Moje spełnione marzenie malgocha1960

[Rybkaa]

ja od dwóch dni tez sie do niczego nie nadaję-dzisiaj zero ogrodu,wczoraj wykopałam 10 dołków na iglaki-spać się chce ale nie dajmy się Małgosiu - u mnie jeszcze sporo roboty-ta bierząca i jak skończą ogrodzenie to porządki wielkie a na handrę i doły bedziemy miały cała zimę

[Alania]

Małgosiu, chyba każdy tak ma Trzeba zacząć odliczanie do wiosny, to szybciej czas zleci

[Greta]

Małgosiu - też niecierpię zimy , z wielu powodów , ale staram się nie poddawać jesienno-zimowej depresji , chodzę codziennie na spacery do lasu i dokarmiam dzika zwierzynę , robię sobie jakieś drobne prezenty , palę kominki zapachowe , spotykam się z dobrymi i życzliwymi mi osobami , albo wsiadam w samochód i jadę nad morze ...

[cherryberry321]

Witaj, Małgosiu !
Ja lubię jesień, szczególnie, jeśli jest długa i ciepła. Zawsze czekam na Babie Lato i fruwające pajaczki !
Ale jak tylko przymrozki dobijają moje roślinki, też się wkurzam , bo nigdy nie mam dość kolorów, zapachów, słoneczka ...
Też nie lubię chować moich roślinek do piwnicy itp. Zimno w ogóle mnie paraliżuje, jestem wybitnie ciepłolubna. Dlatego od czasu do czasu dogrzewam się na solarium. Robię też ciepłą kapiel z olejkami zapachowymi(naturalnymi), żeby przywrócić wspomnienia zapachów lata. I myślę tylko o ... wiośnie. Nawet jak wsiadam rano do zimnego jak lód samochodu i czekam aż się trochę rozgrzeje (mam stary samochód), to myślę, jak to będzie dobrze, jak już skończy się zima. Czasami marzę, żeby być misiem, albo Muminkiem -bo też chciałabym przespać ten okres i obudzić się wiosną.
Małgosiu -nie poddawaj się - takich, którzy nie lubią zimy jest więcej !
Pozdrawiam słonecznie i ciepło !
cherry-Lidka

[MalinaG]

Ja też dołączam się do grona ciepłolubnych na pochybel brzydkiej jesieni ( bo taką kolorową i ciepłą to lubię) i zimie Oby do wiosny!!!!!

[malgocha1960]

Na domiar wszystkiego wczoraj sąsiad wycinał brzozy przy siatce i miał jakichs idiotów robotników,jedna wielka brzoza przewróciła się na dom. Jutro rtano dekarz ma przyjechać naprawić i zobaczyc co w ogóle jeszcze poszło oprócz rynny. Sąsiad oczywiście powiedział,że pokryje szkody, ale zobaczymy jak to bedzie jak przyjdzie do płacenia.

[cherryberry321]

Witaj Małgosiu !
Takich sasiadów, jak twój jest więcej. Też mam(niestety)takiego. U mnie często nie działała Neostrada i darłam koty z TP. Trzy tygodnie temu całkiem wysiadła. Ekipa TP nie mogła znależć usterki i napisali w protokole, że uszkodzenie jest u mnie w domu, więc naprawa należy do mnie.
Pan monter skwitował-"pewnie jakiś remoncik się robiło, co ?. I przecięło się kabelki ?!".
Wkurzyłam się, zadzwoniłam do TP i zapytałam, czy zatrudniają jasnowidzów(bo ten Pan jeszcze u mnie nie był, tylko robił jakieś pomiary techniczne-na odległość). Na drugi dzień zjechała się ekipa !!! fachowców. Trzech Panów biegało w tą i z powrotem -i nic. W domu było OK, z zewnątrz sygnał nie dochodził. Chcieli sprawdzić w puszcze na zewnątrz budynku, ale ona jest na posesji sąsiada(wspólna puszka-współwłasność budynku). Jednak syn właściciela się nie zgodził, żeby wejśc na "jego" posesję(grunt-też współwłasność) i to sprawdzić. Podałam adres właściciela i dopiero ten wpuścił monterów. To wszystko trwało prawie cztery dni !!! Puszka była OK, no i TP w konsternacji. Przywieźli specjalnego robota do wyszukiwania uszkodzeń pod ziemią, bo doszli do wniosku, że uszkodzone są przewody pod ziemią(w maju kopali nową kanalizację i mogli przeciąć).
No, ale 3-go dnia okazało się, że to Pan sasiad jest winien, bo robiąć koło budynku podmurówkę-coś z 5 lat temu, przeciął właśnie moje kable ! Ale nigdzie nie zgłosił, tylko czymś tam owinął i zakopał z powrotem. To wszystko zgniło i zwarcie gotowe. Aż mnie zatrzęsło na tą bezmyślność.Ale machnęłam ręką, niech TP się martwi, co z tym fantem począć. Sąsiad nawet nie przeprosił , TP-tak, za błędne wnioski. No i rachunek skorygowali o 2 zł . Nie wiem, jaki jest twój sąsiad, ale w takich sytuacjach dobrze jest zrobić zdjęcia zaraz po zdarzeniu, żeby wszystko było jasne ...
Pozdrawiam
cherry

[AniaDS]

Małgosiu, nie daj się złym nastrojom, zima też jest piękna.
Zwłaszcza czas świąteczny.. już tak niedaleki

[malgocha1960]

dziękuję za słowa otuchy.Wczoraj przyjechał majster,wymienił rynnę,ale dziadek ponad 80 lat nie kwapił się ze zwrotem kasy, bo za drogo, ma tańszego fachowca i można by się potargować.Ja dla jego kieszeni nie będę zakładać tańszej rynny, w końcu nie ja zrobiłam tę szkodę i rynna ma być taka jaka była. Dobrze,że M akurat jest, zrobiliśmy zdjęcia i powiedziałam,że jak się nie rozliczy ze mną przed założeniem to zadzwonię na policję i będzie go to drożej kosztowało,bo nie sądzę,że ma zezwolenie na wycinanie tych brzóz.To poskutkowało,wyjął plik stówek związanych gumką i zapłacił 150 zł.
Czy szałwię przycina się teraz czy zostawia takie zeschnięte do wiosny?

[rm27]

Roczek ogrodniczy przeleciał jak z bicza trzasnął i pora zakładać jeszcze przed zimą nowy wątek.

Małgosiu, na tym zdjęciu widzę ajanię pacifica. Czy zimowała ono już u Ciebie, czy to tegoroczne nasadzenie? Kupiłem taką teraz i nie wiem czy ją wsadzić do gruntu na zimę i okryć, czy przetrzymać w chłodnym pomieszczeniu?

[malgocha1960]

Witaj Romku, roslinę, o którą pytasz mam drugi rok, zimowała bez problemu,ale nie wiem czy to jest co napisałeś , bo ona nie kwitnie wcale.

[malgocha1960]

[Babopielka]

Gosia - czytałam o Twoich perypetiach z sąsiadem
Dobrze ,że to tylko rynna ,a nie poszycie dachu
Czyżby Ci znowu jakieś roślinki przybyły chyba nie miałaś
takiego Perukowca

[malgocha1960]

Bożenko,perukowca mam tylko jednego,on wiosna jest bordowy,potem wybarwia się na zielono i ma beżowe peruczki,a jesienią jest taki aż czerwony. Nie mam pojęcia co to za odmiana,kupowałam w Kobrzyńcu.
Sąsiad dostał popalić to teraz potulny,nawet dał dzisiaj Romanowi wyciąć brzozy,które zagrażały metalowemu garażowi i grilowi.Piekne są wiosną,latem,ale trudno,lepiej funkcjonuje sie bez nich,mniejszy kłopot.

[Babopielka]

Gosieńko pisałam w moim wątku ,ale chyba przeoczyłaś
Napisałam na P.W .Odbierz wiadomość