
Mój ogród przy lesie cz.3
Re: Mój ogród przy lesie cz.3
Tajko
cudowne widoki...Fortegilla ładnie się wybarwiła i róże pięknie kwitną :P

- ZENOBIUSZ
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4213
- Od: 2 sty 2008, o 07:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój ogród przy lesie cz.3
Witaj Tajka bardzo ładnie rozrosła się Twoja fotergillia, i jeszcze trzyma liście . Moja już od dłuższego czasu jest bezlistna.
Pozdrawiam Zenek
-
- 1000p
- Posty: 2082
- Od: 17 mar 2010, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Chojnów / dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Mój ogród przy lesie cz.3
Piękne widoczki nam zaserwowałaś.
jednak jesień również potrafi być piękna, wystarczy tylko troszkę się rozejrzeć.

- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój ogród przy lesie cz.3
Misiu- Lora dziękuję za odwiedziny.
Wiciokrzew Harlekin jest ozdobny bardziej z liści, które jesienią przybierają taki pstro- różowy kolor.
Kwiaty są takie blade, raczej nie ciekawe.
Aneczko- AniaDS róża Prince Igor rośnie u mnie już 10 lat w tym samym miejscu, ziemię już ma z pewnością jałową, zastanawiam się, czy ją wiosną nie przesadzić w bardziej żyzne podłoże, gdyż podoba mi się ta róża, nie marznie, ale walczę z plamistością.
Ewuniu- Ewakora dziękuję bardzo.
Róża The Fairy dobrze u mnie rośnie, ciągle kwitnie i warto ją mieć, u nas jest raczej łatwo dostępna, to jedna z bardziej pospolitych róż.
Małgosiu- Margo2 bardzo dziękuje za odwiedziny.
Rozchodniki ciągle zdobią ogród, pomimo, że przekwitają, ale ładnie przebarwiają im się listki.
Aleksandrze mój rozchodnik także malutki, jeszcze młody, nie zdążył do końca zakwitnąć.
Kalina wonna bardzo ładnie pachnie, ale jak jest bezwietrzny i ciepły dzień.
Zawciąg jest ozdobny o tej porze właśnie z liści, jak na rabatach robi się ponuro, gdyż inne byliny zasychają.
Agniesiu- Agness witaj.
Myślałam, że po tych ostatnich przymrozkach róże zakończą kwitnienie, ale przyszły ciepłe dni i one jakby odżyły, niektóre nadal kwitną.
Ja róże będę obsypywała korą, ale później, jak ustabilizuje się ujemna temperatura.
Krysiuniu- Goryczka dziękuję za odwiedziny i miłe słowa.
Aneczko- Anna11 witaj.
Dziękuję Ci bardzo.
Zenku zdjęcie fotergilii jest z poprzedniego tygodnia, ona rośnie u mnie w zaciszu przy iglakach, dlatego szalejące poprzednio wiatry ją nie dopadły, obecnie jeszcze ładniej się wybarwiła, ale zgubiła dużo liści.
Krzysiu dziękuję za odwiedziny.
Ja także nieskromnie uważam, że jesień w moim ogrodzie jest także piękna, kolorowa, ale niestety nie mam dużo czasu ostatnio, żeby się nią cieszyć.
Pozdrawiam serdecznie.
Wiciokrzew Harlekin jest ozdobny bardziej z liści, które jesienią przybierają taki pstro- różowy kolor.
Kwiaty są takie blade, raczej nie ciekawe.

Aneczko- AniaDS róża Prince Igor rośnie u mnie już 10 lat w tym samym miejscu, ziemię już ma z pewnością jałową, zastanawiam się, czy ją wiosną nie przesadzić w bardziej żyzne podłoże, gdyż podoba mi się ta róża, nie marznie, ale walczę z plamistością.

Ewuniu- Ewakora dziękuję bardzo.
Róża The Fairy dobrze u mnie rośnie, ciągle kwitnie i warto ją mieć, u nas jest raczej łatwo dostępna, to jedna z bardziej pospolitych róż.

Małgosiu- Margo2 bardzo dziękuje za odwiedziny.
Rozchodniki ciągle zdobią ogród, pomimo, że przekwitają, ale ładnie przebarwiają im się listki.

Aleksandrze mój rozchodnik także malutki, jeszcze młody, nie zdążył do końca zakwitnąć.
Kalina wonna bardzo ładnie pachnie, ale jak jest bezwietrzny i ciepły dzień.
Zawciąg jest ozdobny o tej porze właśnie z liści, jak na rabatach robi się ponuro, gdyż inne byliny zasychają.

Agniesiu- Agness witaj.
Myślałam, że po tych ostatnich przymrozkach róże zakończą kwitnienie, ale przyszły ciepłe dni i one jakby odżyły, niektóre nadal kwitną.
Ja róże będę obsypywała korą, ale później, jak ustabilizuje się ujemna temperatura.

Krysiuniu- Goryczka dziękuję za odwiedziny i miłe słowa.

Aneczko- Anna11 witaj.

Dziękuję Ci bardzo.

Zenku zdjęcie fotergilii jest z poprzedniego tygodnia, ona rośnie u mnie w zaciszu przy iglakach, dlatego szalejące poprzednio wiatry ją nie dopadły, obecnie jeszcze ładniej się wybarwiła, ale zgubiła dużo liści.

Krzysiu dziękuję za odwiedziny.
Ja także nieskromnie uważam, że jesień w moim ogrodzie jest także piękna, kolorowa, ale niestety nie mam dużo czasu ostatnio, żeby się nią cieszyć.
Pozdrawiam serdecznie.

- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój ogród przy lesie cz.3
Kochani witajcie po tych smutnych dniach.
Dziękuję wszystkim, którzy nie omijają mojego wątku.
W ogrodzie jeszcze kolorowo, ciągle kwitną róże, przynajmniej pojedynczymi kwiatami, ale o tej porze cieszą.

Pnąca Heandel

Parkowa Elmshorn

Rabatowa Fresia

Wielkokwiatowa Citrina

Wielkokwiatowa Queen Elizabeth

Dziękuję wszystkim, którzy nie omijają mojego wątku.

W ogrodzie jeszcze kolorowo, ciągle kwitną róże, przynajmniej pojedynczymi kwiatami, ale o tej porze cieszą.


Pnąca Heandel

Parkowa Elmshorn

Rabatowa Fresia

Wielkokwiatowa Citrina

Wielkokwiatowa Queen Elizabeth
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16304
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Mój ogród przy lesie cz.3
Te róże to naprawdę teraźniejsze zdjęcia? U mnie już kwiatostany zaschnięte. Pieknie jeszcze sobie u ciebie rozkwitają!
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój ogród przy lesie cz.3
Andrzejku dziękuję za odwiedziny.
Ostatnio mam mało czasu dla forum, a pomimo to, wiele osób odwiedza mój ogród, dlatego jestem wdzięczna.
Róże może nie lubią bardzo kwaśnej ziemi, którą zakwaszają igły sosnowe, gdyż Ty masz leśny ogród.
Ale różaneczniki uwielbiają takie podłoże.
Pozdrawiam serdecznie.
Ostatnio mam mało czasu dla forum, a pomimo to, wiele osób odwiedza mój ogród, dlatego jestem wdzięczna.
Róże może nie lubią bardzo kwaśnej ziemi, którą zakwaszają igły sosnowe, gdyż Ty masz leśny ogród.
Ale różaneczniki uwielbiają takie podłoże.
Pozdrawiam serdecznie.

Re: Mój ogród przy lesie cz.3
Tajeczko, róże w listopadzie to piękny widok, podobnie jak ogniście wybarwione liście drzew i krzewów.
Dobrze, że pogoda nam dopisuje i ciągle możemy się cieszyć naszymi ogrodami :P
Dobrze, że pogoda nam dopisuje i ciągle możemy się cieszyć naszymi ogrodami :P
- lora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10607
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Mój ogród przy lesie cz.3
...Taju -rany jeszcze roże tak ślicznie kwitną
moje rózyczki maja brązowe listki chyba to grzyb

moje rózyczki maja brązowe listki chyba to grzyb

- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój ogród przy lesie cz.3
Wandziu witaj.
Róże po ostatnich przymrozkach, które były kilka dni temu miały kwiaty, jak gdyby zblanszowane, myślałam, że to już koniec kwitnienia, ale odżyły i niektóre całkiem dobrze sobie radzą.
Zdjęcia robione w dniu 1 listopada.
Daluniu cieszę się, że mnie odwiedziłaś.
Pogoda w ten weekend była u nas wspaniała, chyba także u Ciebie, aż żal było odjeżdżać.
Niestety swojego ogrodu nie widuję na co dzień, jeszcze mam liście do grabienia i przycinanie uschniętych pędów na bylinach. Okrywać będziemy, jak przyjdą mrozy.
Misiu na moich różach liście nie brązowieją, natomiast niektóre odmiany dostają czarnej plamistości, pomimo oprysków.
Mam taki problem z klematisami.
W wielu ogrodach kwitną klematisy do samej jesieni, a na moich po pierwszym kwitnieniu zasychają liście, myślałam kiedyś, że to z suszy, ale tegoroczne lato było bardzo mokre i pomimo to, ten sam objaw.
Róże po ostatnich przymrozkach, które były kilka dni temu miały kwiaty, jak gdyby zblanszowane, myślałam, że to już koniec kwitnienia, ale odżyły i niektóre całkiem dobrze sobie radzą.
Zdjęcia robione w dniu 1 listopada.

Daluniu cieszę się, że mnie odwiedziłaś.
Pogoda w ten weekend była u nas wspaniała, chyba także u Ciebie, aż żal było odjeżdżać.
Niestety swojego ogrodu nie widuję na co dzień, jeszcze mam liście do grabienia i przycinanie uschniętych pędów na bylinach. Okrywać będziemy, jak przyjdą mrozy.

Misiu na moich różach liście nie brązowieją, natomiast niektóre odmiany dostają czarnej plamistości, pomimo oprysków.
Mam taki problem z klematisami.
W wielu ogrodach kwitną klematisy do samej jesieni, a na moich po pierwszym kwitnieniu zasychają liście, myślałam kiedyś, że to z suszy, ale tegoroczne lato było bardzo mokre i pomimo to, ten sam objaw.

- ankha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2378
- Od: 5 kwie 2009, o 17:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. białegostoku
Re: Mój ogród przy lesie cz.3
Róże wyglądają, jakby z lata żywcem wyciągnięte
Na pewno będę sadzić róże, jak tylko zadysponuję większą przestrzenią - nie miałam pojęcia, że mogą do listopada róże dociągnąć z kwitnieniem




- gosia07
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4585
- Od: 1 gru 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój ogród przy lesie cz.3
Tak róże są the best
Chciałoby się mieć ich jak najwięcej tylko z miejscem krucho .Chyba będę je uprawiać w donicach na balkonie 


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4840
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Mój ogród przy lesie cz.3
Tajko nie przejmuj się opadłymi liśćmi, skoro jesteś gościem na działce,
ja mam ogród za oknem i każdego ranka widzę, co trzeba zrobić, ale czasu nie kupię
Księciu Igorowi to daj poduszeczkę z końskich pączków na zimę i kompostu latem,
przesadzanie to chyba nie jest dobra metoda
Z tymi clematisami, to co się dzieje? sugerujesz chorobę grzybową?
ja mam ogród za oknem i każdego ranka widzę, co trzeba zrobić, ale czasu nie kupię

Księciu Igorowi to daj poduszeczkę z końskich pączków na zimę i kompostu latem,
przesadzanie to chyba nie jest dobra metoda

Z tymi clematisami, to co się dzieje? sugerujesz chorobę grzybową?
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój ogród przy lesie cz.3
Aneczko dziękuję za odwiedziny i miłe słowa.
Nie wszystkie róże u mnie chcą kwitnąć do samej zimy. Wytrzymałość kwiatów na przymrozki zależy z pewnością od odmiany.
Inna sprawą jest to, że niektóre rosną w zaciszu iglaków, co nie jest bez znaczenia.
Gosiu widzę, że jesteś zakręcona różano na dobre.
Mówisz, że masz mało miejsca, a dla ukochanych róż zawsze znajdujesz, to chyba Twoje ukochane rośliny po kannach, czy odwrotnie?
Eluniu- Elsi witaj.
Ty jesteś taką wspaniałą Duszyczką na forum. Zawsze można liczyć na Twoje mądre, rzeczowe porady.
Mówisz, żeby odżywić róże, nie koniecznie trzeba je wykopywać?
Wiem, że róże lubią nawóz organiczny, wiosną kupiłam taki nawóz do róż na bazie granulowanego obornika i zauważyłam, że lepiej rosną i są mniej podatne na choroby, niż po zastosowaniu nawozu mineralnego.
Myślę, że moje klematisy nie mają choroby grzybowej, tylko fizjologiczną, po prostu nie są odpowiednio posadzone do danej odmiany.
Co roku liście brązowiały i zasychały na Hagley Hybrid, który rósł w pęłnym słońcu, przesadziłam do półcienia wiosną, liście miał zielone do samej jesieni i dłużej kwitł,natomiast tangucki w cieniu przestał mi kwitnąć zupełnie, a na słonecznym stanowisku kwitł do samych przymrozków.
Liści jak nie zdążę wygrabić, to trudno, zrobię to wiosną, masz rację, co oczy nie widzą....
Pozdrawiam serdecznie.

Nie wszystkie róże u mnie chcą kwitnąć do samej zimy. Wytrzymałość kwiatów na przymrozki zależy z pewnością od odmiany.
Inna sprawą jest to, że niektóre rosną w zaciszu iglaków, co nie jest bez znaczenia.

Gosiu widzę, że jesteś zakręcona różano na dobre.
Mówisz, że masz mało miejsca, a dla ukochanych róż zawsze znajdujesz, to chyba Twoje ukochane rośliny po kannach, czy odwrotnie?

Eluniu- Elsi witaj.
Ty jesteś taką wspaniałą Duszyczką na forum. Zawsze można liczyć na Twoje mądre, rzeczowe porady.

Mówisz, żeby odżywić róże, nie koniecznie trzeba je wykopywać?
Wiem, że róże lubią nawóz organiczny, wiosną kupiłam taki nawóz do róż na bazie granulowanego obornika i zauważyłam, że lepiej rosną i są mniej podatne na choroby, niż po zastosowaniu nawozu mineralnego.
Myślę, że moje klematisy nie mają choroby grzybowej, tylko fizjologiczną, po prostu nie są odpowiednio posadzone do danej odmiany.
Co roku liście brązowiały i zasychały na Hagley Hybrid, który rósł w pęłnym słońcu, przesadziłam do półcienia wiosną, liście miał zielone do samej jesieni i dłużej kwitł,natomiast tangucki w cieniu przestał mi kwitnąć zupełnie, a na słonecznym stanowisku kwitł do samych przymrozków.
Liści jak nie zdążę wygrabić, to trudno, zrobię to wiosną, masz rację, co oczy nie widzą....
Pozdrawiam serdecznie.

- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój ogród przy lesie cz.3
Takie tam jesienne widoczki.






















