Zuziu, ale u Ciebie ładnie z tymi mieczykami .Ten pierwszy wielokolorowy to chyba jakaś nowość, bo jeszcze go nie spotkałam.Jednak lato jest cudowne.Gdyby tak cały rok te kwiatuchy kwitły , pięknie by było u nas i może ludzie by byli szczęśliwsi.Kolorowe kwiaty poprawiają nastrój, cieszą tak mi sie przynajmniej wydaje.
Zuziu piękne dalie ,moje w tym roku cieniutkie ,dużo bulw uschło w zimie Chyba dam sobie z nimi spokój ,mam ogrzewaną piwnicę ,a w garażu znowu za zimno ,Będę podziwiać u innych
URSZULKO- w ubiegłym roku oddałam chyba z 5 kg mieczyków,bo znudziło mi się to ciagłe wykopywanie cann,mieczyków i dalii.Miałam wszystkie białe.Zostawiłam sobie tylko 20 cebulek,ale wiosną cos mnie podkusiło i dokupiłam tylko kilka nowych.Nie zajmowałam się nimi i tak sobie rosną.Nie wiem dlaczego w jednym miejscu rosną w drugim nie GRAŻKO-faktycznie kwity poprawiają nastrój a szczególnie coś nowego a tego kolorowego kupiłam w ogrodniczym ale bez nazwy. AGNIESZKO- te dwa kolory budleii zaczynają zawsze najwcześniej kwitnąc,natomiast biała dopiero rozkwita a czerwona i żółta są bardzo mizerne po tej zimie. BOŻENKO-moje dalie też przechowywałam w ciepłej piwnicy,ale były wykopane z ziemą i wcześnie je wysadziłam.
Ta granatowa budleja jest powalająca jeszcze takiej ciemnej nie widziałam..Piszesz o czerwonej takiej jeszcze nie widziałam czy rzeczywiście jest taka ? Pytam bo kupiłam czerwoną ale nie dowierzam , że taka jest .Moja jeszcze nie kwitnie więc nie wiem jak zakwitnie.
ANIU-granatowa budleja jest u mnie najdłużej,jednak j.fiolet szybciej u mnie rośnie.Czerwona ma kwiat ciemniejszy od jasnofioletowej,ale nie jest to czerwień, jaka nam się kojarzy z tym kolorem .
U mnie wraca wiosna,oprócz robinii kwitnie ponownie rh,trochę mizernie ,ale kwitnie.
Zuziu ,widzę ,że masz kremowe aksamitki .Kupione czy wysiane Ja już dwa razy kupowałam sadzonki a póżnieji zbierałam nasionka ,ale przez dwa lata nie wschodziły Chyba odpuszczę
Zuziu mnóstwo piękności w Twoim ogrodzie, U mnie głównie zieleń, a u Ciebie kalejdoskop kolorów Przepiękne dalie w wielu cudnych barwach, mieczyki, budleje i wiele innych śliczności
Cześć Zuziu! Jestem tu nowa, a Ciebie znalazłam szukając kogoś , kto zna się na białych liliach candidum. Na wątku poświęconym tym liliom Ty zakończyłaś odwiedziny w zeszłym roku, ale tam był link do tego wątku, więc jestem. Ja mam kłopot przy tych liliach z chorobami grzybowymi. Czy u Ciebie od dołu liście brązowiały, w jakim stanie są teraz? Czy Ty coś z nimi robisz, żeby je zabezpieczyć, albo jakie konkretnie warunki muszą mieć. Wiem, że słońce, gleba zasadowa. Długo szukałam po różnych forach kogoś, komu się udaje ta hodowla, i znalazłam tylko Ciebie.Wszyscy narzekają na nie, a ja jestem ich fanatyczką. Z płatków nawet robię eliksir. Na drugim zdjęciu widać od dołu te zbrązowiałe liście. Jak nie chcesz tu ,to może mi odpiszesz na tym wątku poświęconym tej lilii. Pozdrawiam.
AGNIESZKO- w tym roku i u mnie zaczęły brązowiec lilie od dolnych liści.Prysnęłam ich Topsinem i poskutkowało.Teraz już przechodzą w stan spoczynku i pędy i tak robią się brązowe.Myślę,ze nic im nie będzie,u mnie one dosyc szybko się rozmnażają i rosną.
Witaj Zuziu
Przywędrowałam do Ciebie.
Kochana masz wiele przepięknych roślinek i kwitnących i liściastych i iglastych.
Gdyby nie górka i kamienny krąg to nie poznałabymTwojego ogrodu....tak się zmienił.
Cudownie...no i passiflora Ci zakwitła.....moja chyba dopiero w przyszłym roku zakwitnie.
ELU- niektóre krzewy jak tawuły ,derenie ,pęcherznice ,oliwnik i jaśminowiec tak się rozrosły,że i ja już nie poznaje swoich zakątków ,reszta powolutku,teraz nadrabiam z różami. GOSIU- z mieczyków zostawiłam tylko po kilka z koloru,gdyż ograniczam rośliny .które trzeba wykopywac na zimę.
Ponownie zakwitły róże,zrobiły małą przerwę i dalej mają dużo pąków i ładnie rosną.
W dacie pomyłkowo ustawiłam miesiąc.