Henryku 
tak naprawdę pierwszych kilka fotek to dwa różne phale ale zapomniałam Wam to opisać

W każdym razie właśnie ten o którym Ty piszesz (tak mi się wydaje) jest pachnący
Kasiu cieszę się, że Ci się podoba
Justynko właśnie go oglądam i już jest cały "rozluźniony" więc wnętrze można dostrzec. Nie spodziewałam się, że będę oglądać mojego sabotka w takiej formie: dwa kwitnące kwiaty obok siebie na jednym pędzie :P
Edytko ja jestem przekonana, że to wina upałów. Niestety dla nas jest to uciążliwe bardzo i widać, że dla kwiatuszków także.
Moniu oj
Moniu 
Po pierwsze teraz właściwie mam tylko "harlequiny" (poza kilkoma sztukami, do których się bardzo przywiązałam i które kwitną nieprzerwanie bez zrzucania kwiatuszków
A po drugie: ja się pochwalę, mam nadzieję że dotrą całe bo od wczoraj u nas znów niemiłosierne upały, no i czekam na Twoje

I chyba już wiem, jaki to ten trzeci

(
promenea rollisonii?)