Gosiu, kupować jest fajnie, tym bardziej gdy ma się męża, który brałby wszystko

Tylko kto ma teraz to posadzić? oczywiście ja. A nie mam pojęcia, gdzie i jak to powsadzać, bo one w większości niepozorne i wolnorosnące. No a przecież sezon sadzenia róż się zaczyna, więc znowu dojdzie mi jakieś 50 dołów do rycia
Tak patrzę po Twoich różach, że chyba jeszcze nie masz Casanowy, a ja sie w nim zakochałam w tym roku na amen. Nie mogę sie napatrzeć na jego kwiaty.
Jolu, ja jestem w domu zawsze, bom wciąż niezmotoryzowana, więc zapraszam i zapraszam i nie mogę sie doczekać.
Zebrę już jedną mamy, ale jak nie skorzystac z takiej okazji cenowej

Sośnicę kupiliśmy w Żyrzynie. Wiem, że może zmarznąć, al to mój kaprys nieliczny i wyjątek potwierdzający regułę, że nie sadzę problematycznych roslin.