W.o. Psach cz.8 (2009.09 - 2011.02)

Sekcja uporządkowana tematycznie. Wątki kwalifikuje tylko Administrator.
Zablokowany
Awatar użytkownika
karpek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1631
Od: 16 lut 2008, o 11:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/

Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)

Post »

Jest !!! "Zaklinacz psów" na National Geographic. Oczywiście żartuję ale te programy z nim - Cesarem Milanem - warto oglądać. Naprawdę dużo można się nauczyć.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Awatar użytkownika
PUMKA
500p
500p
Posty: 593
Od: 16 sty 2009, o 10:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska
Kontakt:

Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)

Post »

Soniu - strasznie mi przykro z powodu Kefirka, był ulubieńcem tego forum... Ja zaś zawsze "chorowałam" na komondory, byłam zachwycona ( i nadal jestem ) ich urodą i niezwykłym charakterem... Tak mi przykro...wczoraj umarła ulubienica mojej mamy, yoreczka-Zuzia a tydzień temu teść uśpił swoja yoreczkę , juz 13 latkę ....
Awatar użytkownika
DankaWS
1000p
1000p
Posty: 1633
Od: 9 cze 2007, o 09:43
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)

Post »

Misza cudny.
Basqa dziękuję :)
Ja też lubie oglądać zaklinacza psów, tytuł uważam za jak najbardziej trafiony :)
Awatar użytkownika
tara
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13122
Od: 16 mar 2008, o 22:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Koszalin

Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)

Post »

Misza śliczny właśnie lubię takie duże pieszczochy.

Piotrku - tez uważam, że psy rozpuszczone, odezwij się jak sobie poradziłeś no i jak tłumaczyli to właściciele.

Przyznam, że ja też rozpuszczałam swoje psiaki - pamiętam jak weszłam do sklepu a pupil czekał - jak tylko mnie nie widział to piszczał, skomlał - ktoś powiedział: jak można rozpuścić tak psa, zrobiło mi się głupio, wniosków jednak nie wyciągnęłam. Obecnie Reks jak pisałam próbował skutecznie przejąć w domu dowodzenie, na szczęście weterynarz po gruntownych badaniach stwierdził: pies musi mieć nieco dyscypliny, jest rozpieszczony dlatego przestał jeść, nawet nie żebrał.
Z ogromnym bólem serca ale wprowadziłam dyscyplinę jedzenia, dostał miskę, nie chciał chowałam, po dwóch dniach powoli zaczął jeść, stopniowo, stopniowo pewnie doszedł do wniosku, że żarty się skończyły.
Od ponad dwóch tygodni inny pies - ładnie je, nawet nauczył się pojeść sobie suchej karmy, woli jednak jak mu gotuję, nie ma proszenia aby jadł, nawet zaczyna bawić się przysmakami dla psów.
Zrozumiał, że nie wolno skakać jak wychodzimy, odchodzi na swoje miejsce, czeka, fakt jak wracamy to skacze pod sufit z radości przynosi wszystko, .
Uwielbia spacery nad morzem, szczeka na fale, gryzie, musi być na smyczy dla bezpieczeństwa no i jazda samochodem usiądzie z tylu ale patrzy przed siebie, a w ogóle to nie wiem co bym robiła jakby go nie było.
Często myślę o ostatnim Pupilu /17 l/, Puszku/14 l./, Cywilu /21 l./,i pierwszym którego pamiętam Dżeku /18 l./- każdy był kochany zarazem inny, wszystkie były po przejściach, porzucone, niechciane.

a tu Reks nad morzem

Obrazek

Obrazek

pozdrawiam cieplutko
Spis moich wątków. Wątek aktualny.
Up­ra­wiam swój ogród marzeń
Piotrek T
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 526
Od: 10 kwie 2010, o 08:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)

Post »

Tara , nie poradziłem sobie. Przeżyłem. Psy oddałem , kupiłem czteropak i zagłębiłem się w Clarksona.
Własciciele stwierdzili ,że to dobre pieski , tylko żywiołowe. No i tęskniły. Trochę racji może mają. Pamiętam swojego psa sprzed lat. Kiedy wyjeżdżałem na wczasy,zaprosiłem tydzień przed wyjazdem ciotkę z wujkiem , żeby pies się przyzwyczaił.Pies został z nimi. Przez trzy dni po naszym wyjeździe nic nie jadł , siedział przy furtce i wył. Potem dopiero był spokój .
A właściciele? Nie dyskutuję z nimi , nie ma sensu.Każdy wychowuje swojego psa po swojemu .Ale na kolejny wyjazd muszą albo zabrać psy , albo poszukać kogoś innego do opieki nad nimi.
Poza tym u mnie zawsze były duże psy , one są chyba z natury spokojniejsze . Natomiast te dwie suczki to były takie breloczki do kluczy.Musiały może pokazać ,że są . Nie widać mnie? No to dam głos ,żeby mnie ktoś nie rozdeptał.A ja lubię spokój i może dlatego mnie to drażniło. A to mój nowy nabytek.Jeszcze parę zdjęć jest w moim wątku.
Obrazek
Dar od znajomych , którzy wzięli sukę ze schroniska i okazała się być szczenna.
Pół hektara perzu , w końcu mam stałą pracę :-)
Mój poligon doświadczalny Popieram : http://www.zanimnapiszesz.info/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
tara
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13122
Od: 16 mar 2008, o 22:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Koszalin

Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)

Post »

Piotruś tak to jest czyli mądre powiedzenie: jak masz miękkie serce to miej twardą d...ę
Lubie małe pieski to takie przytulanki ale zawsze jakoś miałam i tak zostaje duże, fakt są spokojniejsze ale tez tęsknią i to bardzo. Mieliśmy kilka rodzinnych wyjazdów, psy zostawiałam pod opieką ale na zasadzie dać jeść, wyprowadzić - też nie jadły, ale zachowywały się w domu cicho, nawet sąsiedzi twierdzą że naszych psów nie słychać było, ostatni który już odszedł miał 17 lat raczej gościnny nie był, wpuszczał i tolerował tylko swoich - jedynie wstęp miała moja siostra i brat. Raz opiekował się brat z bratową żal im się zrobiło bo biedactwo zostawało samo - to nocowali ale spali oczywiście nie na moim spaniu i nie korzystali z fotela M, starali się raczej nie dotykać naszych rzeczy i miejsc a tak to był nawet zadowolony ze spacerów.
Fakt jeśli już to nie było nas góra dwie noce.

Przepiękny Twój nowy przyjaciel, milutki - widzę w nim swojego Pupila, aż zakręciła się łezka,
podrap za uszkiem, niech się dobrze chowa, miał szczęście, pozdrawiam i życzę miłego dnia
Spis moich wątków. Wątek aktualny.
Up­ra­wiam swój ogród marzeń
Awatar użytkownika
Greta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 872
Od: 4 mar 2007, o 20:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Hamburg/DE

Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)

Post »

Piotrze T - czytając twoją wcześniejszą wypowiedz , domyslalam się , że opiekowałeś się małymi psami.
One tak się zachowywały , bo były zupełnie dla nich w nowej , bardzo stresującej sutuacji , a jeszcze z natury były bardzo plochliwe , bo czesto u małych ras atak powodowany jest zagrożeniem i lękiem. Teraz pieski są w swoim domu , na swoim terenie i nie czują innych , od nich owiele większych .
Teraz pochwale się moimi pupilami ...
Obrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek
Ogród Grety

pajęcza nić spowita rosą ... powiewający liść na wietrze
Fallenangelv
---
Posty: 1818
Od: 5 sty 2009, o 10:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Mazowieckie

Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)

Post »

Ja też lubię psy i to bardzo:)Najgorzej jest jak odchodzą po latach..............:(wtedy trudno powstrzymać łzy lecące po twarzy.
Awatar użytkownika
Greta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 872
Od: 4 mar 2007, o 20:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Hamburg/DE

Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)

Post »

To nawet nie są łzy ... to kawałek mnie samej , umiera ... pochowałam w swoim życiu 4 psy ...
Ogród Grety

pajęcza nić spowita rosą ... powiewający liść na wietrze
Fallenangelv
---
Posty: 1818
Od: 5 sty 2009, o 10:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Mazowieckie

Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)

Post »

Greto muszę Ci przyznać rację.Ja psy lubię od dziecka a było ich sporo.każdego szkoda jak odchodził tak samo.
Pies nie zazdrosci,nie nienawidzi pozostaje zawsze wierny do końca Twojego lub swojego.
Awatar użytkownika
tara
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13122
Od: 16 mar 2008, o 22:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Koszalin

Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)

Post »

czytając o psach wracają wspomnienia piękne i też trudne chwile kiedy trzeba było pożegnać.
Kiedy odszedł Pupil 2 stycznia br. powiedziałam nigdy więcej, to boli, choć były to zwykłe kundelki.
Czas jednak szybko zweryfikował moje postanowienie pustka w domu i nasza forumka Stasia której jestem bardzo wdzięczna uświadomiła mi, ze powinnam zaadoptować psa. Pierwszy raz byłam i oby ostatni w schronisku to było ogromne przeżycie, była z nami wnuczka którą wybrał Reks, odbyło się to b.szybko.
Staram się teraz często coś podrzucić do schroniska dla tych biedaków, ale za posłańca robi mój M.

Dziś ok.18 na głównej ulic wbiegł nam pod samochód duży, stary, pewnie porzucony pies na szczęście jechaliśmy wolno nie wyobrażam sobie co by mogło się stać.
Spis moich wątków. Wątek aktualny.
Up­ra­wiam swój ogród marzeń
Awatar użytkownika
Greta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 872
Od: 4 mar 2007, o 20:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Hamburg/DE

Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)

Post »

smutny temat się wywiązał ... tak , każda smierć przyjaciela jest bolesna , a najbardziej boli , fakt kiedy my ludzie , naszą bezmyślnością posrednio , lub nie przyczyniamy się do niej.
Mnie bardzo bolała śmierć mojej ukochanej dozycy niemieckiej , pieknej , mądrej ... i jeszczee bardzo młodej i szczennej ...
Mój były mąż udziela się w kole łowieckim i ... bez mojej wiedzy zabrał sukę szczenną na polowanie ... aby pies się wybiegał :evil: , no i tak się wybiegała , że miała spotkanie z dzikiem ... :cry: , ratowałam ją u najlepszego weta w okolicy , lekarze robili wszystko aby ona żyła , miała przetaczana krew ... byłam przy niej dzień i noc w klinice , leżalam przy niej na łóżku polowym .... nawet maleństwa się nie uratowały ... :cry:

moje ulubione fotki , bo ona taka była , bardzo łagodna , małe psy często gryzły ją po łapach , ona nigdy nawet na nie nie zawarczała ...
Obrazek Obrazek
Ogród Grety

pajęcza nić spowita rosą ... powiewający liść na wietrze
Awatar użytkownika
DankaWS
1000p
1000p
Posty: 1633
Od: 9 cze 2007, o 09:43
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)

Post »

Śliczny dog. Pamiętam takiego z dzieciństwa - moi sąsiedzi mieli właśnie dorzycę arlekinkę, psa wielkiego o równie wielkim sercu :) Niestety komuś się nie spodobała i otruł to cudne zwierze :(
A to sposób mojej Layli na deszczowe dni
Obrazek
Awatar użytkownika
Greta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 872
Od: 4 mar 2007, o 20:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Hamburg/DE

Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)

Post »

Co Ty piszesz ? Ktoś tak truje psy ? To straszne !!! A co właściciele ? To jest karalne !!!
Śliczny York ;:3
Ogród Grety

pajęcza nić spowita rosą ... powiewający liść na wietrze
Awatar użytkownika
sonia
1000p
1000p
Posty: 1086
Od: 21 maja 2007, o 00:50
Lokalizacja: pomorskie

Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)

Post »

Greto, smutna historia, pięknym była psem, bardzo podobają mi się dogi niemieckie :D
DanusiuLayla wiedzie iście królewskie życie :D
Zablokowany

Wróć do „WSZYSTKO o... Bazy wiedzy użytecznej”