Izuniu ja okrywam agrowłókniną młode azalie japońskie i Rh, jak są większe to już niby nie ma takiej potrzeby, ale ja poowijam je gałązkami iglaczków, ponieważ u mnie zimy są naprawe ostre, a jak bywają mrozy ponad 30 stopniowe, to boję się, że uszkodzą pąki.
W tym roku dodatkowo dojdzie mi zmartwienie o ketmie, ponieważ posadziłam tego lata 5 krzaczków, a one podobno w pierwszych latach lubią przemarzać, tak, że muszę je dokładnie opatulić.
Jacku ja przeważnie każdego roku przykrywam wszystkie rabaty bylinowe i skalniak warstwą gałęzi świerkowych, dla wielu roślin nie jest to konieczne, ale u mnie są gęsto ponasadzane i te odporne i delikatne, tak, że za jednym zamachem mam okryte wszystkie. Najgorsze są te zimowe odwilże, a potem silne mrozy, jak roślinki zaczną wegetację oszukane pogodą, to później i te odporniejsze mogą zostać uszkodzone

a tak to już nie muszę się tego obawiać. Gałązki świerkowe są wspaniałe jako okrycie, bo ochronią i przed mroźnymi wiatrami i niską temperaturą i przed słońcem, które powoduje, że zaczynają krążyć soki, a są na tyle przewiewne, ze nawet jak jest dosyć ciepło to wiadomo, że roślinki nie zaparzą się
Małgoś powiem szczerze, że z tego co zapowiadają z wczesną zimą, to chyba trzeba mieć w pogotowiu przygotowaną agrowłókninę i gałązki świerkowe, żeby w każdej chwili można było zadziałać
