Aniu, poszukam, bo wiem, że każdą sadziłam z metryczką.
Dzisiaj upalnie, po powrocie z pracy byłam zmęczona, więc sobie odpuściłam uczciwą pracę, za to zrobiłam obchód ogrodu pod kątem ewentualnych zmian. Komary były wyraźnie głodne, ale postraszyłam je jakimś mazidłem, więc mam tylkokilka bąbli.
Okazało się, że gdybym nieco tylko pokombinowała z przesadzaniem różnej "galanterii" bylinowej to mam miejsce na 18-22 róże, zależy od odmiany. Zdecydowanie dosadzam lilii, coraz bardziej mi się podobają i dobrze się komponują z różami.
Po obejrzeniu różanek forumowych odchodzę od nasadzeń w jednym kolorze, ciekawsze są dobrze dobrane wielokolorowe. Zastanawiam się czym przełamać monotonię czerwieni.
Chopin, Papageno, Aspiryna sadzona jesienią, wiosną byłam pewna, że przemarzła
