Marysiu, Małgosiu, to żurawka Autumn Leaves.
Grażynko, taras wylany , czeka na płytki.
A tu trzeba będzie podnieść trawnik.
Moja wczorajsza praca, znów kilka host znalazło cień.
I widoczek.
Lawendo kusić trzeba, bo nie doceniane dotąd urzekają kolorami.
Jacku, szczerze dane, to rośnie.
Agnieszko, jeszcze Cię na brunery namówię.
Krzewuszka Monet, wielkości żurawki.
I liść wcale nie małej Gieorgia peach na Southern comfort.
Maleństwa rosną w oczach.
