Ogródek Magdy:-) cz.2

[vita]

Jakie to urocze. Tajemnicze i budzące ciekawość...
Nie widziałaś różowej piwonii??? Nie wsiadłaś do auta???
Magdo, to należy zmienić. Stanowczo. Wprawdzie kwitnienia piwonii w tym roku nie przywrócisz, bo nie masz na to wpływu, ale na decyzję uruchomienia samochodu możesz mieć wpływ. I powinnaś coś z tym zrobić...

[artam]

No właśnie też zobaczyłam to artystyczne zdjęcie i pomyślałam, że każesz przyglądać się zza furtki tylko Ale nie, gościnnie zaprosiłaś do środka, bo rabatki wyplewione! Były! Magda, jak Ty wytrzymałaś 10 dni bez ogrodu? Ja bym chyba w depresję popadła... A tam tak pięknie! No nie wygłupiaj się, wskakuj w samochód i jedź! No i potem pokaż, co tam się dzieje!

[dominikams]

Madziu, naprawdę mistrzostwo świata te fotki zza furtki Podobają mi się też te rabaty u ciebie, wspaniale jest!!! I tak zacisznie, och i ach

Co do humusu, to warto go po ściągnięciu na kupę zwieźć, niech pod spodem przegniwa. Jakbyś miała jakąś plandekę, dużo folii albo agrowłókniny, to można okryć z góry, nawet sukcesywnie przekładać to nakrycie, wtedy zgnije wszystko. A taka ziemia to marzenie.

Niezmiennie polecam też dodawanie żwirku dla kotów do piasku - znakomicie poprawia właściwości zbyt lekkiej gleby.

Co do jazdy samochodem, to ja po przerwie (nie miałam samochodu jak zrobiłam prawo jazdy), jak zaczęłam jeździć to zawsze musiałam z kimś. No i pewnego dnia brat mnie poprosił, żebym go na uczelnię podwiozła, a to kawał drogi, centrum, jeszcze stroma górka do pokonania - i miałam wracać sama. Więc... wzięłam ze sobą naszą psicę Psica uwielbiała jeździć samochodem, była nauczona siedzieć na podłodze przed fotelem pasażera, no i była duuuża - więc czułam się bezpieczniej (idiotyczne, ale działało) - potem zawsze ją brałam na jakieś przejażdżki Mój brat stukał się w głowę i mówił, że równie dobrze mogę jeździć z pluszowym misiem

[ewa2204]

Hej Pani Pesymistko witam gorąco

skąd tyle pesymizmu przy tak pięknym ogrodzie . Toż to same oczy i dusza się radują.
Magdo, Madziu Twój ogród to sam optymizm, proszę uwierz w to.
Żebyś zobaczyła mój tegoroczny bałagan - to dopiero powód do kiepskiego nastroju
Zdjęcia rewelka (tak ostatnio mówi moja wnuczka )
Pozdrawiam

[ewa2204]

Wow, mam srebrną kartę

[Zielona_Ania]

Madziu, zagięłaś mnie tym ujęciem z fragmentem furtki. Po prostu oniemiałam.
Jak Ty masz taką działkę na dojazdach, to jak dopiero będzie wyglądał ogród przy domu, na co dzień pielęgnowany Czary, czy co

[aleb-azi]

Ależ tu pięknie, Magduś
Wsiadaj w to auto, bo jeszcze niejedno cudo przekwitnie, zanim Cię dostarczą na miejsce...

[gorzata76]

Pomyśl sobie tak: w dużym aucie największy problem jest z parkowaniem a koło działek na pewno będzie duuużo miejsca
Co do przemyśleń na temat wakacji... hmmm... mam podobnie... przynajmniej w roku szkolnym wiem, że dziecko mam "zaopiekowane", a nie siedzi cały mój dzień roboczy przed kompem co gorsza w piżamie do południa...
Kurczę... chyba sama bym tak chciała

[hrsta]

Madziu!
No co Ty piszesz! Rezygnujesz z oglądania swojego dzieła dla strachu przed jazdą? No ja Cię proszę, ogarnij się! Taka dzielna dziewczyna się nie może poddawać.

Btw. może ja mieszkam "w parku", ale Ty masz jak najbardziej tajemniczy ogród!

[magdala]

Wiecie co ....? Nie ma lepszej terapii niż to forum Jesteście kochane
------------------------------------------------------------------------------

Magda, jak Ty wytrzymałaś 10 dni bez ogrodu? Ja bym chyba w depresję popadła...

No ,Marto -toteż i popadłam w lekką...

Niestety -natury nie mam optymistycznej ,jak pisałam .Nie rzucam się do każdego nowego wyzwania
"na hura!", ale analizuję wszystkie możliwe czekające mnie przeszkody. Jest to okropna cecha,
nie pomaga w życiu...

Pomyśl sobie tak: w dużym aucie największy problem jest z parkowaniem

Gorzatko Trafiłaś w samo sedno sedna
Właśnie- to piekielne parkowanie ,wycofywanie itd. Jechać do przodu to ja mogę,ale zawsze na początku i na końcu
trzeba jakoś zaparkować...Dzisiaj mija miesiąc niejeżdżenia .Może jutro spróbuję (dzisiaj mąż zabrał samochód).

Gosiu -te piżamy do południa to mnie tak dobijają ....Żeby tak mieć babcię z domkiem nad samym jeziorem-
na całe wakacje dzieci tam wyekspediować ,fajnie by było co???

Wiktorio ,Aniu Zielona ,Izabelko Ewuniu Dziękuję Wam za miłe słowa!!

Dominiko jesteś cudowna!!

Więc... wzięłam ze sobą naszą psicę Psica uwielbiała jeździć samochodem, była nauczona siedzieć na podłodze przed fotelem pasażera, no i była duuuża - więc czułam się bezpieczniej (idiotyczne, ale działało) - potem zawsze ją brałam na jakieś przejażdżki Mój brat stukał się w głowę i mówił, że równie dobrze mogę jeździć z pluszowym misiem

Czyli normalna dogoterapia! Mój pies też ładnie jeździ na tym miejscu przed pasażerem,a mam jeszcze kanarka

Dziękuję też za rady w sprawie humusu- czyli to tak jakby ułożyć wielką górę kompostową?
No, właśnie w czwartek odbieramy projekt tego naszego domku i architekt ma się zabrać za jego tzw. adaptację
do naszej działki. Byliśmy tam któregoś dnia o 20 i z niejakim smutkiem zobaczyłam jak wielka chałupa zbudowana
ostatnio zacienia nam 2/3 działki. Niby to był wieczór ,ale w najdłuższe dni w roku. Ich dach zabrał
nam zachodzące słońce....Szkoda.

I nieaktualne zdjęcie Hortensji Anabelle. To już chyba ostatni moment na zrobienie sadzonek z hortensji.


O, tu na przykład sadzonki zrobione rok temu -ładnie rosną

[magdala]

Baśka Przy takim dopingu na pewno się ogarnę! Obiecuję

A tak są już ukorzenione moje Lawendy wysiewane w kwietniu- czas do ziemi na działce!



Mam też jeszcze dobrą wiadomość -otóż ukorzenił mi się Powojnik!
Ten powojnik co to chorował na uwiąd czy coś i w tym roku -przesadzony -już ładnie wznosi się ku górze.
W kwietniu cieszyłam się z jego dwóch pędów i w tej radości(oczywiście wszystko trzeba dotknąć)
złamałam jeden z nich... Wsadziłam ten kawałeczek do ziemi z piachem (w domu),przykryłam szklanką
i po dwóch miesiącach straciłam nadzieję ,że coś z tego będzie. A tu niespodzianka!
Przedwczoraj próbuję wyciągnąć go z doniczki ,a ten się trzyma ! Ma trzy małe korzonki

[hrsta]

O, ładne te maluchy lawendowe. Mam nadzieję, że wyhodujesz porządną rabatę lawendy. Ostatnio byłam u znajomych na osiedlu i ich sąsiad ma rabatę z lawendy - cudo. Aż poczułam małe ukłucie zazdrości, haha. Chwilę później było już tylko gorzej - obok rabata chyba z 30 żurawek. Pocieszył mnie fakt, że cały środek pusty! Nie lubię ogrodów z pustym środkiem i brzegami od linijki. :-P

[magdala]

Basia Nie ma to jak poprawić sobie humor ,no nie ??

A Lawendę to chciałam mieć tak między róże i inne kwiaty ,może też coś na kształt takich mini -ogródków,
jak przy klasztorach. Póki co -mam około 60 sadzonek lawendy ,którą muszę gdzieś posadzić -niech rośnie!
To tak przyszłościowo

[vita]

Wyrazy uznania za lawendy I ten powojnik...jak mi wichura połamała piwonię drzewiastą, to ja oczywiście uszkodzone pędy, gdzie? Na kompost Już po wszystkim dowiedziałam się od koleżanki, że wszystko ułamane na rozsadnik!
Całe życie się uczymy

[vita]

60 Bardzo zadowalający wynik....powiedziałabym nawet rewelacyjny!