Witam bardzo serdecznie, po bardzo ciężkim dniu !!!
W ten pochmurny i deszczowy dzionek zatkała się nam kanaliza w jednej z łazienek. Henry miał trudną i śmierdzącą

pracę. Trzeba było wykopać z jednej kwiatowej rabatki i z trawy na podwórzu dwie rewizje kanalizacyjne, przeczyścić i założyć na nowo.
Przyczyną zatkania były ...ręczniki papierowe, kuchenne. Zatkały odpływy tak, że ho, ho. Ja w między czasie podlewałam pomidorki. Henry się śmiał, że będzie padać ale nie padało już wiele dni dlatego latałam z konewkami jak z pieprzem. Oczywiście...padało ale nie za mocno. Krzyże mnie tylko bolą, a szczególnie ich dolna część.
Droga Frido 
- fakt, że Bąbel jest bardzo uroczy i trudno mi będzie się z nim rozstać. Ale tak musi być, choć już mnie boli serducho. Buty są dobre, ale bardzo ciężkie. Proszę, uwierz mi na słowo.
Janko 
- święte słowa w sprawie psa. Gruszki teraz strzegę jak oka w głowie, choć w tym roku są marne i mają, chyba, parcha gruszy. Do tego na liściach zaczynają się pokazywać małe, rude plamki. Paskudztwo!
Aguś 
- to są zdjęcia pojedynczych, wybranych róż. Całość nie jest tak piękna. Krzaki w tym roku są małe i choć kwiaty mają piękne to łodygi słabiutkie. Dokarmiam je nawozem dla róż. Chyba im smakuje. Specjalnie dla Ciebie powynoszę żabki. Dziś już nie ale w tym tygodniu.
Grażynko 
- już mi tęskno za Bąblem choć jeszcze jest u mnie ale nie mam innego wyjścia. U mnie brak warunków i mi brak konsekwencji. Do tego to obowiązek na 10-15 lat. Nie chodzi o jedzonko, choć ono też nie jest za darmo, najwięcej kosztuje weterynarz a ja mam już 2 psy i kota. Wystarczy. Wiedzą w TOZ, że zawsze przyjmę maluszka na podchowanie. To mogę zrobić z czystym sercem.
Aniu 
- na pewno post był smaczny i dlatego go zjadło. Ja się cieszę, że się nie zniechęciłaś i napisałaś następny. Ja też czasami tak mam. Róże moje mnie się też podobają. Sikoreczka dalej siedzi w dziupli i zagląda za jedzonkiem, a Bąbel rośnie i ma coraz wyższe nogi. A waży ponad 6 kg. Początkowa waga wynosiła ok. 1,6kg. Głodomor!
Lucy
- dziękuję bardzo za miłe słowa. Twoja dalia przezimowała na strychu i jest posadzona. W tym roku sadziłam je bardzo późno, ale na pewno wyrosną i Twoja też, bo na razie się pogubiłam i nie wiem która jest która. Ale heca!
cdn...