NITECZKO, dziękuje
Monika, grudnika trzeba trochę przemrozić, wtedy będzie kwitł.
Marysiu, niestety moja hoja Merilli padła.

Porobiłam szczepki chcąc ją uratować, ale niestety.Hoja Australis też po przeprowadzce chorowała, straciła kilkanaście liści, ale teraz już się ustabilizowała i nie gubi już liści. Widzę też, że Oralifolia nadaje się do pocięcia- podgniła (moge ci wysłać szczepkę)
Pozostałe są malutkie. A Bella rośnie ładnie. Muszę im wszystkim zrobić zdjęcia. Ale chyba nie mam ręki do hoi

tak samo jak do storczyków i fiołków.