Już nie pamiętam kiedy ostatnio było tak ciepło i ładnie na 1 Listopada. Choć to raczej mało ogródkowy dzień poszłam sprawdzić "co w trawie piszczy"

Przy okazji posadziłam kilkanaście kawałków bluszczu przy kręgu. Mam nadzieję, że za kilka lat obrośnie go i ten beton nie będzie się tak rzucał w oczy.
Krysiu jedyną wadą
Caribi są kolce. Ma ich strasznie dużo. Niektórych pędów to nawet nie ma jak złapać by się nie pokłuć. Z tego co pamiętam to dla Ciebie jest problem.
Agness ona jesienią ma kolor delikatny, troszkę jakby spłowiały. Latem jej barwy są bardziej żywe. Trzeba jednak przyznać, że jest żywotna. A to duży plus.
Jacku już poprawiłam poprzedni wpis, bo chodziło mi o tego różowego marcinka a nie ubiorka. Przepraszam - zjadłam słowo i doszło do nieporozumienia. Ubiorek jest od
Ani-Raczek i pięknie się rozrasta, więc nie widzę problemu byś dostał kawałek. Dwie kolejne chryzantemy od Ciebie próbują zakwitnąć. Jedna z nich jest chyba ruda, a druga raczej wysoka, z większym kwiatem.
Witaj
Wando! Chyba po raz pierwszy zajrzałaś do mnie...Muszę się przyznać, że od jakiegoś czasu bywam w Twoim wątku, bo skusiły mnie dęby w tytule. Gdy wszystko przeczytam to się odezwę

U mnie też jest dąb, i brzoza - choć to działka ROD. To dla tych drzew ją kupiłam

Jesienią dają się we znaki, ale są cudowne.
Dzisiejszy obchód zaowocował kilkoma zdjęciami i...wielkim zaskoczeniem. Odkryłam przy jednym liliowców pęd kwiatowy

,

- Markusowe dzwonki na skalniaku

- moja "znajda" w całej okazałości

,

- odętka od
Doroty-Donneczki wciąż kwitnie