Zosiu - pełnik to na pewno ten sam, a jak okaże się, że ty masz żółty, a ja pomarańczowy - to się wymienimy.
Widzę dzwonka białego - śliczny.
Przy tym niebieskim przetaczniku posadź sobie Zosiu kilka wiesiołków - kwitną w jednym czasie i fajnie wygląda takie zestawienie koloru zółtego z niebieskim.
Na środkowej fotce u dołu cudny kwiatek - to pavonia - prawda?
A co to ci tak cudownie kwitnie na niebiesko - koło pieska?
Kwiatuszki dojechały przed 17,00 - są postawione w chłodnym miejscu - dopiero jutro rano po nie jadę.
Madziorku dokładnie to jest Twoja monarda , rozsadziłam ją na wiosnę w różne miejsca . W tym roku nie zrobiłam im dobrego papu , mam samą pokrzywę , bo nie miałam kiedy jechać po resztę . Silne deszcze i wiatry dużo połamały mi ostróżek jeszcze większych od tych które stoją . Jest też od Joli hortensja -pamiętasz ją .Słoneczniczków jest bardzo dużo . Calikarpa delikatnie zakwitła .
Całuję Was mocno Zosia
Reniu sprawdzę zdjęcia , bo pewnie jest na zdjęciu , to zobaczysz jaki ma kolor .Reniu wiesiołka wydałam , bo bardzo mi się rozlazł po rabacie ,ale ma koło siebie lilie i różę pnącą . Nie wiem jak nazywa się ten kwiatek , bo Dana go przywiozła z Niemiec . Tak to pavonia , dziś rozkwitł inny kolor , postaram się jutro wrzucić fotkę . Masz tam dwa gatunki mikołajków , dzwonka białego i coś tam jeszcze . Kwiaty mają sporo wody, więc nic nie powinno się im stać .
Całuski od nas.
Zosieńko,ach te Wasze różyce...
Zaraza jedna...
Wszystko u Was się zaczęło i ja po uszy w te różyce wpadłam.
Ale łezka w oku mi się kręci,bo ja po tej parszywej zimie, kilka róż które są na Waszych fotkach straciłam
Śliczności! Mnie też zaraziliście różami, ale nie bardzo wiem jak się z nimi obchodzić W tym roku zakwitły mi pięknie, ale niestety teraz dwie zaczynają żółknąć w zastraszającym tempie i pąki zasychają. Co robić, poradźcie proszę!
Mirka
Mirko u mnie tak miała róża rogoza i zrobiłam oprysk sumilexem . Teraz pięknie kwitnie i już pąki nie usychają , to jest choroba grzybowa . Jeśli moja koleżanka nie wyjechała , to się jej rano zapytam dokładnie . Ona prowadzi szkółkę róż ponad dwadzieścia lat , to zna się na wszystkich dolegliwościach tych cudownych krzaczków . Mocno opryskałam też ziemię wokół krzaka .
Jutro napiszę Ci więcej .
przesyłam całuski
Piękne te różyczki macie! Sama nie wiem, która ładniejsza. Choć udało mi się kilka różanych patyczków ukorzenić to jestem wciąż laikiem marzącym o pięknych bezproblemowych różach