To prawda Alu, one potrafią powiedzieć wszystko, tylko trzeba się tego języka nauczyćFleur 78 pisze:Pikusiu, i czy nie uważasz, że psy potrafią mówić... ?! Tylko inaczej...
Moja wielka improwizacja - Fleur78 - 1cz. 2007r
Dzień doberek Tobie Alu i wszystkim miłym osobom, które można tu spotkać. Jestem u Ciebie prawie codziennie, no może z wyjątkiem weekendów, bo wtedy najczęściej mam czas w domku wypęłniony w 200%
. Jakoś tak chyba popadam w zimową hibernację ;) niewiele się ostatnio oddzywając, więc dziś króciutko tylko powiem, że gwarnie i milutko u Ciebie jak zawsze, a Bobiś to mój forumowy ulubieniec. Muszę się wrócić kiedyś na wcześniejsze strony odnaleźć rasę jaką godnie reprezentuje Twój przecudny trzpiotek. Jak już kiedys dzieciaczki moje urosną i wyfruną z gniazdka to chyba będę chciała wypęłnić nastałą wówczas ciszę i pewnie pustkę właśnie takim nowym członkiem rodziny
jestem zauroczona Twoim Bobisiem. U mnie na mazowszu codziennie już przymrozki ... a ja niedobra jeszcze jednego mieczyka w gruncie mam. Taki ostatni się ostał, bo kwitł do niedawna, spóźniony. Nie wiem czy coś jeszcze będzie z tej bylwki
. Na swoje usprawiedliwienie dodam, że jak wracam po 17 z pracy to już jest ciemno i
chyba sie dzisiaj poprawię i jak już ponakarmiam inwentarz
znaczy się 2 kocurki i psa to wyskoczę na chwilkę do (po) mieczyka... ale cała reszta mieczyków i dalii i canny już od dawna w garażu, żeby nie było, że nie dbam o swoich podopiecznych ;)
:). Pozdrawiam wszystkich cieplutko. Głaski dla Twojej iskierki 
p.s. miało byc króciutko, a jak zawsze rozgadałam sie nad miarę. Co ja poradzę, że tak działasz na ludków z tym swoim ogródkiem i piesem i zakupami i w ogóle noooo;) Już milknę
p.s. miało byc króciutko, a jak zawsze rozgadałam sie nad miarę. Co ja poradzę, że tak działasz na ludków z tym swoim ogródkiem i piesem i zakupami i w ogóle noooo;) Już milknę
pozdrawiam Edyta
- Fleur 78
- Przyjaciel Forum

- Posty: 2207
- Od: 17 lip 2007, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Yvelines, Francja
Dziękuję Wszystkim za odwiedziny!
Karolku, ja tez lubię pić rożne herbatki, ale bez tej klasycznej, czarnej, nie mogę żyć...
Piku, One uczą się naszego, to my musimy się nauczyć ich...
Edytko, przyznam, że już się zastanawiałam czy nie zwrócić się do Interpolu, bo od jakiegoś czasu nie dawałaś znaku życia...
Tak się przyzwyczaiłam do Twoich codziennych wizyt, że już mi Ciebie brakowało...
Na szczęście odnalazłaś się, cała, zdrowa i pełna humoru!
Już się nie fatyguj z szukaniem...
Mój piesek to charcik włoski (w kolorze niebieskim
) A mieczykiem się nie przejmuj... ja też mam sporo zaległości w ogrodzie. Przez kilka dni były przymrozki, teraz pada i jest straszne błoto...
Wczoraj było przyzwoicie, więc posadziłam zakupione ostatnio roślinki. (Mogę więc dalej kupować...
) Zrobiłam też trochę prac porządkowych, ale i tak jeszcze dużo mi zostało do zrobienia przed zimą. Mam tu na myśli głównie warzywniak.
Jako że, na dworze, jest ponuro i deszczowo, zdjęcia z ogrodu nie miałyby uroku. Ale dziś rano przyłapałam małego łobuziaka w łóżku "zakazanym". Jako że łóżka jednoosobowe są dla Szanownego Pana zbyt ciasne, korzystając z naszego niedopatrzenia spędził dzisiejszą noc w łóżku 160cmx 220cm. Tym razem mógł przynajmniej dobrze się wyspać...
Oto historyjka obrazkowa w odsłonach:



Karolku, ja tez lubię pić rożne herbatki, ale bez tej klasycznej, czarnej, nie mogę żyć...
Piku, One uczą się naszego, to my musimy się nauczyć ich...
Edytko, przyznam, że już się zastanawiałam czy nie zwrócić się do Interpolu, bo od jakiegoś czasu nie dawałaś znaku życia...
Wczoraj było przyzwoicie, więc posadziłam zakupione ostatnio roślinki. (Mogę więc dalej kupować...
Jako że, na dworze, jest ponuro i deszczowo, zdjęcia z ogrodu nie miałyby uroku. Ale dziś rano przyłapałam małego łobuziaka w łóżku "zakazanym". Jako że łóżka jednoosobowe są dla Szanownego Pana zbyt ciasne, korzystając z naszego niedopatrzenia spędził dzisiejszą noc w łóżku 160cmx 220cm. Tym razem mógł przynajmniej dobrze się wyspać...
Oto historyjka obrazkowa w odsłonach:



Fleur kochana, Ty jak zawsze gościnna i serdeczna... no i weź tu nie odpowiedz kilku słów... ahhh no gdybym była facetem to dodałabym... kobieto puchu marny ;) a tak sobie kobietką jestem i dodam brakowało mi tej wymiany paru zdań z Tobą. Sama nie wiem dlaczego tak milczałam w kąciku, no chyba to jednak zwalę na zimową hibernację ;) dziękuję za harcika włoskiego niebieskiego przypomnienie
Boski Ci on jakem puch marny
Alu Ty się tak z tymi nasadzeniami nie rozpędzaj, bo Ci do wiosny miejsca w ogrodzi braknie ;) a tak na poważnie to kiedy Ty zamierzasz wreszcie wejść w stan "zimowego spoczynku" od prac ogrodowych? Zapracujesz sie babo jedna Ty ;) i z kim, że niby ja będę potem ploteczki uprawiac? Co tam ja! zobacz ile nas tu do Ciebie przyłazi
:)
pozdrawiam Edyta
- chatte
- Przyjaciel Forum

- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
A przyłazi, przyłazi, bo jak nie na cudne roslinki, to na słodkiego Bobika mozna sobie popatrzeć
i z równie uroczą gospodynią ;) słów kilka zamienić
A od czasu do czasu tańce się trafią i szampan lub nalewka, a także herbatka, której smakoszem jestem :P
Alutka, wypiesciłaś to kochane stworzenie ode mnie?
i z równie uroczą gospodynią ;) słów kilka zamienić
A od czasu do czasu tańce się trafią i szampan lub nalewka, a także herbatka, której smakoszem jestem :P
Alutka, wypiesciłaś to kochane stworzenie ode mnie?
-
Reposit-10
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- k-c
- Przyjaciel Forum

- Posty: 2284
- Od: 3 wrz 2007, o 15:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Alu a czy ty się nie boisz ze kiedyś jak się tak zagrzebie to po prostu na niego usiądziesz????:P ja bym się tego chyba najbardziej obawiał :P bo prawie wcale go tam nie widać :P
pozdrawiam, Karol
moje wątki
moje wątki
- gucia
- Przyjaciel Forum

- Posty: 2740
- Od: 27 wrz 2007, o 18:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Alu, Bobiczek maluuuuutki, i fajnuuuuutki i taki piecuch jak mój.
Kilka zdjęć Agata- Gagata, pokazywałam w wątku o pasach, a dzisiaj towarzyszył mi przy grabieniu liści, więc wkleiłam go do "ogrodu".
A kota też mam, nie tylko na punkcie ogrodów. Taki zwykły dachowiec po przejściach, ale, ale, widziałaś go przecież przy oczku.
Często przyjeżdżasz do Polski, jeśli to nie tajemnica?
Kilka zdjęć Agata- Gagata, pokazywałam w wątku o pasach, a dzisiaj towarzyszył mi przy grabieniu liści, więc wkleiłam go do "ogrodu".
A kota też mam, nie tylko na punkcie ogrodów. Taki zwykły dachowiec po przejściach, ale, ale, widziałaś go przecież przy oczku.
Często przyjeżdżasz do Polski, jeśli to nie tajemnica?
Pozdrawiam serdecznie, Bożena
Moje wątki
Moje wątki
- Fleur 78
- Przyjaciel Forum

- Posty: 2207
- Od: 17 lip 2007, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Yvelines, Francja
Ledwo na chwilę spuściłam z oka mój wirtualny ogródek, a tu tylu miłych gości...
Dziękuję, Wszystkim za wizytę i pozwolę sobie zaproponować Wam tym razem, "staropolskim zwyczajem"
: "kawa czy herbata?"

Edytko, jak ja mogę być niegościnna, skoro Goście tacy mili...?
A pracy w ogródku to już sama mam dosyć, bo w taką pogodę jest wyjątkowo nieprzyjemna.
Izuniu, Bobik i ja, dziękujemy za miłe komplementy...
.... ale i Goście przeuroczy do mojego ogródka przychodzą...
A Bobika oczywiście wypieściłam! Nawet gdybym nie chciała, to by mnie do tego zmusił...
Erazmie, On by pewnie chętnie poniszczył, tylko brak mu potencjału...
Poczałkowo obawiałam się, że siusiając, poniszczy mi młode iglaczki. Jednak (na szczęście) ma bardzo słabego cela i mimo najszczerszych chęci , nie trafia....
Jedna tylko rzecz mnie czasem denerwuje. Kiedy podwędzi mi cichaczem rękawiczkę, czy inny mały przedmiot i muszę za nim ganiać po ogrodzie...
(a jemu właśnie o to chodzi)
Aniu, obiecuję, że za chwilę wygłaskam go jeszcze raz specjalnie od Ciebie!
A jeśli chodzi o prace ogrodowe, to skopanie warzywniaka "powierzę" koledze małżonkowi....
Pocieszył mnie przed chwilą sąsiad "zza płota", mówiąc, że w najbliższą sobotę, jego zdaniem nie będzie to możliwe, bo jest zbyt mokro i ziemia będzie się lepić do szpadla, ale żeby się nie przejmować, bo mam na to czas do końca grudnia a w ostatecznosci, mogę to zrobić dopiero styczeń, luty.
Dziękuję, Wszystkim za wizytę i pozwolę sobie zaproponować Wam tym razem, "staropolskim zwyczajem"

Edytko, jak ja mogę być niegościnna, skoro Goście tacy mili...?
Izuniu, Bobik i ja, dziękujemy za miłe komplementy...
A Bobika oczywiście wypieściłam! Nawet gdybym nie chciała, to by mnie do tego zmusił...
Erazmie, On by pewnie chętnie poniszczył, tylko brak mu potencjału...
Aniu, obiecuję, że za chwilę wygłaskam go jeszcze raz specjalnie od Ciebie!
- Fleur 78
- Przyjaciel Forum

- Posty: 2207
- Od: 17 lip 2007, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Yvelines, Francja
Karolku, W tej chwili, to Bobik jest już "duży"
, więc rzadziej zdarzają się "wypadki", ale kiedy był malutki (1kg700), nieraz ktoś na niego nadepnął, lub usiadł na nim na kanapie. Tylko ponieważ był mały, nic złego się nie działo, bo on po prostu staczał się wgłąb kanapy, do samego kącika... Ponadto ma silnie rozwinięty instynkt samozachowawczy i zazwyczaj "krzyczy" zanim coś się stanie. Niemniej jednak trzeba oczywiście uważać...
Guciu, za dużo tych wątków dla mnie...
Nie mogę się już w tym wszystkim połapać;.. Nie wiem jak Wy się wyrabiacie, żeby wszędzie być..;
Ja mam tyle zaległości w ogrodach... zwiedzenie jednego zajmuje mi prawie pół dnia...
Muszę zajrzeć do piesków w najbliższym czasie... A do Ciebie z pewnością jeszcze szybciej...
Do Polski jeżdżę średnio raz do roku, ale czasem zdarzy się częściej lub rzadziej... (a dlaczego to miałaby być tajemnica?
)
No to na deser jeszcze kilka zdjęć Bobika. Zakopany (najważniejsze, żeby przykryć łepek!
) i pozujący do zdjęcia, specjalnie dla Was.
(ten malutki jasny dywanik, którego róg widać na jednym ze zdjęć, to dywanik Bobika i jedyna rzecz, którą udało mu się uszkodzić...
)

Guciu, za dużo tych wątków dla mnie...
Do Polski jeżdżę średnio raz do roku, ale czasem zdarzy się częściej lub rzadziej... (a dlaczego to miałaby być tajemnica?
No to na deser jeszcze kilka zdjęć Bobika. Zakopany (najważniejsze, żeby przykryć łepek!

Witam.
Alu, piesek niesamowity.
Podobno ludzie dzielą się na tych co śpią z psami i tych co się do tego nie przyznają.
Każdy pies chowany w domu ma ochotę spać w pościeli.
Co zajrzę do Ciebie to albo kawa albo herbata, czasem rum bezalkoholowy, ale polska tradycja
nakazuje nie przychodzić w gości z pustymi rękoma, więc może placek drożdżowy.

Pozdrawiam i życzę smacznego, Krzysztof.
Alu, piesek niesamowity.
Podobno ludzie dzielą się na tych co śpią z psami i tych co się do tego nie przyznają.
Każdy pies chowany w domu ma ochotę spać w pościeli.
Co zajrzę do Ciebie to albo kawa albo herbata, czasem rum bezalkoholowy, ale polska tradycja
nakazuje nie przychodzić w gości z pustymi rękoma, więc może placek drożdżowy.

Pozdrawiam i życzę smacznego, Krzysztof.





