Izuniu, ale Twój wątek się rozrósł

, ale bardzo się cieszę, bo i ja bardzo skorzystałem z zawartych w nim wiadomości. Widzę, że oczko już wykopane, kształt ma podobny do mojego, świetne rozwiązanie. Iza jestem zaszokowany Twą wytrwałością i tytaniczną siłą, jesteś wielka. Podziwiam

...
Jak miło popatrzeć już prawie w listopadzie, na barwny ogród. Masz wspaniale dobrane rośliny, które jak widzę przez cały rok błyszczą kolorami. I ja będę musiał poczynić kroki, aby i u mnie późna jesień również nie straszyła szarością.
Wracając do oczka, to muszę stwierdzić, że jesteś bardzo wymagająca, zarówno w kwestiach samego oczka jak i jego najbliższego otoczenia. Oczywiście nie wytykam Ci tego, tylko mocno popieram taką postawę. Oczko to nie jedna roślinka którą możemy X- razy przesadzać, a bardzo złożony ekosystem, którego nie można wciąż przerabiać, bo na dłuższą metę przyniesie nam to szkody. Bardzo dobrze, że jesteś tak wybredna w kwestiach tych drzew. Ja nie byłem i co muszę wyeliminować dwie wierzby mandżurskie, gdyby podrosły, to podczas ich łysienia oczka by nikt nie ujrzał

.
Wiesz ja oczko robiłem na "wariata" i co, będę przerabiał. Pogłębię dość znacznie, dodam kaskadę i całkowicie zmienię dodając masę traw i nadam jemu charakter bardziej naturalny, albo raczej będę się starał
Iza, ja też szukam odpowiedniego drzewka, które zastąpiłoby mi te wierzby mandżurskie.Znalazłem u Ciebie całą masę propozycji, na pewno z którejś skorzystam. Wiesz z tym głogiem 'Paul's Scarlet' to bardzo dobry pomysł, nie jest on pospolity a kwitnienie

bajeczne. Już chodzi mi on po głowie, w przyszłym roku, muszę go sobie sprawić.
Iza gratuluję pomysów, zaangażowania, imponującego tempa prac i już jak pięknych efektów.
Wkrótce znowu się postaram wpaść
