Igorze, nie ma to jak jajko prosto od chłopa

Zdjęć za dużo to ja nie mam aktualnych, bo jak wracam z pracy, jest już ciemno. Archiwalia trzeba będzie dopiero przejrzeć.
Ewo, w sumie, jak sprawdziłam taka bardzo popularna odmiana jak Golden Delicious ma już 100 lat, więc też już nie młodzieniaszek. Świat się zmienia, ale warto też zachować różnorodność, nawet tych gorszych odmian, a nuż się kiedyś przydadzą.
Aniu, te nazwy są świetne! Śmierdziuszki, marcinki, georginie - te nazwy funkcjonują i u nas, ale te kocie jajca i wrzaski, no koniec świata

Bardzo ciekawa praca dla językoznawców i historyków botaniki, poznawanie starych, albo lokalnych nazw roślin.
Pamelko, no widzisz, ja tak co roku coś sobie wynajduję, żeby już zimą zapełnić parapety. Sieję od stycznia-lutego, a potem dopiero się zastanawiam, jak przychodzi pikować, czy ja mam wszystkie klepki w porządku
Zaczęło sypać białe z nieba.
Aj, niedobrze. A jeszcze kilka dni temu przygrzewało słoneczko.
