Cześć dziewczyny, cześć chłopaki. Wy tu do mnie pukacie, oglądacie i przechodzicie. A ja wczoraj byłam cały dzień aż do późnej nocy w pracy. A po pracy wybrałam się na parapetówę do mojego szwagra. W końcu i on może zaśpiewać tak jak kiedyś śpiewał
Mr. Zub mój jest ten kawałek podłogi. Coś mi kawa rano nie smakuje !!!!
Wiolu, tak jak pisałam, krzaki jeszcze nieosłonięte z przyczyn technicznych. Albo śnieg albo praca. Niestety jak idę do pracy to ma totalną przerwę w życiorysie od 10 do 23 a nawet i dłużej. A teraz zanosi się że w grudniu mogę nawet pracować codziennie. Dziś w Olkuszu leje jak z cebra. Mam dylemat czy jutro okrywać mokre krzaki, może wy mi coś poradzicie. Proszę ;:96
Alu, po śniegu zostało tylko wspomnienie. Jest brzydko i brudno. Gdzie nie gdzie leżą resztki śniegu. Jak mam wybierać to już wolę bielutki śnieg niż takie paskudztwo na dworze ;:10
Marku, teraz ogród wygląda jak strach na wróble. Skoro przechodzisz koło mnie to zapraszam na

pod warunkiem że będę w domu. Wracając do studni to jest jedno z marzeń które nigdy się nie spełni w moim przypadku

.
Pozdrawiam was Magda ;:106