Kochani!
Izo - gratuluję clematisa! Wstawiłaś zdjęcia zakupów u siebie? Zaraz do Ciebie zajrzę
Pestko - jak miło, że zajrzałaś! Ja też pierwszy raz zobaczyłam białą szałwię, dlatego od razu ją kupiłam
Do końca 2011 roku - to się wydaje duuuużo czasu. Ale w końcu się doczekasz i będziesz miała wygodę z tym nowym dojściem na działkę.
Tujko - to bardzo optymistyczne co piszesz. Ja mogę czekać i do września byle tylko zakwitły w tym roku. To i tak szybciej niż następne lato
Ewo Janeczko - mam nadzieję że lwia paszcza się wysieje. Kolorowe mi się wysiewają i co roku mam kwiatki-niespodzianki. Bo to i kolorek inny się pokaże i w nigdy nie wiadomo gdzie się pokażą
Jeśli chodzi o szałwię - to tak zgłupiałam

na jej widok, że nawet nie zapytałam czy ona jest wieloletnia. Ponieważ moja szałwia lekarska jest wieloletnia - to jakoś tak z góry założyłam - że ta też.....
Empuzo - dawno Cię u mnie nie było

Fidel to faktycznie duży kawał kota. Te 7 kilo to na pewno już waży
Ido - one w ziemi już od niedzieli ( bo trzeba było kawałek trawnika niestety wyeksmitować) - coraz bardziej nabieram nadzieji na kwiaty po Waszych wpisach. A jak się nie uda - to trudno. Ogrodnik musi być cierpliwy - prawda?????

to najbardziej kocham na mojej działce. Gdy otwieram drzwi - to widzę przestrzeń, zieleń, drugi brzeg jeziora i przebłyski wody pomiędzy roślinami...