madzik pisze:Asiu - Twój
Liparis ma mocno wypasione te młode psb

(przyznaj się - czym go dokarmiałaś?) , prawie tak duże jak te stare i pewnie dlatego już wyszedł pęd

. Mój stoi jak zaczarowany

, mimo iż staram się, żeby miał wilgotno. Korzonków wypuścił całe mnóstwo i rośnie chyba nowa psb, ale pochewki dalej maleńkie, no i nowe psb mają może połowę wielkości starych
Masd. coccinea prześliczna, no i boskie są tej pofalowane łodyżki

Madziu, zapomniałam Ci odpowiedzieć
Pochewki kwiatowe pojawiły się w trzech pseudobulwach. Ale - o dziwo - pęd przebił się u tej najmniejszej.
W dwóch większych, pochewki są również maleńkie i od dłuższego czasu stoją w miejscu. Pewnie czekają na swoją kolej.
Za to pęd obecnie rośnie jak na drożdżach i już kształtują się mikroskopijne pączki. Super to wygląda !
A co do dokarmiania... chyba raczej go głodziłam, bo traktowałam podobnie jak Masdevallie, b.oszczędnie z nawożeniem.
Nie żałowałam jedynie picia ;:126
Nesuniaaa - masdevallie rosną u mnie w sypialni, gdzie zawsze mam chłodniej niż w innych częściach mieszkania.
Okno prawie zawsze rozszczelnione. Obecnie temperatura przy szybie wynosi w dzień ok. 18-20 st., nocą o parę stopni mniej.
Halinko, wcale nie marzę o kwiatach Ludisii. Średnio mi się podobają. Za to liście BARDZO !
Justynko, masz rację z tymi hybrydami. Rzeczywiście są bardziej chętne do kwitnienia. Sama mam jeszcze jakieś 3 botaniczne, które
o kwitnieniu nawet nie myślą, choć mieszkają u mnie już ok. roku.
Goskle dziękuję
Kamilko - jak miło, że znów zaglądasz na forum i piszesz
Co do plamek na liściach masdevallii, to chyba prawie wszystkie jakieś mają. Początkowo się nimi przejmowałam.
Teraz widzę, że to również stały element przy ich uprawie. U roślin, które zakupiłam, zawsze były jakieś plamy na liściach.
Za to młode listki rosły już bez nich. Bywa jednak, że i na nich coś się pojawia. Ja odcinam i zabezpieczam cynamonem tylko te,
które wydają się 'niezbyt ciekawe'.Tzn. czasem kawałek liścia, a czasem cały.
One również odbarwiają się, gdy w naturalny sposób 'odchodzą w siną dal'.
Niech Ci Twoje masdevallie pięknie zakwitną Kamilko i pytaj, gdy będziesz miała wątpliwości. Jak tylko będę potrafiła - pomogę
Mario Tereso, nawet nie wiesz, jak mnie uradowałaś swoimi odwiedzinami
Dzięki za odpowiedź o Vandach. Dowiedziałam się więc, że kwiaty dłużej żyją niż u katlejek. Wdzięczne storczyki. I piękne
U mnie w sferze marzeń (brak warunków...)
P.S. Buziaki dla "małego Ogrodnika"
