witam pięknie odwiedzających, dziękuję i zapraszam, podglądam Wasze ogródki ale coś mi się stało z prawą ręką w łokciu i nie bardzo mogę pisać, łokieć jakiś gorący, sucha skóra, nie wiem.........czyli paluszek i główka to szkolna wymówka

ale dumam bo co wchodzę do ogródka Waszego to tak ładnie, pomysłowo a ja ciągle coś "przerabiam".......i tak doszłam myslę a raczej dumam nad betonowa ścianą, posadziłam dzięki Oli milin, ale to jeszcze potrawa nim da efekty,
teraz wygląda to tak:
jak widać na fotce jest mur przy murze posadzone sa bodziszki, róże typu: Gloria Dei, Augustin Charles, Kronenbourg......... z przodu gozdziki, pomyślałam, że przy murze posadzić róże typu mojej żółtej:
nie ukrywam, ze ta żółta pewnie też jesienią wyeksmituję ale............... na mur
taka róża zakryje mur i usadowiona byłaby w pergoli nie wiem czy dobrze nazywam w kształcie świecy wysoko, nie oparta o mur bo to nie jest moja własnością nie chciałabym w żaden sposób obciążać tego muru bo różnie to bywa, na razie jest bardzo fajnie ale.................
foliak już jest tylko wspomnieniem, fotki będą pewnie dziś,
dalsze moje marzenia za chwilę bo "łapka" boli