez, ale to tak na marginesie.
Od dłuższego czasu pytałam na prawo i na lewo czy można kupić cydr w Polsce , bo mam kilka przepisów pod ręką i się wahałam. Nawet zajrzałam do zaprzyjaźnionego forum polonijnego gdzie kupić cydr ale komentarze były rożne. A robiłam schab , kurę, królika w cydrze...
Najczęściej pijemy go do bretońskich naleśników "galette" i pije się go w specjalnych kubkach nazywanych "bol"
Dziwi mnie to ze w Polsce nie można dostać cydru, jak by nie było to tylko sfermentowane jabłka, a ich w Polsce jest pod dostatkiem
No może potrzeba by zasadzić specjalne gatunki, ale to chyba nie problem. Może problem leży w popycie?
Trzeba zapukać do intermarche lub innych francuskich sklepów, to oni powinni zadbać by francuskie produkty były znane! Bretania ma swoja coca, pyszne piwa, wodę, i whisky
Moj sąsiad ma jabłka przeznaczone na cydr, są małe i strasznie cierpkie.
Oto mój ulubiony cidre, ten i żaden inny

Grażynko, cieszy mnie ze przepisy ci odpowiadają. Trudno utrafić, gdyż każdy ma swój gust
Piszesz o cykorii, to chyba "endive" ja tez ja jem na zimno jako sałatkę. Tak prosto poszatkuje i poleje sosem vinaigrette.
Na ciepło to tylko robiłam w szynce i w sosie beszamelowym. Znasz ?
Podam szybciutko, bo potrawa bardzo łatwa i szybka w przyrządzeniu.
Podgotować cykorie , najlepiej żeby nie były bardzo grube. Ja gotuje na parze.
Przygotować sos beszamelowy.
Kazda cykorie zawinąć w plaser szynki i wyłożyć na blaszkę.
Wylać na nie sos beszamelowy dodać gałkę muszkatołowa.
posypać parmezanem lu startym serem.
Piec w piekarniku nagrzanym na ok 180° , do czasu kiedy wszystko się zarumieni.
Tak samo można przygotować z pora.




Zacznę od cydru, bo mi leży na sercu

Od dłuższego czasu pytałam na prawo i na lewo czy można kupić cydr w Polsce , bo mam kilka przepisów pod ręką i się wahałam. Nawet zajrzałam do zaprzyjaźnionego forum polonijnego gdzie kupić cydr ale komentarze były rożne. A robiłam schab , kurę, królika w cydrze...
Najczęściej pijemy go do bretońskich naleśników "galette" i pije się go w specjalnych kubkach nazywanych "bol"
Dziwi mnie to ze w Polsce nie można dostać cydru, jak by nie było to tylko sfermentowane jabłka, a ich w Polsce jest pod dostatkiem

Trzeba zapukać do intermarche lub innych francuskich sklepów, to oni powinni zadbać by francuskie produkty były znane! Bretania ma swoja coca, pyszne piwa, wodę, i whisky


Moj sąsiad ma jabłka przeznaczone na cydr, są małe i strasznie cierpkie.
Oto mój ulubiony cidre, ten i żaden inny



Grażynko, cieszy mnie ze przepisy ci odpowiadają. Trudno utrafić, gdyż każdy ma swój gust

Piszesz o cykorii, to chyba "endive" ja tez ja jem na zimno jako sałatkę. Tak prosto poszatkuje i poleje sosem vinaigrette.
Na ciepło to tylko robiłam w szynce i w sosie beszamelowym. Znasz ?
Podam szybciutko, bo potrawa bardzo łatwa i szybka w przyrządzeniu.
Podgotować cykorie , najlepiej żeby nie były bardzo grube. Ja gotuje na parze.
Przygotować sos beszamelowy.
Kazda cykorie zawinąć w plaser szynki i wyłożyć na blaszkę.
Wylać na nie sos beszamelowy dodać gałkę muszkatołowa.
posypać parmezanem lu startym serem.
Piec w piekarniku nagrzanym na ok 180° , do czasu kiedy wszystko się zarumieni.
Tak samo można przygotować z pora.


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3396
- Od: 7 kwie 2009, o 11:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdynia/Chrztowo
Re: W Bretonskiej kuchni u Gosi
Dzięki Gosiu nie wpadłam na to a przecież tak robię szparagi.Są pyszne.Jeszcze raz dzięki.na pewno zrobię.
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6500
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Re: W Bretonskiej kuchni u Gosi
Oj nie, cykoria to nie jest endywia.
- http://www.google.pl/images?q=endywia&o ... 32&bih=702
- http://www.google.pl/images?hl=pl&expId ... 32&bih=702
Jedno jest żółte (bielone) i z reguły gorzkawe, a drugie zielone i bardziej sałatowe.
- http://www.google.pl/images?q=endywia&o ... 32&bih=702
- http://www.google.pl/images?hl=pl&expId ... 32&bih=702
Jedno jest żółte (bielone) i z reguły gorzkawe, a drugie zielone i bardziej sałatowe.
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
- gosia22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1263
- Od: 31 sty 2009, o 09:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Francja/ Bretania
Re: W Bretonskiej kuchni u Gosi
Nalewko, muszę przyznać ze się trochę zgubiłam
W pierwszym linku widzę tylko sałatę... w trzecim rzędzie widzę cykorie "endive"
W drugim linku są prawie same "endive", te niebieskie kwiatki to cykorie wg. wikipedii.
I jak zajzalam do Wikipedii http://pl.wikipedia.org/wiki/Cykoria_sa%C5%82atowa
to kliknij proszę na francuski wyjdzie endive
http://fr.wikipedia.org/wiki/Endive
Grażynko , ty robisz szparagi w szynce ?
HA ! ja na to nie wpadłam !
Uwielbiam szparagi ! Niestety kupuje tylko w sklepie, moja ziemia jest za ciężka i bym mogla je uprawiać u siebie
Jak przejeżdżam kolo Świecka jest pełno pol ze szparagami, następnym razem się zatrzymam by kupić.

W pierwszym linku widzę tylko sałatę... w trzecim rzędzie widzę cykorie "endive"
W drugim linku są prawie same "endive", te niebieskie kwiatki to cykorie wg. wikipedii.
I jak zajzalam do Wikipedii http://pl.wikipedia.org/wiki/Cykoria_sa%C5%82atowa
to kliknij proszę na francuski wyjdzie endive
http://fr.wikipedia.org/wiki/Endive
Grażynko , ty robisz szparagi w szynce ?


Uwielbiam szparagi ! Niestety kupuje tylko w sklepie, moja ziemia jest za ciężka i bym mogla je uprawiać u siebie

Jak przejeżdżam kolo Świecka jest pełno pol ze szparagami, następnym razem się zatrzymam by kupić.
- Tula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1228
- Od: 7 lut 2009, o 15:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wyższe Partie Apeninów
Re: W Bretonskiej kuchni u Gosi
Ja znam endywię jako rodzaj sałaty - taka postrzępiona, rozczochrana i płaska, jakby w nią piorun strzelił i ktoś przydepnął. A cykoria to taka jakby mała, wydłużona kapusta. Tak to u nas "chodzi".
Szparagi ! Gosiu, jeśli masz jakieś proste i sprawdzone przepisy, to BARDZO poproszę.
Mamy szparagi na działce, tylko że te dzikie a nie hodowlane. Są wysokie, cienkie i zielone. I bardzo drogie - nieduży pęczek kosztuje 10 euro. A my w kwietniu mamy mnóstwo u nas. Tylko, że ja ich przyrządzać nie umiem
a ileż można zjeść jajecznicy ze szparagami 
Szparagi ! Gosiu, jeśli masz jakieś proste i sprawdzone przepisy, to BARDZO poproszę.
Mamy szparagi na działce, tylko że te dzikie a nie hodowlane. Są wysokie, cienkie i zielone. I bardzo drogie - nieduży pęczek kosztuje 10 euro. A my w kwietniu mamy mnóstwo u nas. Tylko, że ja ich przyrządzać nie umiem


Poziomki uzyskujemy przez przewracanie pionków.
- fela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1565
- Od: 23 lut 2009, o 17:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Fr
Re: W Bretonskiej kuchni u Gosi
Minęły już dwa lata odkąd mieszkam w Bretanii i wstyd przyznać, ale nie wiem jak smakuje cydr. Zawsze jakoś sceptycznie odnosiłam się do tego trunku. Zabawne jest to, że za sprawą polskiego forum w końcu go spróbuję.
Tula ma rację,chicorée Gosiu, to ta biała z gładkimi prostymi listkami, a endive to ta fryzowana zielona.
Nalewko, podoba mi się sklep ?La petite France?, wierzę, że można tam też kupić foie gras. W końcu to jeden z najsłynniejszych przysmaków francuskich, którego nie może zabraknąć na tutejszym, świątecznym stole. Kiedy jadę do Polski, zawsze zabieram ze sobą tę wykwintną wątróbkę dla moich przyjaciół.


Tula ma rację,chicorée Gosiu, to ta biała z gładkimi prostymi listkami, a endive to ta fryzowana zielona.
Nalewko, podoba mi się sklep ?La petite France?, wierzę, że można tam też kupić foie gras. W końcu to jeden z najsłynniejszych przysmaków francuskich, którego nie może zabraknąć na tutejszym, świątecznym stole. Kiedy jadę do Polski, zawsze zabieram ze sobą tę wykwintną wątróbkę dla moich przyjaciół.

- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6500
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Re: W Bretonskiej kuchni u Gosi
W PL endywia to taka trochę inna sałata, a cykoria to to podłużne żółto-białe. Pewnie we FR jest inne nazewnictwo? Hm, cykoria jest do kupienia "od zawsze", jak pieczarki, ale endywii to chyba nie widziałam... Może wróci jak skorzonera, czy stare odmiany jabłek 
Szparagi z Wielkopolski? Pyszne!!! Świeże, tak białe,jak zielone, po obraniu i pokrojeniu blanszowałam w posolonej wodzie i zamrażałam w porcjach na jedno danie. Do sosu majonezowego (na zimno) czy białego (na gorąco), do zupy, do sałatki (po ugotowaniu), w zimie, kiedy szparagi są już tylko w słoikach
Mniam! Niestety mrożonych u nas w sklepach nie widziałam.
Za to była mrożona fasolka szparagowa jakiejś odmiany francuskiej, taka cieńsza niż nasze, nie krojona w kawałki, bardzo jędrna, wręcz chrupała w zębach, nie straciła koloru w gotowaniu i była wspaniała w sałatce z jajkami na twardo i łyżką majonezu z jogurtem. Szkoda, że znowu znikła... Tak jak znikł groszek cukrowy czyli mrożony w strączkach, był w sklepach czas jakiś i znowu go nie ma
No cóż, wybór towaru jest u nas coraz większy, ale trzeba się naszukać, czasem ceny są zaporowe, a czasem coś jest, ale nie warto się przyzwyczajać, bo zaraz znika... No cóż, handlowcom też musi się to opłacać, a jak klientów na coś jest mało, to jest jak jest...
Synek mi wczoraj mówił, że w "jego (czyli blisko położonym) sklepie warzywnym były kiszone cytryny, tak na próbę. Był też kiszony czosnek
No i jakieś dziwadła, owoce "budyniowca", papryka długości 30 cm, różne ciekawostki. jeśli będzie zbyt, to może wejdą do oferty na stałe?
A może pójdę do nich i zapytam o cydr, jeśli jest klient na jakiś produkt, to może poszerzą ofertę? Hm, spróbuję

Szparagi z Wielkopolski? Pyszne!!! Świeże, tak białe,jak zielone, po obraniu i pokrojeniu blanszowałam w posolonej wodzie i zamrażałam w porcjach na jedno danie. Do sosu majonezowego (na zimno) czy białego (na gorąco), do zupy, do sałatki (po ugotowaniu), w zimie, kiedy szparagi są już tylko w słoikach

Za to była mrożona fasolka szparagowa jakiejś odmiany francuskiej, taka cieńsza niż nasze, nie krojona w kawałki, bardzo jędrna, wręcz chrupała w zębach, nie straciła koloru w gotowaniu i była wspaniała w sałatce z jajkami na twardo i łyżką majonezu z jogurtem. Szkoda, że znowu znikła... Tak jak znikł groszek cukrowy czyli mrożony w strączkach, był w sklepach czas jakiś i znowu go nie ma

No cóż, wybór towaru jest u nas coraz większy, ale trzeba się naszukać, czasem ceny są zaporowe, a czasem coś jest, ale nie warto się przyzwyczajać, bo zaraz znika... No cóż, handlowcom też musi się to opłacać, a jak klientów na coś jest mało, to jest jak jest...
Synek mi wczoraj mówił, że w "jego (czyli blisko położonym) sklepie warzywnym były kiszone cytryny, tak na próbę. Był też kiszony czosnek

A może pójdę do nich i zapytam o cydr, jeśli jest klient na jakiś produkt, to może poszerzą ofertę? Hm, spróbuję

"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
- fela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1565
- Od: 23 lut 2009, o 17:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Fr
Re: W Bretonskiej kuchni u Gosi
Nalewko, sama byłam zaskoczona, kiedy właśnie we Francji odkryłam... świńskie policzki. Można byłoby pomyśleć, że polskie świnie ich nie mają, bo w naszych, rodzimych sklepach nie można ich znależć . Tymczasem, to bardzo smaczne i delikatne mięsko, które obsmażam i potem duszę z dodatkiem bukietu ziół i białego wina. Mniam! Może w Polsce używa się ich do przetworów?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3396
- Od: 7 kwie 2009, o 11:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdynia/Chrztowo
Re: W Bretonskiej kuchni u Gosi
a może to jest tak z tą cykorią:
że u nas wymawia sie tak jak wymawia a we Francji ma inne znaczenie
chicoree /korzeń/jest używane we Francji jako przyprawa np do kawy u nas zreszta znana /podróbka/RiCORE mało kto wie ,że ona jest z dodatkiem cykorii,natomiast endyve czyli górę rośliny je się jako sałatkę,potrawę na gorąco i zimno,my w Polsce upraszczamy sobie i nazywamy całą roślinę cykoria
że u nas wymawia sie tak jak wymawia a we Francji ma inne znaczenie
chicoree /korzeń/jest używane we Francji jako przyprawa np do kawy u nas zreszta znana /podróbka/RiCORE mało kto wie ,że ona jest z dodatkiem cykorii,natomiast endyve czyli górę rośliny je się jako sałatkę,potrawę na gorąco i zimno,my w Polsce upraszczamy sobie i nazywamy całą roślinę cykoria
- Agatra
- 500p
- Posty: 678
- Od: 23 lis 2009, o 17:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/Płock
Re: W Bretonskiej kuchni u Gosi
Gosiu muszę się przyznać, że przeglądałam Twój wątek i zachwyciły mnie przepisy. NA urodziny męża zrobiłam kilka potraw według Twoich wskazówek.
Gościom bardzo smakowało. Bardzo dziękuję.
Czekam na dalsze.
Pozdrawiam.
Kasia


Pozdrawiam.

- fela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1565
- Od: 23 lut 2009, o 17:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Fr
Re: W Bretonskiej kuchni u Gosi
Mogę powiedzieć, że ten cidre ? le Brun ? fermier produkowany w Finist?re jest niezły (na etykiecie jest rysunek Bretoneczki w czepcu). To zdanie M, bo jak wiesz, sama nie mam rozeznania w tej kwestii. Masz rację, że dobrze komponuje się ze smakiem galettes i chyba tylko z nimi jestem skłonna go pić. W sklepie widziałam jeszcze bio-cidre, może należałoby i jego wypróbować. 

- gosia22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1263
- Od: 31 sty 2009, o 09:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Francja/ Bretania
Re: W Bretonskiej kuchni u Gosi
Wszystkim gorąco dziękuję za wizytę!!
Tula, niestety nie znam żadnych przepisów ze szparagami
Ja je jem tylko na przystawkę z vinaigrette lub majonezem. U nas tez szparagi są drogie, powiem ci nawet ze w tym roku je jadłam chyba tylko raz ! masz wielkie szczęście ze masz je w swoim ogródku
Przykro mi ze nie mogę ci pomoc, mogę poszperać w necie jeśli chcesz, ale nie będą to przepisy wypróbowane przez nas.
Nalewko, ty jesteś skarbnica wiedzy.
Jak piszesz o "kiszonej cytrynie" to myślisz o "citron confit" ?Oczywiście nie chce mieszać jak z endywia = endive
, owoce "budyniowca", co to za dziwadło ? nawet w necie nie znalazłam .
Agatro- Kasiu , ciesze sie bardzo , dumnie pierś wyprężam, ze ci się smakowały moje przepisy. Piszesz ze nawet kilka ? O jejku ! I gościom smakowały cudo ! dziękuję
Fela, policzki z świni , oj to tylko u ciebie bym spróbowała i jeszcze jeśli nie wiedziałabym co jem.
Strachliwa nie jestem , no ale ...
No to fajnie ze się przekonałaś i spróbowałaś cydr
. Rzeczywiście ma specjalny smak, i jak ci wspominałam można go pic z syropem z czarnej porzeczki. Nazywa się wtedy KIR BRETON, bardzo często serwowany jako aperitif w restauracji. Jak się spotkamy to podrzucę ci ten mój ulubiony do porównania.
A bio, nie wiem czy różnica nie polega na tym ze jabłka nie są spryskiwane. ale wymądrzać się nie będę bo nigdy nie próbowałam.
zima u nas w tym roku zawitała wcześniej , nie mamy oczywiście takiego mrozu jak w Polsce ale kilka płatków śniegu spadło, temperatura ok . 5° to jednak dla nas zimno.
Tak wiec by się rozgrzać w chłodne wieczory , zrobiłam GORĄCE WINO z przyprawami
1 butelka czerwonego wina, ja wybrałam Bordeaux
ok 90 g cukru z trzciny
Trochę startej skorki z cytryny i pomarańczy.
trochę cynamonu
1 lub 2 Badian właściwy, (Illicium verum Hook. f.)
1 goździk
trochę imbiru i gałki muszkatołowej.
Wymieszać wszystkie produkty i na malutkim ogniu gotować prze dobre 5 minut.
oczywiście podawać baaardzo gorące.
Na koniec dodałam malutki kawałek pomarańczy.

Na zdrowie !
Tula, niestety nie znam żadnych przepisów ze szparagami


Przykro mi ze nie mogę ci pomoc, mogę poszperać w necie jeśli chcesz, ale nie będą to przepisy wypróbowane przez nas.

Nalewko, ty jesteś skarbnica wiedzy.


Agatro- Kasiu , ciesze sie bardzo , dumnie pierś wyprężam, ze ci się smakowały moje przepisy. Piszesz ze nawet kilka ? O jejku ! I gościom smakowały cudo ! dziękuję

Fela, policzki z świni , oj to tylko u ciebie bym spróbowała i jeszcze jeśli nie wiedziałabym co jem.

No to fajnie ze się przekonałaś i spróbowałaś cydr

A bio, nie wiem czy różnica nie polega na tym ze jabłka nie są spryskiwane. ale wymądrzać się nie będę bo nigdy nie próbowałam.
zima u nas w tym roku zawitała wcześniej , nie mamy oczywiście takiego mrozu jak w Polsce ale kilka płatków śniegu spadło, temperatura ok . 5° to jednak dla nas zimno.
Tak wiec by się rozgrzać w chłodne wieczory , zrobiłam GORĄCE WINO z przyprawami
1 butelka czerwonego wina, ja wybrałam Bordeaux
ok 90 g cukru z trzciny
Trochę startej skorki z cytryny i pomarańczy.
trochę cynamonu
1 lub 2 Badian właściwy, (Illicium verum Hook. f.)
1 goździk
trochę imbiru i gałki muszkatołowej.
Wymieszać wszystkie produkty i na malutkim ogniu gotować prze dobre 5 minut.
oczywiście podawać baaardzo gorące.

Na koniec dodałam malutki kawałek pomarańczy.

Na zdrowie !
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6500
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Re: W Bretonskiej kuchni u Gosi
Owoc "budyniowca" (jak nazwali go w sklepie), to jest to:
- http://pl.wikipedia.org/wiki/Flaszowiec ... a%C5%84ski
- http://www.atlas-roslin.com/flaszowiec- ... imoya.html
Nasionka czarne i ponoć trujące zebrałam, chętnie oddam szaleńcowi, który ma dość determinacji, żeby hodować to ćoś?
Policzki? Hm, nie widziałam w sklepach na surowo, może rzeczywiście z tego robione są pasztety, salcesony i inne wyroby... Widziałam za to tzw. "głowiznę" i wolałabym o tym jak najszybciej zapomnieć... a niestety jest to widok niezapomniany... fuj... Ale nie w sklepach sieciowych typu market, tylko w sklepie gminnym daleko na prowincji, gdzie zresztą okazało się, że "rozbieranie" mięsa to cała sztuka. Trzeba do tego nie tylko siły, ale i wiedzy. No i potem kotlety z tego sklepu smakowały naprawdę wyjątkowo, mięsko nie było moczone w jakichś bóg-wie-jakich płynach, nie było niczym nastrzykiwane, to było prawdziwe, porządne mięso ze świni. A już zapomniałam, że kotlet schabowy (ew. sznycel) może tak smakować, mniam...
A jeszcze przypomniały mi się policzki karpia przed Wigilią. Zawsze z ugotowanej galarety wyciągam łby karpia szukam "policzków", bo właśnie delikatne i smaczne. Jak robiłam karpia nadziewanego, to te kawałki mięska szły do nadzienia, teraz mi się już nie chce babrać z tą pracochłonną potrawą, więc policzki po prostu jem ze smakiem
W końcu rybę to i w poście można, prawda?
A właśnie, co się u Was jada w Wigilię, a co w kolejne dni świąteczne? A piernik, pieczecie piernik albo pierniczki?
- http://pl.wikipedia.org/wiki/Flaszowiec ... a%C5%84ski
- http://www.atlas-roslin.com/flaszowiec- ... imoya.html
Nasionka czarne i ponoć trujące zebrałam, chętnie oddam szaleńcowi, który ma dość determinacji, żeby hodować to ćoś?

Policzki? Hm, nie widziałam w sklepach na surowo, może rzeczywiście z tego robione są pasztety, salcesony i inne wyroby... Widziałam za to tzw. "głowiznę" i wolałabym o tym jak najszybciej zapomnieć... a niestety jest to widok niezapomniany... fuj... Ale nie w sklepach sieciowych typu market, tylko w sklepie gminnym daleko na prowincji, gdzie zresztą okazało się, że "rozbieranie" mięsa to cała sztuka. Trzeba do tego nie tylko siły, ale i wiedzy. No i potem kotlety z tego sklepu smakowały naprawdę wyjątkowo, mięsko nie było moczone w jakichś bóg-wie-jakich płynach, nie było niczym nastrzykiwane, to było prawdziwe, porządne mięso ze świni. A już zapomniałam, że kotlet schabowy (ew. sznycel) może tak smakować, mniam...
A jeszcze przypomniały mi się policzki karpia przed Wigilią. Zawsze z ugotowanej galarety wyciągam łby karpia szukam "policzków", bo właśnie delikatne i smaczne. Jak robiłam karpia nadziewanego, to te kawałki mięska szły do nadzienia, teraz mi się już nie chce babrać z tą pracochłonną potrawą, więc policzki po prostu jem ze smakiem


A właśnie, co się u Was jada w Wigilię, a co w kolejne dni świąteczne? A piernik, pieczecie piernik albo pierniczki?
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
- Agatra
- 500p
- Posty: 678
- Od: 23 lis 2009, o 17:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/Płock
Re: W Bretonskiej kuchni u Gosi
Gosia najbardziej smakował kisz z dodatkiem grzybów podany na zimno jako przystawka. Nawet moja wybredna koleżanka zajadała się już po imprezie. I kurczak smakował. A następnym przepisem, który wypróbuję będzie ciasto z boczkiem i śliwkami. Bardzo mnie intryguje. Ciekawi mnie również królik, ale tu mam obawy bo nigdy nie jadłam. Ale kto wie? W każdym razie bardzo dziękuję. Dobra gospodyni to i dobre przepisy.
Kasia
