Ankowo

[Zielona_Ania]

Alinko, u mnie wzeszły pojedyncze pietruszki, za to koper siany rzutowo zbieramy już i nawet na zupę wystarcza. Siedmiolatkę siałam dopiero niedawno, nie chciała wschodzić na razie. Ogórki spokojnie jeszcze można siać- byle trochę słońca poświeciło, bo jak zimno to nic nam nie urośnie.

Izuś - jak Ty mówisz że będzie ładnie, to będzie Gratuluję widocznych efektów w warzywniku U nie tak samo piach na liściach- długo trzeba płukać przed spożyciem
Heliotropy u Ciebie to chyba tak samo jak moje koleusy- za diabła nie chcą rosnąć. Nawożę je i nic. Tylko słońce może je uratować

Kasiu- cieszę się że eksperyment się udał Brukwi jeszcze nie jadłam, może uda się gdzieś znaleźć na warzywnych straganach. Ale masz niezłe zaopatrzenie- warzywa kursują z Zielonej Wyspy

Majeczko - będziemy się wymieniać wrażeniami potem

Tajeczko -niektórych nie przekona się do nowych smaków. Ja też gotuję nieraz sama dla siebie, ale kilka potraw udało mi się zaszczepić na gruncie rodzinnym i cieszą się powodzeniem . Niestety pogoda nie sprzyja na razie - nie tylko mokro ale i zimno, fasolka, ogórki, dynie mają problem z kiełkowaniem. Niektóre inne warzywa zastopowało ze wzrostem.

[Zielona_Ania]

No i po pracy. Dawno nie padało - znaczy od wczoraj wieczorem. To teraz ulewa z gradem na dokładkę wygnała mnie z ogródka.
Dzisiaj pierwsze 3 odważne kurki wyszły ok. 2 metry poza kurnik. Jak to mówią, małymi krokami do celu - mam nadzieję że i pozostałe się dadzą namówić.
Zdjęcia z dzisiejszego dzionka wstawię - na razie burza idzie, trzeba wyłączyć komputer.

[muszu852]

Aniu...
To Twoje kokoszki chyba się zaklimatyzowały u Ciebie nie długo bedą chodzić gdzie żywnie się im spodoba

pozdrawiam Michał...

[Agatra]

Ja mam Aniu zwariowaną kulinarnie przyjaciółkę i to ona samolotem przewoziła atrakcyjne warzywko. Jej małżonek w głowę się pukał.
Kasia

[Zielona_Ania]

Michale, mam nadzieję że nie zaczną fruwać nad ogrodzeniem. Ale apetyt to im się rozwinął, mają się coraz lepiej

Kasiu- fajnie mieć takich przyjaciół Jest możliwość próbowania całkiem nowych pyszności.


Dzisiejsze zdjęcia:

Z frontu drobiowego: ogrodzenie jako tako stoi, furtka wstawiona (paskudztwo,
ale na szybkiego robiona, muszę pomalować). Pierwszy krok "na wolności"

[Zielona_Ania]

Z frontu kwiatowego: zrobiło się różowo

[Zielona_Ania]

Rozwijają się pierwsze kosaćce i żarnowce

[Zielona_Ania]

Niektóre rośliny są zachwycone z wszechobecnej wilgoci

[X-A-9]

Witaj Aniu, u mnie też tak zielono jak nigdy zawsze było piekielnie sucho działki na hałdach a w tym roku nawet trawnik zielony jak w angielskim ogrodzie. Choć jak dla mnie za dużo deszczu :x Kurki są super...

[Zielona_Ania]

Witaj Adrianie, cieszę się że jesteś . Mam nadzieję że wszystko ok ze zdrowiem.
Trawnik rośnie tak szybko że można by kosić i trzy razy na tydzień, ale deszcze nie pozwalają. Masz rację- zrobiły nam się angielskie klimaty. Teraz już wiem czym są okupione te ich cudne ogrody.

[muszu852]

Aniu...
Ja mam sąsiada rasowego anglika, i muszę przyznać, że trawnik to ma wypielęgnowany, że hoho.
A najlepsze w tym wszystkim jest to, że jak za okno się spojrzy to pada i pada, a u niego jak tylko słoneczko zaświeci to on chyc myk zraszacz włącza i nie wiem po co przecież ziemia to jest tak nawodniona, że szpadlem ledwo co się da kopać bo błocko się robi a on dalej podlewa

pozdrawiam Michał...

[Zielona_Ania]

Michale widać ten model tak już ma Mnie by do głowy nie wpadło włączać podlewania przy takiej wilgotności

[e-genia]

Aniu Twoje żarnowce nie przemarzają zimą ?

[muszu852]

he he masz rację...

[Tajka]

Aniu jakie śliczne żarnowce.
U Ciebie jest jednak cieplej zimą, moje już dawno wykopane.
Zakątek wokół oczka wodnego bardzo mi się u podoba.