Aniu,

. Może warto spróbować z kalinami. Czasami jest tak, że pomimo kiepskich warunków, rośliny z jakichś nieznanych mi bliżej powodów dobrze sobie radzą. I na odwrót: chuchasz i dmuchasz, dostają co najlepsze i nie ma sukcesu.
Krzysiu, dziękuję
Tomku, wiewiórka sobie dobrze radzi na wolności. Wpadam często do Łazienek i znajduję ją zazwyczaj w bliskim sąsiedztwie tego drzewa, gdzie ją wypuściłam. Jest dość charakterystyczna, więc łatwo mi ją namierzyć i jak ją wołam po imieniu to wpatruje się we mnie tymi swoimi oczkami.
Jolu, wiewióry są z Łazienek a tam prawie każda podchodzi do człowieka po orzechy. Są na tyle bezczelne, że jak trzymasz orzech w dłoni, to wejdzie po Tobie aby go zdobyć. Dziękuję za miłe słowa pod adresem mojego ogródka.
Gosiu, podlewaj dopóki się dobrze nie ukorzenią i zobaczysz, że będzie z nimi dobrze. Jeśli Rh u Ciebie tak wspaniale rosną, to i kaliny sobie poradzą. W końcu są o niebo mniej wybredne.