Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Frida
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1770
Od: 31 mar 2008, o 13:50
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2

Post »

Długo u Ciebie nie byłam. Współczuję Ci z powodu ogrodu w wodzie, woda to wielka siła, chociaz daje życie, to sieje zniszczenia. Nam zalało dwukrotnie piwnice, więc w porównaniu z nieszczęściami jakie pokazują w telewizji, to pryszcz. Widzę, że masz psiego oseska i to po przejściach. Coś mi się wydaje. że piesio trafił do właściwego domu i będzie mu dobrze.
Kolorowo u Ciebie i kwieciście, nie masz co narzekać, bo w tym roku u wszystkich marniej, tylko chwasty się cieszą.
Pozdrawiam optymistycznie, D ;:3
Awatar użytkownika
ewa2204
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1515
Od: 2 kwie 2009, o 22:02
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2

Post »

Witaj Stasiu :wit ;:196

uff ;:138 :heja :tan , najważniejsze, że jesteś. Tak, to prawda, że bycie na forum nie jest obowiązkowe,
ale....tak jakoś mi brakowało ;:145 Twoich wpisów.
Dużo zdrówka Stasiu ;:196 ;:167 i od czasu do czasu napisz co nieco
Awatar użytkownika
skorpion811-51
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7253
Od: 21 lis 2009, o 17:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Dolnośląskie Milicz

Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2

Post »

Witaj imienniczko nareszcie się odezwałaś ,no tak powodzie dały się we znaki na nie jednym terenie naszego kraju,ale ważne że jesteś.Piesio śliczny co mu dolega że tyle musi przechodzic.Pozdrawiam Cię serdecznie i zaglądaj w miarę możliwości na forum. ;:196 ;:196 ;:196 ;:167 ;:167 ;:167
Rzekła pszczółka do motyla nikt nie widzi więc zapylaj.
MOJE LINKI , Pusta miska -kliknij
SERDECZNIE ZAPRASZAM STASIA
Awatar użytkownika
lucy09
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3561
Od: 14 sie 2008, o 15:02
Lokalizacja: Łódź

Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2

Post »

Witaj Stasiu. Jak tam psiunio? Zaglądaj do nas. Czekamy.
Awatar użytkownika
stasia109
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4312
Od: 7 lip 2008, o 10:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: woj. opolskie

Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2

Post »

Witam bardzo , bardzo serdecznie.
Bardzo mi miło, że mam tylu Znamienitych Gości, którzy się cieszą jak się odzywam na Forum. Nawet sobie nie wyobrażacie, jakie to miłe uczucie. Aż pod sercem robi się ciepełko a w brzuchu motylki latają. To tak jak bym była zakochana. Już dawno tych motylków nie czułam :;230 To cudowne. Dlatego muszę częściej "wpadać" i napisać choć parę słów. To prawda, czasu wolnego mam bardzo mało, aby nie powiedzieć: prawie w ogóle. Starsi rodzice, psiorek, domek, ogródek... tyle na mojej głowie, że sama nie wiem od czego zacząć. Wieczorem padam na nos. A w nocy nie daje mi spać....piesek :;230 :;230 . Tak, tak: piesek. Jak Ktoś miał na myśli mego Henrego, to jest....nieprzyzwoity :;230 :;230 :;230
Na ogródku coś próbuję robić ale nic prawie (prawie robi dużą różnicę) nie widać. Miała powstać nowa rabata, ale mokra ziemia nie pozwala mi jej dokończyć. Pomidory jeszcze do końca nie posadzone, nasiona, jak wspominałam, nie posiane i czekają w domu na następny rok, jak Bozia pozwoli dożyć. Aż wstyd się przyznać... nawet żabki czekają na strychu aż się nad nimi zlituję i zniosę je do ogrodu. Datury rosną słabiutko, cytrynowiec i krzak pomidorowca mi padł. Nawet nie wiem dlaczego. Lilie są niskie i jeszcze do tego, takie piękne czerwone robaczki je niszczą. Tylko na ptakach mogę polegać na 100%. Cały czas je dokarmiam i podaję czystą wodę. Jest ich u mnie dość dużo. Właśnie dokupiłam worek 25 kg ziarna, bo coś muszą jeść. Nawet przylatuje do mnie dzięcioł czarny, ale nie potrafię go "złapać" na foto. Za stara jestem z bieganiem po schodach po aparat, a jak aparat jest na dole, to.... dzięcioła nie ma.
Psiorek jest nie mój. Ja jestem "rodziną zastępczą". Bąbel, tak go nazwałam, został zabrany przez Towarzystwo. Mama amstaf a tata podhalan??? Co z niego urośnie? Jeden Bóg wie. Jak panie z towarzystwa nad zwierzętami pojechały na apel telefoniczny, to zastały w jednej zagrodzie dwa podhalany, mamę Bąbla i 8 szczeniaczków. Wszystko wychudzone, że żebra można było policzyć. Bąbel miał na brzuchu dużżżego wrzoda ropnego. Właściciel zgodził się go oddać. Jeszcze tego samego dnia miał operację, oczyszczono brzuszek z ropy i .... przywieziono go do mnie. Tymczasowo. Ranki się ładnie zagoiły ale wypatrzyłam, że w brzuchu jest jakaś twarda gula. Pojechałam do weterynarza i okazało się na USG, że Babel miał w brzuchu dwa kanały z ropą. Na szczęście nie naciekały narządów, ale zagrożenie życia było. Druga operacja. Ciety brzuszek. Szwy. Po jednym dniu i bardzo aktywnym życiu Babla poleciały dwa szwy. Znowu trzeba było jechać do lekarza weterynarza. Ponowna narkoza i szycie. Rano znowu jeden szew poszedł w .... Znowu do lekarza. To nic, że w jedną stronę tylko 18 km. ;:7 Zszyli Bąblowi po indiańsku, czyli w znieczuleniu miejscowym. Darł się tak, jakby go obierali żywcem ze skóry. Musiałam wyjść i zatkać sobie uszy, bo myślałam że zemdleję. Bąbel zbój daje popalić, że ho,ho. I w dzień i w nocy. Znowu rozszedł się jeden szew ale tym razem lekarze stwierdzili, że już dają spokój i tak zostanie. Bąbel rośnie jak na drożdżach, wszystko go interesuje, a szczególnie...smakuje. Jak się bierze za jedzenie, to tak jakby nie jadł z parę dni. Lekarz powiedział, że jego mama miała sama mało jedzenia, mało pokarmu i Bąbel dlatego jest taki ciągle głody. Jak podje sobie to ma brzuchol większy niż jego długość. Jak sobie podje to idziemy na podwórko i tak się załatwia. Jak nie zdąży, to na dywan w pokoju. Jak widać, dla niego to obojętne. Moje psiorki go nie tolerują. Czarek w ogóle i warczy na Babla. Diuna na początku była bardzo zazdrosna. Teraz nawet czasami chciałaby się z nim bawić ale jak go tyrknie swoją dużą łapą to Babel piszczy, ucieka i ... po zabawie. Kotka od razu wali go łapką w łeb, jak tylko Babel do niej podejdzie. Ja zamiast spać z M, to śpię na dole (trudno to nazwać spaniem) raczej "czuwam" bo Bąbel chce się bawić, wchodzić na narożnik, ale nie może dostać się, gryzie mnie po palcach, gryzie koc, piszczy i próbuje szczekać :shock: . W dzień ledwo jestem żywa. Czasami uciekam na górę i udaję że śpię, to Mamuśka i Henrym opiekują się Bablem. Tylko że Mamuśka już nie ma sił, a Henrego prawienie nie ma w domu.
Jak widać wesoło u nas jak w "śmiechu warte".
Na koniec parę fotek:

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

A tak wyglada mój warzywnik: Obrazek :;230 :;230

To na razie, pa ;:196 :wit
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Awatar użytkownika
skorpion811-51
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7253
Od: 21 lis 2009, o 17:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Dolnośląskie Milicz

Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2

Post »

Stasiu na sałacie widać jakieś nie dobre opady czy co ,ale kwiaty śliczne lilia piękna i piesio chyba czuje się lepiej trafił w dobre ręce i ma wielkie szczęście.Pozdrawiam ciebie serdecznie i oby podopiecznemu szybko siły wróciły. ;:196 ;:167 ;:3
Rzekła pszczółka do motyla nikt nie widzi więc zapylaj.
MOJE LINKI , Pusta miska -kliknij
SERDECZNIE ZAPRASZAM STASIA
Awatar użytkownika
ewa2204
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1515
Od: 2 kwie 2009, o 22:02
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2

Post »

Stasiu kochana :wit ;:167 ;:196 ,

życzę dużo sił i zdrowia.
A Bąbel jeszcze troszkę, a odpowie Ci za opiekę ogromnym, szerokim liźnięciem :;230 ;:167 ... i już będziesz jego ;:224
Trzymaj się, buziaki ;:196 ;:196 ;:196
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
trzynastka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12856
Od: 8 paź 2009, o 18:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2

Post »

Stasiu biedny ten psiaczek :( ale mam nadzieję że wkrótce wydobrzeje i znajdzie kochających właścicieli ;:196 w ogrodzie masz już tak kolorowo piękna lilia :)
Awatar użytkownika
Greta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 872
Od: 4 mar 2007, o 20:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Hamburg/DE

Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2

Post »

Witaj Stasiu.
Sliczny masz ogród i dobre ;:167 ,
Wiem co teraz przeżywasz , bo ja mam podobna sytuasję z poszarpanym przez psa , albo lisa - kotem. Kot walczy o życie od tygodnia , ma założone 4 dreny i sporo komplikacji. A ja sierota mam złamany obojczyk i zapalenie oskrzeli. Czyli witam w klubie zwierzo-maniaków.
Serdecznie pozdrawiam i siły życzę.
Ogród Grety

pajęcza nić spowita rosą ... powiewający liść na wietrze
Awatar użytkownika
riane
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 920
Od: 24 lut 2008, o 12:02
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: otulina Kampinosu (mazowieckie)

Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2

Post »

Dzielna jesteś! ;:4 ;:108 ;:108 ;:108
A w ogródku moje ulubione fiołeczki. :D
Agata
Awatar użytkownika
Miiriam
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6147
Od: 13 maja 2007, o 00:17
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2

Post »

Ale ty jesteś dzielna i wielkiego serca Kobietka ... Podziwiam :)
Pozostawić ciepły ślad na czyjejś ręce... - Bernadetta
Zapraszam pod Krzywą Jabłoń: Miiriam ; Rok 2012 ; Rok 2013
Awatar użytkownika
MagdaMisia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2835
Od: 17 mar 2009, o 20:39
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2

Post »

;:196 Stasieńko - wspaniały ten Twój Bąbelek :)
Awatar użytkownika
Bogumilka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3577
Od: 10 lut 2008, o 17:50
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2

Post »

Jak to dobrze, że jesteś z nami Stasieńko ;:196 Masz dobre serducho i dużo cierpliwości do ludzi i zwierząt.
W warzywniaku jeszcze zdąży wszystko urosnąć, lato dopiero się zaczęło :heja
Pozdrawiam i chyba Cię mocno uściskam, bo dobra z Ciebie kobieta ;:196 ;:196
Awatar użytkownika
Zielona_Ania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3917
Od: 2 mar 2010, o 17:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2

Post »

Stasiu, masz już lilie :) Czerwone paskudy na nich to pewnie poskrzypka- i dorosłe i larwy zjadają liście. Warto się pozbyć tych lokatorów. Warzywka widzę lekko sponiewierane, ale od dzisiaj lato, to musi być już lepiej :)
Bąbel - pasuje do niego :D Życzę żeby znalazł dobry dom, tylko nie wiem gdzie trafi lepiej niż u Ciebie ;:196
Awatar użytkownika
Ania.1
500p
500p
Posty: 963
Od: 15 kwie 2009, o 17:53
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Irlandia

Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2

Post »

Stasieńko ;:167
Masz cudnego podopiecznego,biedny psiaczek...taki malutki a już tyle przeszedł :(
Trzymam kciuki żeby trafił do dobrego domciu :)
Ptaszki też dokarmiam ;:108 Ale aż tyle nie jedzą co te Twoje żarłoki(25kg ziarna :;230 ) :;230 Ostatnio goszczą się u mnie wróbelki..sztuk sześć :D

Pozdrawiam :wit
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”