 Ta druga obfita, z rynien zrobiła wodospady i wymieniła wodę w oczku... I dalej błyska i huczy. Więc trzeba siedzieć w domu...
 Ta druga obfita, z rynien zrobiła wodospady i wymieniła wodę w oczku... I dalej błyska i huczy. Więc trzeba siedzieć w domu...Nelu - mam ciągotki do zostawiania roślinom ozdobnym wolnej ręki. Nie potrafię wdrożyć się w myślenie, że jak coś rośnie nie tam gdzie chcę to jest chwastem. Odruchowo myślę, że jeśli roślinka sobie rośnie, to znaczy, że jej się spodobały warunki, więc będzie piękna i zdrowa
 A później już tylko jeden krok do gąszczu... Choć po obfitości niezapominajek w tym roku obiecałam sobie, że będę je bezlitośnie plewić za młodu. Kompostownik pełen niezapominajek to już przesada, tym bardziej, że pewnie nasionka w kompoście sama wszędzie rozsieję
 A później już tylko jeden krok do gąszczu... Choć po obfitości niezapominajek w tym roku obiecałam sobie, że będę je bezlitośnie plewić za młodu. Kompostownik pełen niezapominajek to już przesada, tym bardziej, że pewnie nasionka w kompoście sama wszędzie rozsieję  A to że gaura taka ekspansywna, to nawet mi nie przyszło do głowy. No i przyznać trzeba, że maleństwem to ona nie jest. Ale jaka urocza
 A to że gaura taka ekspansywna, to nawet mi nie przyszło do głowy. No i przyznać trzeba, że maleństwem to ona nie jest. Ale jaka urocza   Co do czosnku, to myślę, że on wiele znieść potrafi.
 Co do czosnku, to myślę, że on wiele znieść potrafi. Czarodziejko - nie pada, tylko leje
 Doby od oprysku nie wytrzymało... Ale na słonku dziś troszkę się wygrzałam, lubię słońce, ja dziecko lipca jestem
  Doby od oprysku nie wytrzymało... Ale na słonku dziś troszkę się wygrzałam, lubię słońce, ja dziecko lipca jestem  Żeby się coś działo piwoniom, to nie zauważyłam. Ale zlikwidowałam trzy krzaki, które czwarty sezon nie zawiązały pąków. No i ostały się dwa z pąkami i ubiegłoroczny nabytek - żółta
  Żeby się coś działo piwoniom, to nie zauważyłam. Ale zlikwidowałam trzy krzaki, które czwarty sezon nie zawiązały pąków. No i ostały się dwa z pąkami i ubiegłoroczny nabytek - żółta   . Stoplamek jet chroniony, ale udało mi się go kupić - zakładam plantację
 . Stoplamek jet chroniony, ale udało mi się go kupić - zakładam plantację   Za parę lat będę potentatem
 Za parę lat będę potentatem  





 
 




 Zostały same badyle. Potrzymam jeszcze trochę w doniczce, ale szans nie widzę. Trudno, będę polować na następną.
 Zostały same badyle. Potrzymam jeszcze trochę w doniczce, ale szans nie widzę. Trudno, będę polować na następną.  Przepiękna. Chodze koło niej w ogrodniczym, ale nie mogę się zdecydować. Napatrzę się u ciebie to może łatwiej będzie mi podjąć decyzję
 Przepiękna. Chodze koło niej w ogrodniczym, ale nie mogę się zdecydować. Napatrzę się u ciebie to może łatwiej będzie mi podjąć decyzję  
 
 

 
 

 Moje jeszcze TAK nie kwitną .. Ale może będą
 Moje jeszcze TAK nie kwitną .. Ale może będą 


 niestety, liście za to okazałe. Śliczny jest irys białożółty-to karłowy? Żółty I. pseudocorus chyba u mnie nie zakwitnie w tym roku (sadzony w maju), on nie zmienia koloru na szczęście, masz śliczniutką kępę koło oczka
 niestety, liście za to okazałe. Śliczny jest irys białożółty-to karłowy? Żółty I. pseudocorus chyba u mnie nie zakwitnie w tym roku (sadzony w maju), on nie zmienia koloru na szczęście, masz śliczniutką kępę koło oczka  

 a może wystarczyłoby wsadzić je ...płycej... Ja 2 krzaki takich uparciuchów wykopałam i przeniosłam w inne miejsce mówiąc "radzcie sobie same" tylko wkopałam je płycej i... oba mają pąki - można by powiedzieć, że "stare pierwiastki" są
  a może wystarczyłoby wsadzić je ...płycej... Ja 2 krzaki takich uparciuchów wykopałam i przeniosłam w inne miejsce mówiąc "radzcie sobie same" tylko wkopałam je płycej i... oba mają pąki - można by powiedzieć, że "stare pierwiastki" są   
  Jakoś nie pofatygowałam się, żeby go nazwać. Poczytałam opisy, ale wyszło mi, że te, które mam w pełnym słońcu kwitną lepiej. Sadziłam w tamtym roku takie zmasakrowane kłącza, po koparce... Zakwitł chyba jeden, za to w tym roku szaleją.
 Jakoś nie pofatygowałam się, żeby go nazwać. Poczytałam opisy, ale wyszło mi, że te, które mam w pełnym słońcu kwitną lepiej. Sadziłam w tamtym roku takie zmasakrowane kłącza, po koparce... Zakwitł chyba jeden, za to w tym roku szaleją.  
  Przynajmniej trzy !
  Przynajmniej trzy ! 
  
 
		
