
Buszując po parapetach...
- AnnaAgnieszka
- 1000p
- Posty: 1347
- Od: 16 sie 2010, o 10:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Buszując po parapetach...
Fikus piękny, ładna doniczka, bardziej płaska, jakiś kamyczek między korzenie i cudo będzie 

- nuta23
- 1000p
- Posty: 4135
- Od: 17 kwie 2010, o 13:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie, Świdnica
Re: Buszując po parapetach...
Drzewko na pierwszym zdjęciu wygląda jakby chciało wyjść z doniczki. Grubosz jak się jeszcze zagęści będzie śliczny tylko daj mu troszkę czasu.
pozdrowienia dla wszystkich Renata
moje początki
moje początki
- AnnaAgnieszka
- 1000p
- Posty: 1347
- Od: 16 sie 2010, o 10:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Buszując po parapetach...
No i gałązki dobrze jest na końcu poobcinać to się korona rozrośnie (tylko że na wiosnę), ja u swojego naciągam je w dół i w jednym kierunku
- renata_22
- 200p
- Posty: 423
- Od: 25 mar 2010, o 19:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Buszując po parapetach...
Ten fikus ma starsznie szeroki pień ciężko doniczkę na niego znależć (w tej czarnej był kupiony) i korzenie długaśne musiałabym sporo je obciąć żeby się zmieścił w takiej płaskiej jak np grubosz - nie zdechnie jak mu połowę korzeni wytnę? Ale to i tak na wiosnę raczej - teraz nie będę go poddawać takim torturom... No i doniczkę odpowiednią do tego czasu może zakupię...
- AnnaAgnieszka
- 1000p
- Posty: 1347
- Od: 16 sie 2010, o 10:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Buszując po parapetach...
Masz rację, że dopiero wiosną go zaczniesz męczyć, mój też był na początku w wielkiej doniczce, jak go przesadzałam okazało się że wcale nie ma tak dużo korzonków, więc nie musiałam obcinać. Ale skoro Twój ma jeszcze tak mało listków, to podejrzewam, że jedną trzecią korzonków można spokojnie uciąć jeśli będzie taka potrzeba.
Re: Buszując po parapetach...
Reniu,a to z grubymi nogami to fikus? Podobne jest do czegoś innego ale nie pamietam nazwy,miałam go kupić w biedronce ale przegapiłam.Grubosz już nieźle wygląda,chyba tylko koronę musisz bardziej zagęścić
Albo próbować np jakieś zwisające zrobić ale to więcej zabawy i naginania.

- renata_22
- 200p
- Posty: 423
- Od: 25 mar 2010, o 19:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Buszując po parapetach...
Dorotko to Ficus Ginseng - tata go właśnie zakupił w Biedronce czy Lidlu jakoś poprzedniej jesieni... Prosto ze sklepu nawet ładnie wyglądał ale potem zrzucił wszystkie liście i już nie jest taki ładny - na końcach puścił ale w środkowej cześci jest łysy.. Chyba się nie opłaca takich kwiatków kupować bo potem własnie się tak dzieje... Może na wiosnę coś konkretnego z nim zrobie i będzie ładniejszy
AnnaAgnieszka Dziękuję za porady, na pewno skorzystam

AnnaAgnieszka Dziękuję za porady, na pewno skorzystam

- chan-dzia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3500
- Od: 4 maja 2010, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: WROCŁAW
Re: Buszując po parapetach...
Mnie się wszystkie roślinki podobają i te teżrenata_22 pisze:Pokaże moje niby bonzai - oba przytargane przez mojego tatę... Grubosz przyszedł zaniedbany i zarośnięty miesiąc temu, obcięłam jak umiałam żeby jakiś kształt nadać (chyba mi słabo wyszło) i czekam żeby listki odrosły.. U doti widziałam bardzo ładnie przyciętego i zielonego, mój marny ale może za kilka miesięcy jakoś się poprawi... Fikus ze sklepu - oczywiście jak to fikus w domu zrzucił prawie wszystkie listki, ojciec chciał go wyrzucić bo po co taki łysy badyl no ale na wiosnę zaczął odbijać i teraz jest taki... Średnio mi się podobają![]()

- renata_22
- 200p
- Posty: 423
- Od: 25 mar 2010, o 19:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Buszując po parapetach...
To moja jedyna hoja, mama przyniosła od koleżanki 2 zaszczepki za zielistkę - niestety tylko jedna się przyjęła... ładnie rosła, ostatnio ją przyczepiłam do nowej podpórki i coś się obraziła bo przestała powiększać listki... Chyba za bardzo ją "zmacałam"

No i w zasadzie to wszystkie moje kwiatki.... dopóki nie kupię nowych
Przypomniało mi się że na początki sierpnia byłam w ogrodzie botanicznym i zrobiłam sporo zdjęć - dostałam jakiegoś amoku bo co minutę pstrykałam fotkę
... może chcecie zobaczyć? Sporo tam takich doniczkowych tylko przerośnietych i w dużej ilości...


No i w zasadzie to wszystkie moje kwiatki.... dopóki nie kupię nowych

Przypomniało mi się że na początki sierpnia byłam w ogrodzie botanicznym i zrobiłam sporo zdjęć - dostałam jakiegoś amoku bo co minutę pstrykałam fotkę

Re: Buszując po parapetach...
To chyba hojka carnosa,nie jestem znawcą ale tak sądzę
im dalej światła tym mniejsze jej możliwości kwitnienia.No pewnie,że pokazuj kwiatoszki,fajnie popatrzeć

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2124
- Od: 27 paź 2009, o 23:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Niemcy
Re: Buszując po parapetach...
Renatko i u Ciebie zagościłam.
Pięknie opisujesz historię każdego kwiatka. Masz cudowne paprotki.
Ten fikus tak ma że jesienią zrzuca liście a wiosną wypuszcza nowe i późnym latem pięknie kwitnie, aby jesienią zrzucić liżcie.
Mąż mi zeszłej jesieni kupił jeszcze kwitnącego i jak zrzucił liście to go wyrzuciłam
bo myślałam, że chory. A on tak zimuje jak wszystkie liściaste na zewnątrz. 
Pięknie opisujesz historię każdego kwiatka. Masz cudowne paprotki.
Ten fikus tak ma że jesienią zrzuca liście a wiosną wypuszcza nowe i późnym latem pięknie kwitnie, aby jesienią zrzucić liżcie.
Mąż mi zeszłej jesieni kupił jeszcze kwitnącego i jak zrzucił liście to go wyrzuciłam



- nuta23
- 1000p
- Posty: 4135
- Od: 17 kwie 2010, o 13:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie, Świdnica
Re: Buszując po parapetach...
Ładna hoja. One tak mają, że się obrażają jak coś im nie pasuje albo się je rusza.
pozdrowienia dla wszystkich Renata
moje początki
moje początki
- renata_22
- 200p
- Posty: 423
- Od: 25 mar 2010, o 19:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Buszując po parapetach...
Na froncie doniczkowym posucha więc pokaże Wam ogród botaniczny który znajduję się w moim mieście... Jest w nim wiele drzew, krzewów, kwiatów, szklarnie i nawet 2 stawy... Jest dość stary - ma coś koło 50 lat więc rośliny są ogromne... Znajduję się koło osiedla i wchodząc do niego ma się dość dziwne wrażenie - bo tu same mury a tam tyle zieleni jak w dżungli... Bardzo przyjemnie się spaceruje... Najpierw pokażę sam ogród, bo wszystkich zdjęć na raz nie dam rady wrzucić... Wybrałam te najciekawsze - jak będzie się Wam podobać to zamieszczę zdjęcia ze szklarni z sukulentami, paprociami, palmami itd...















Re: Buszując po parapetach...
Wprost Bajkowo
,chętnie zamieszkałabym tam i bawiłabym się z M w chowanego 


- daka
- 1000p
- Posty: 2544
- Od: 10 lut 2010, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Północ Wielkopolski-miasto Trzcianka.
Re: Buszując po parapetach...
Witaj Renato
Ślicznie po prostu ślicznie,lubie takie zielone i kolorowe widoczki,a ogród botaniczny jak z obrazka,raj na ziemi


Ślicznie po prostu ślicznie,lubie takie zielone i kolorowe widoczki,a ogród botaniczny jak z obrazka,raj na ziemi

