Kochani jestem, jak zwykle późną wieczorową porą u siebie w wątku.
Justynko(Justus), to Oncidium przecudnie pachnie i jest takie delikatne.
Marzę, aby poszerzyć swoją kolekcję o kolejne Oncidia, ale pod warunkiem, że będą to ciepłolubne, bo do moich warunków domowych tylko takie się nadają.
Poza tym są to na prawdę bezproblemowe storczyki, cały rok ciepło, latem w tunelu foliowym i moje 'Sharry Baby' będzie kwitło już drugi raz od wakacji.
Lista już jest
Dziękuję za pochwały innych nowości a Masdevallia już "podreperowana", tzn. nie rozchodzi się juz tak na boki i jest w swojej docelowej glinianej doniczce, ale to potem ;)
Renatko, nic innego nie pozostaje jak tylko pojechać na wystawę
A Rosssioglossum kupuj Kochana, u mnie właśnie dzisiaj rozkwitło, jest na prawdę niesamowite a jakie duże kwiaty ma
Wioletko, cattleye ogólnie nie są trudne w uprawie, moja pierwsza, to rozsadzona od
AniL.
Posadziłam ją do glinianej doniczki do podłoża z średniej wielkości kory, keramzytu i sphagnum.
W lecie dość często podlewałam, gdy wykształcały się nowe przyrosty, trzymałam w szklarence.
Teraz, gdy przyrosty prawie w pełni wykształcone, podlewam jak przeschnie podłoże i jest ok.
Moje wszystkie trzy Cattleye stoja sobie na parapetach południowych.
MM zdrowiutki jest, teraz już nie popełnię błędu i nie będę do końca przesuszać podłoża przed kolejnym namaczaniem, bo znowu mogę pozbyć się pędzików
Katarzynko, ach widzisz, taki entuzjazm był z tym oglądaniem i kupowaniem, że wszystkie się pogubiłyśmy, co która kupiła, bo siatek było sporo.
Bardzo się cieszę, że miałyśmy okazję się poznać i wspólnie pooglądać te cuda
Ewuniu, witam po raz pierwszy w moim skromnym wąteczku
Ja ogólnie jestem bardzo pozytywnie nastawiona na Oncidia.
Nie dość, że mają piękne delikatne kwiaty, to dużo z nich pachnie i w dodatku nie są zbyt dużymi storczykami.
Zapraszam częściej i cieszę się, że znowu pokazałaś nam kawałek swojego storczykowego raju, bo Twoja Encyclia cochelata i obficie kwitnące Phalaenopsisy robią ogromne wrażenie.
Dorotko, dziękuję,miło jest czytać takie słowa od osoby starszej stażem w uprawie storczyków
Henryku, jaki dylemat ???
Ja nie widzę żadnego problemu, dlaczego nie uprawiać i Masdevalli i Cattleyi
Agatko, Odontoglossum już rozkwitło, jest cudowne, zaraz je pokażę

Mąż tylko czasem sprawia wrażenie niezadowolonego z mojej pasji a jak do czego przyjdzie to i sam kupi storczyka lub da mi pieniążki, bo sam widzi jak pięknie wyglądają gdy kwitną nasze orchidee.
Ta wyprawa faktycznie była odskocznią od życia codziennego, a jeszcze do tego ekipa wspaniała
Kasiu, to w zasadzie przez Ciebie, a raczej dzięki Twojej postawie, moja się zmieniła
Patrząc na Twój wątek i coraz to nowe i trudniejsze cuda, jakie pojawiały się u Ciebie na parapetach, postanowiłam, że i ja spróbuję, czas najwyższy, wszakże już(albo i dopiero) 3 lata obcuję z tymi pięknymi, egzotycznymi roślinami.
Moniś, dziękuję, ja tez czekam na rozkwit Masdevalli, ale na razie musi mi wystarczyć Rossioglossum
Co do ilości storczyków, to zbierałam kaskę na nie, Mąż mi jeszcze dołożył, bo skoro wystawa i takie cuda, to trzeba korzystać.
I tak byłam dzielna i wszystkiego nie wydałam ;)
Aguś, tak, tamtą Masdevallię odłożyłam, ale potem wróciłam i wzięłam inną.
Dziękuję, trzymaj kciuki, Kochana !
Darku, dziękuję za odwiedzinki, dzięki za pochwałę dla mojej kolekcji
Czas na fotki.
Rozkwitły dwa kwiaty Rossioglosum grande !!!
Tak było wczoraj ok godz. 1:00 w nocy
A tak było już dzisiaj, kwiaty mają 12cm!!!
Spójrzcie jakie ma cudnie wybarwione i błyszczące płatki
A środeczek,po prostu niesamowity
