Kochani!
U mnie pada i grzmi i błyska. Temperatura spadła i można normalnie oddychać. Mam nadzieję że w Chrztowie też pada na moją ususzoną działkę.
Witam wszystkich miłych gości
Jadziu - nie dziwię się że uciekłyście z Maleństwem z działki. To naprawdę nie były temperatury dla takich maluszków. Mnie w sobotę dosłownie.............ścięło z nóg po południu. Ożyłam dopiero po 20-tej
Agape - lilia kupiona za dychę i prawie zamrożona - tym bardziej cieszy ten kwiatuszek. No i jeszcze jest w takim kolorze jak na etykiecie. Biały z żółtym środkiem

Jednym słowem - pełnia szczęścia....
Ewo Janeczko - to tak na zdjęciu wygląda. Ona jest nieduża, no i dobrze! Większa nie zmieściłaby się w Kałuży
Grażynko - niektórym sąsiadkom zza lasu to do pięt nie dorastam
Lucy - dzięki za miłe słowa. Wiciokrzew jest moją wielką radością. Mam nadzieję że obrośnie tę stronę werandy. Podczas tego weekendu pachniał dużo intensywniej. Nie wiem czy to kwestia tego, że kwiaty bardziej rozwinięte, a może to przez bardzo wysoką temperaturę otoczenia
Renszpaks - ależ Cię dawno u mnie nie było! Super, że zajrzałaś

Zapraszam wpadaj jak najczęściej. A jak dla mnie to możesz wcale nie wychodzić z mojej działki

