A miało nie być boiska..
domi, sami robimy sami. Z boku tarasu w sensie schodki? czy chodzi o cokoły? Schodki będą też w kafelkach ale jakoś tak mnie słabość bierze na mysl o docinaniu , musze chwilowo zrobić przerwę 8) Na tarasie właściwym na ścianie są cokoły z kafelek już położone.
Wyrwałam już maki, wyrwałam przekwitniętą maciejkę, nasturcje też już tylko nasiona pokazują. Róże za to wszystkie pięknie teraz kwitną, klematisy też tak leniwie pąki rozwijają.
Męczy mnie jedna sprawa, czy wszystkie te roslinki, które mam w donicach na zewnątrz, do których nie ma djścia opad armosferyczny bo stoją pod podbitką dachową, należy zimą podlewać? Podlewać klematisy i róże w donicach?
Wyrwałam już maki, wyrwałam przekwitniętą maciejkę, nasturcje też już tylko nasiona pokazują. Róże za to wszystkie pięknie teraz kwitną, klematisy też tak leniwie pąki rozwijają.
Męczy mnie jedna sprawa, czy wszystkie te roslinki, które mam w donicach na zewnątrz, do których nie ma djścia opad armosferyczny bo stoją pod podbitką dachową, należy zimą podlewać? Podlewać klematisy i róże w donicach?
Re: A miało nie być boiska..
gosiejko, wstyd mi strasznie, ale wciagnela mnie praca okrutnie i bezlitośnie i nie skonczylismy schodkow tarasowych- calosc przedsięwzięcia przenieśliśmy na następny rok
od sierpnia nie robiłam NIC w ogrodzie oprocz podstawowych prac porządkowych- koszenie, pielenie, wyrzucanie przekwitniętych jednorocznych.
W zeszły weekend rozrzuciliśmy cały posiadany kompost- pięknie się przez rok przerobił i znowu mogę odkładać do pustego pojemnika dobrutki dla roślinek:)
Posadziłam tez brzoskwinie i ukochaną jabłon- Alwę. W ślimaka (konstrukcja w trawniku:)powtykałam tulipany, żonkile, zeby wiosną cieszyły oko.
Czereśnia w jesiennej szacie, zaczeło się wielkie grabienie, liście daję na kompost i pzresypuję ziemią:

Tuja skyrocket fajnie urosla w tym sezonie i niedlugo zasloni nieładny plot:

Jałowce w towarzystwie juki ogrodowej:

Ślimaki:

Konstrukcja-pal pod karmnik, karmnik juz jest- bajkowy w wygladzie- musimy tylko przyczepić go do pala, wbiliśmy go w takim miejscu, zeby siedzac w domu na kanapie widziec zimą ptaszki:)

I moja dynia ogrodowa, jedna sztuka sie ostala i czeka na halloweenowe wycinanie:

I niespodzianka tej jesieni, passifflora co to miala kwitnac czerwiec/lipiec zakwitla teraz:)




od sierpnia nie robiłam NIC w ogrodzie oprocz podstawowych prac porządkowych- koszenie, pielenie, wyrzucanie przekwitniętych jednorocznych.
W zeszły weekend rozrzuciliśmy cały posiadany kompost- pięknie się przez rok przerobił i znowu mogę odkładać do pustego pojemnika dobrutki dla roślinek:)
Posadziłam tez brzoskwinie i ukochaną jabłon- Alwę. W ślimaka (konstrukcja w trawniku:)powtykałam tulipany, żonkile, zeby wiosną cieszyły oko.
Czereśnia w jesiennej szacie, zaczeło się wielkie grabienie, liście daję na kompost i pzresypuję ziemią:

Tuja skyrocket fajnie urosla w tym sezonie i niedlugo zasloni nieładny plot:

Jałowce w towarzystwie juki ogrodowej:

Ślimaki:

Konstrukcja-pal pod karmnik, karmnik juz jest- bajkowy w wygladzie- musimy tylko przyczepić go do pala, wbiliśmy go w takim miejscu, zeby siedzac w domu na kanapie widziec zimą ptaszki:)

I moja dynia ogrodowa, jedna sztuka sie ostala i czeka na halloweenowe wycinanie:

I niespodzianka tej jesieni, passifflora co to miala kwitnac czerwiec/lipiec zakwitla teraz:)

Re: A miało nie być boiska..
zasadziłam trochę roślin i twój ogród wcale nie wygląda jak boisko, jest ładny, trawniczki tez są fajne jak są zadbane bo wyglądają jak zielone soczyste dywany
milka
ogródek osiedlowy
ogródek osiedlowy
Re: A miało nie być boiska..
milka, rzeczywiscie trawnik znacznie sie poprawil- za sprawą saletry oraz deszczu, dziekuje, ze mnie odwiedziłaś:)
Przymocowaliśmy karmnik dla ptaków i od razu znaleźli się chętni na skorzystanie z takiej jadłodajni:)






Przymocowaliśmy karmnik dla ptaków i od razu znaleźli się chętni na skorzystanie z takiej jadłodajni:)






Re: A miało nie być boiska..
i jeszcze ptaszki dalej:)







-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 1
- Od: 31 mar 2010, o 19:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Toszek, Śląsk
Re: A miało nie być boiska..
Witam,
Jestem nowa i bardzo zainspirował mnie wątek Offci.
Krótka historia: ogród wraz z domem kupiliśmy z mężem od wcześniejszych właścicieli, w spadku dostaliśmy: od strony południowo-zachodniej: młody sad (2 jabłonie, dwie śliwy, dwie czereśnie i jedna wiśnia + krzak aronii, od strony zachodnio-północnej przy altanie (która tymczasowo jest miejscem przechowywania drewna kominkowego) krzak tzw orzechu kanadyjskiego (nie wiem, od 3 lat jak mieszkamy ani razu nie wydał orzechów), plus orzech włoski i mały zagon truskawek. Z przodu domu czyli od strony wschodniej: w kącie północno-wschodnim krzak forsycji oraz od frontu domu małą rabatkę z wiciokrzewem i kwiatami typu: hiacynty, piwonie, bergamia (takie liście nie wiem czy dobrze nazywam), słoneczniki ozdobne, chryzantemy i michałki. Od strony południowo-wschodniej dwa krzaki sosny (ma długie igliwie)
Cały czas uczymy się i próbujemy przeobrazić nasz "zielonego azyl" :224: ale brakuje mi pomysłów, mam wiele książek, czasopism mimo tego jak przychodzi do działania kończy się to brakiem pomysłu. Założyłam nowy wątek o perypetiach związanych z byciem ogrodnikiem.
Jestem nowa i bardzo zainspirował mnie wątek Offci.
Krótka historia: ogród wraz z domem kupiliśmy z mężem od wcześniejszych właścicieli, w spadku dostaliśmy: od strony południowo-zachodniej: młody sad (2 jabłonie, dwie śliwy, dwie czereśnie i jedna wiśnia + krzak aronii, od strony zachodnio-północnej przy altanie (która tymczasowo jest miejscem przechowywania drewna kominkowego) krzak tzw orzechu kanadyjskiego (nie wiem, od 3 lat jak mieszkamy ani razu nie wydał orzechów), plus orzech włoski i mały zagon truskawek. Z przodu domu czyli od strony wschodniej: w kącie północno-wschodnim krzak forsycji oraz od frontu domu małą rabatkę z wiciokrzewem i kwiatami typu: hiacynty, piwonie, bergamia (takie liście nie wiem czy dobrze nazywam), słoneczniki ozdobne, chryzantemy i michałki. Od strony południowo-wschodniej dwa krzaki sosny (ma długie igliwie)
Cały czas uczymy się i próbujemy przeobrazić nasz "zielonego azyl" :224: ale brakuje mi pomysłów, mam wiele książek, czasopism mimo tego jak przychodzi do działania kończy się to brakiem pomysłu. Założyłam nowy wątek o perypetiach związanych z byciem ogrodnikiem.
Przyszły "zielony azyl" Bafi - skromne ogrodu początki
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 0#p1453200
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 0#p1453200
Re: A miało nie być boiska..
Bafi, ja pomysły czerpię z forum, z gazet, dopasowuję to co mam do tego co chciałabym mieć- i tak ciągle coś zmieniam, przesadzam, jeszcze końca nie widać:) ale dla mnie to czysta przyjemność- cały urok ogrodniczej pasji
wiosna wiosna
linia podarowanych mi przez sąsiadkę irysów, piwonii oraz maki wyhodowane z nasionka ale to maki wieloletnie-bylina, kwitną w drugim roku po posianiu czyli teraz powinny:)

Piwonie od Babci mej:

Oregano, posiane w zeszlym roku, potem posadzone do ogrodu, w tym roku wysadzone do warzywnika, swietnie przetrwało zimę, zagęszcza się w oczach:

Probujemy zorganizować ten trójkąt ogrodu z przodu, ale irga szczepiona na pniu niestety musi odejść bo jak widać zima ją pokonała, połamane aurea nana przesadzilismy też tutaj spod ganku, gdzie lód z dachu je zmiażdżył

Przesadzilismy aurea nana stąd, w ich miejsce posialismy trawę- jeszcze nie wzeszła- tylko trawy lód z dachu nie zniszczy:
naokoło pozostałych roslin będzie obwoluta z aksamitek, tak jak w zeszłym roku:
teraz jest tak:

bylo tak:

a tu moja radość- zimę przetrwały wszystkie klematisy, przesadzaliśmy je późną jesienią ze skrzynek tarasowych do ziemi, wszystkie odbiły:

Parzydło leśne kolejne ruszyło:

Agrest- nie lubie okrutnie, ale listki ma takie soczyste zielone, śliczne:

zieleń:

Malwy zeszłoroczne ruszyły- w zeszłym roku miały piękne pełne kwiatostany:

a w zeslzym roku wygladaly tak:

pomalowałam pojemniki na kwiaty tarasowe drewnochronem pod kolor elementów drewnianych
jest tak:

w zeszłym roku bylo tak:

W pojemnikach posiałam pachnący groszek czerwony oraz wilce.
Pierwszy żonkil w tym roku:)

a tutaj żonkile, które dopiero się przygotowują do kwitnienia oraz tulipany, które mają jeszcze troszkę do kwitnienia:


wiosna wiosna
linia podarowanych mi przez sąsiadkę irysów, piwonii oraz maki wyhodowane z nasionka ale to maki wieloletnie-bylina, kwitną w drugim roku po posianiu czyli teraz powinny:)

Piwonie od Babci mej:

Oregano, posiane w zeszlym roku, potem posadzone do ogrodu, w tym roku wysadzone do warzywnika, swietnie przetrwało zimę, zagęszcza się w oczach:

Probujemy zorganizować ten trójkąt ogrodu z przodu, ale irga szczepiona na pniu niestety musi odejść bo jak widać zima ją pokonała, połamane aurea nana przesadzilismy też tutaj spod ganku, gdzie lód z dachu je zmiażdżył

Przesadzilismy aurea nana stąd, w ich miejsce posialismy trawę- jeszcze nie wzeszła- tylko trawy lód z dachu nie zniszczy:
naokoło pozostałych roslin będzie obwoluta z aksamitek, tak jak w zeszłym roku:
teraz jest tak:

bylo tak:

a tu moja radość- zimę przetrwały wszystkie klematisy, przesadzaliśmy je późną jesienią ze skrzynek tarasowych do ziemi, wszystkie odbiły:

Parzydło leśne kolejne ruszyło:

Agrest- nie lubie okrutnie, ale listki ma takie soczyste zielone, śliczne:

zieleń:

Malwy zeszłoroczne ruszyły- w zeszłym roku miały piękne pełne kwiatostany:

a w zeslzym roku wygladaly tak:

pomalowałam pojemniki na kwiaty tarasowe drewnochronem pod kolor elementów drewnianych
jest tak:

w zeszłym roku bylo tak:

W pojemnikach posiałam pachnący groszek czerwony oraz wilce.
Pierwszy żonkil w tym roku:)

a tutaj żonkile, które dopiero się przygotowują do kwitnienia oraz tulipany, które mają jeszcze troszkę do kwitnienia:

Re: A miało nie być boiska..
Posiałam też trochę kwiatków jednorocznych; smagliczkę białą i jagodową, godecję. Aksamitki pełne i wąskolistne cytrynowe posiane są w domu.












Re: A miało nie być boiska..
nikt nie zagląda:(
Alejka irysowa, przed irysami posialam aksamitki niskie, a miedzy nimi dziwaczki wściekle różowe.

Mak bylinowy wieloletni, wlasnorecznie wyhodowalam z nasionka, z całej paczki nasionek udało mi się uzyskać tylko dwie roślinki.

Przyrosty młodych świerków hodowanych na mini żywopłot:

I warzywnik:
na pierwszym planie groszek słodki zielony:

Cukinia zielona:

Fasolka szparagowa i ogorki gruntowe:

Szpinak:

Całościowo:

Kamienny monument: w środku nastrurcje pnące, na dole dopiero co posadzone czyścce wełniste, u cudownie alabastrowych siwych liściach




Floksiki moje ulubione:


a tu w tle widać wlasnorecznie przeze mnie ukorzenioną różę mojego Taty oraz fasole tyczną pod płotem

Bez:

Parzydło leśne:

Klematis pierwszy do kwitnięcia:

Zakątek parkowy:

Kosodrzewina:

Conica gęstnieje:


I niespodzianka, wiecznie chorujący niezadowolony i kapryśny rododendron zakwitł:

irysy w pełni:


Rododendron, mój uparciuch:

zakątek młody tegoroczny z rozami okrywowymi, aksamitkami i winobluszczem, chwilowo mało efektowny

i groszek kwitnie:

Parzydło już tuż tuż i będzie piękny ecru kwiat mnogi:

Klematisa muszę wstawić, pierwszy, który w tym roku zakwitł, cudowne wielkie kwiaty!


I chwilka dla irysów: kolejne kolory niespodzianki:

Biały w pełni:

Kolor majtkowy, taki jak zeszłoroczne malwy:

Oraz rododendron bidak mój wiecznie nadąsany i głodny kwaśnej gleby:

i ogródek z już wyjedzonym szpinakiem, jakieś resztki zostały:

Alejka irysowa, przed irysami posialam aksamitki niskie, a miedzy nimi dziwaczki wściekle różowe.

Mak bylinowy wieloletni, wlasnorecznie wyhodowalam z nasionka, z całej paczki nasionek udało mi się uzyskać tylko dwie roślinki.

Przyrosty młodych świerków hodowanych na mini żywopłot:

I warzywnik:
na pierwszym planie groszek słodki zielony:

Cukinia zielona:

Fasolka szparagowa i ogorki gruntowe:

Szpinak:

Całościowo:

Kamienny monument: w środku nastrurcje pnące, na dole dopiero co posadzone czyścce wełniste, u cudownie alabastrowych siwych liściach




Floksiki moje ulubione:


a tu w tle widać wlasnorecznie przeze mnie ukorzenioną różę mojego Taty oraz fasole tyczną pod płotem

Bez:

Parzydło leśne:

Klematis pierwszy do kwitnięcia:

Zakątek parkowy:

Kosodrzewina:

Conica gęstnieje:


I niespodzianka, wiecznie chorujący niezadowolony i kapryśny rododendron zakwitł:

irysy w pełni:


Rododendron, mój uparciuch:

zakątek młody tegoroczny z rozami okrywowymi, aksamitkami i winobluszczem, chwilowo mało efektowny

i groszek kwitnie:

Parzydło już tuż tuż i będzie piękny ecru kwiat mnogi:

Klematisa muszę wstawić, pierwszy, który w tym roku zakwitł, cudowne wielkie kwiaty!


I chwilka dla irysów: kolejne kolory niespodzianki:

Biały w pełni:

Kolor majtkowy, taki jak zeszłoroczne malwy:

Oraz rododendron bidak mój wiecznie nadąsany i głodny kwaśnej gleby:

i ogródek z już wyjedzonym szpinakiem, jakieś resztki zostały:

- igielka78
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1782
- Od: 13 mar 2008, o 10:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zawidów
Re: A miało nie być boiska..
Piękny clematis, jaka to odmiana?
Re: A miało nie być boiska..
Igiełko, nawet nie wiesz jak się cieszę, że mnie odwiedziłaś w ogródku
dziękuję
Klematis to Miss Bateman, ma duże kwiaty wielkości dłoni, które długo utrzymują się na krzaczku, kwitnie dwukrotnie w sezonie, polecam
Odwiedza mnie ostatnio pięknie śpiewający ptaszek, czy ktoś może wie jak nazywa się mój śpiewak?


Klematis to Miss Bateman, ma duże kwiaty wielkości dłoni, które długo utrzymują się na krzaczku, kwitnie dwukrotnie w sezonie, polecam
Odwiedza mnie ostatnio pięknie śpiewający ptaszek, czy ktoś może wie jak nazywa się mój śpiewak?

- Frida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1770
- Od: 31 mar 2008, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: A miało nie być boiska..
Popatrzyłam sobie na nowy sezon w Twoim ogrodzie. Coraz ładniej u Ciebie, a za niedługo okaże się, że za ciasno.
Rośliny rosną, bo wody im nie brakuje, no i jest ciepło. Bardzo ładne irysy, a clematis cudny.
Pozdrawiam, Danuta

Rośliny rosną, bo wody im nie brakuje, no i jest ciepło. Bardzo ładne irysy, a clematis cudny.
Pozdrawiam, Danuta
Re: A miało nie być boiska..
Danuto, witaj, miło mi, że wpadłaś do mojego ogródka....rzeczywiście już czasem widzę, że zbyt ciasno poupychałam rośliny i już wiele z nich zmieniło miejsce pierwotne i pewnie jeszcze nie raz zmieni. Tyle jeszcze roślin chciałabym u siebie mieć....
Udało mi się zrobić zdjęcie Pani Ptakowej X, która daje koncerty w parze z powyższym szarym ptaszkiem:



Udało mi się zrobić zdjęcie Pani Ptakowej X, która daje koncerty w parze z powyższym szarym ptaszkiem:


Re: A miało nie być boiska..
mak bylinowy rozwitł wreszcie, z nasionka wyhodowany, doczekałam się po ponad roku


Kolejna niespodzianka kolorystyczna u irysów, już ostatnia niestety bo większość już przekwitła:

oraz goździki do towarzystwa floksom płożącym rozpoczęły kwitnięcie:



Kolejna niespodzianka kolorystyczna u irysów, już ostatnia niestety bo większość już przekwitła:

oraz goździki do towarzystwa floksom płożącym rozpoczęły kwitnięcie:
