Jak pozbyć się nornic?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Nornice i Mech!
Ciężko jest walczyć z nornicami, nie mniej ciężko również przebiega walka z mchem. Z nornicami teraz niewiele nawalczysz , teraz mają gdzie się schować i mają co jeść ( na przykład Twoje tulipany).
Teraz możesz tylko robić rozpoznanie gdzie operują nornice a walkę z nimi rozpocząć późną jesienią, gdy nic już nie jest do zjedzenia w ogrodzie i czepią się jeść wszystkiego co im podsuniesz. Do tego czasu , jak ich karmić i czym zdążysz poczytać na Tym forum , dużo ja również na ten temat napisałem.
Walkę z nornicami rozpoczyna się jesienią i prowadzi przez całą zimę ( jeżeli będą sprzyjające warunki) do wczesnej wiosny, wtedy to z trudem znajdują pożywienie i można je karmić granulkami dla gryzoni.
Z mchem ,jest gorzej, zawsze go znajdziesz gdzie jest wilgotno i mało dociera światła, a więc receptą naturalną jest osuszanie terenu i dostęp do światła słonecznego. Można z nim walczyć aeracją czy wertykulacją, ale jeżeli nie zmienisz warunków środowiskowych ( wilgoć i brak światła), będzie to walka prawie daremna. Najlepiej i najtaniej jest po prostu polubić mech, wcale nie jest on taki brzydki w ogrodzie, i można się do niego przyzwyczaić.
Teraz możesz tylko robić rozpoznanie gdzie operują nornice a walkę z nimi rozpocząć późną jesienią, gdy nic już nie jest do zjedzenia w ogrodzie i czepią się jeść wszystkiego co im podsuniesz. Do tego czasu , jak ich karmić i czym zdążysz poczytać na Tym forum , dużo ja również na ten temat napisałem.
Walkę z nornicami rozpoczyna się jesienią i prowadzi przez całą zimę ( jeżeli będą sprzyjające warunki) do wczesnej wiosny, wtedy to z trudem znajdują pożywienie i można je karmić granulkami dla gryzoni.
Z mchem ,jest gorzej, zawsze go znajdziesz gdzie jest wilgotno i mało dociera światła, a więc receptą naturalną jest osuszanie terenu i dostęp do światła słonecznego. Można z nim walczyć aeracją czy wertykulacją, ale jeżeli nie zmienisz warunków środowiskowych ( wilgoć i brak światła), będzie to walka prawie daremna. Najlepiej i najtaniej jest po prostu polubić mech, wcale nie jest on taki brzydki w ogrodzie, i można się do niego przyzwyczaić.
Re: Nornice i Mech!
Tak mi przyszło do głowy, że jak to jest ogrodzona działka to można zaprosić jakiegoś pieska, może któryś z sąsiadów pozwoli by kilka dni biegał po Twojej działce. Z doświadczenie wiem, że niektóre psy mają wrodzoną zdolność do zwalczania kretów, nornic, szczurów, a nawet myszy, sądzę także że sama obecność pieska, który nie ma zacięcia myśliwego może pomóc.
Pozdrawiam
Pozdrawiam

Adrian
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Nornice i Mech!
Małe prawdopodobieństwo że piesek w ogrodzie będzie zwalczał krety, nornice, szczury, czy nawet myszy, a duże prawdopodobieństwo że piesek wykończy swoim moczem wszystkie rośliny iglaste.
Nie ma nic za darmo, co jednemu może pomóc, to drugiemu zaszkodzić.
Nie ma nic za darmo, co jednemu może pomóc, to drugiemu zaszkodzić.
Re: Nornice i Mech!

ebe
-
- 200p
- Posty: 433
- Od: 20 sty 2010, o 21:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Nornice czy jaszczurki?
Witam. Mam pytanie - może mi ktoś podpowie. Kupiłam sobie działkę ,na której zauważyłam bardzo dużo norek. Byłam pewna, że to nornice. Teraz spotkałam ogromną ilość jaszczurek, które chowają się w te norki. Jest ich wszędzie pełno. Pytanie jak w temacie i co dalej mam robić. Dziękuję za podpowiedź. Pozdrawiam
- gemciu83
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1305
- Od: 18 maja 2008, o 09:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PTB
- Kontakt:
Re: Nornice czy jaszczurki?
Myślę, ze trzeba pogadać z Strażą Leśną, Leśnictwem, Kołem Łowieckim lub z Opieką dla zwierząt. Ktoś doradzi co i jak. Może jakieś chronione są te jaszczurki. Szczerze to nawet nie wiem co Ci radzić poza tym, że ja bym w takim przypadku zadzwonił do tych służb.
Re: Nornice czy jaszczurki?
Jaszczurki korzystają z cudzych opuszczonych norek ;)
Nornicowatych albo innych myszowatych. ;)
Nornicowatych albo innych myszowatych. ;)
Pozdrawiam.
-
- 200p
- Posty: 433
- Od: 20 sty 2010, o 21:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Nornice czy jaszczurki?
czyli mogę mieć i nornice i jaszczurki
ciekawe towarzystwo

Re: Nornice czy jaszczurki?
No ale nornice chyba nie robia aż tak dużo norek. Ponadto czy rozmiar tych norek jest wystarczająco duży dla nornic? Jeśli masz jaszczurki to ja osobiście bym się bardzo cieszył, nic im nie robił i niech sobie żyją w moim ogródku. A po co dzwonić do jakichś strażników?emmi53 pisze:Witam. Mam pytanie - może mi ktoś podpowie. Kupiłam sobie działkę ,na której zauważyłam bardzo dużo norek. Byłam pewna, że to nornice. Teraz spotkałam ogromną ilość jaszczurek, które chowają się w te norki. Jest ich wszędzie pełno. Pytanie jak w temacie i co dalej mam robić. Dziękuję za podpowiedź. Pozdrawiam
Re: Nornice czy jaszczurki?
Jak zamieszkasz i zaadoptujesz kota to i nornice i jaszczurki znikną ;)
Pozdrawiam.
-
- 200p
- Posty: 433
- Od: 20 sty 2010, o 21:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Nornice czy jaszczurki?
Sylwek zgadzam się z Tobą i jaszczurki zostawiam w spokoju. Norki są dość duże, tak że nornice spokojnie się zmieszczą. Mam nadzieję, że jak będę tam częściej przebywać i im przeszkadzać to może się wyprowadzą same. Do tej pory działka była opuszczona przez ok. 5 lat więc miały raj na ziemi przez nikogo niepokojone. Pozdrawiam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 526
- Od: 10 kwie 2010, o 08:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Nornice i Mech!
Dzięki ,ja odpuszczam ........Na parę miesięcy.Ale roślin kurcze szkoda.tadeusz48 pisze:Teraz możesz tylko robić rozpoznanie gdzie operują nornice a walkę z nimi rozpocząć późną jesienią, gdy nic już nie jest do zjedzenia w ogrodzie i czepią się jeść wszystkiego co im podsuniesz.
Pół hektara perzu , w końcu mam stałą pracę 
Mój poligon doświadczalny Popieram : http://www.zanimnapiszesz.info/" onclick="window.open(this.href);return false;

Mój poligon doświadczalny Popieram : http://www.zanimnapiszesz.info/" onclick="window.open(this.href);return false;
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6500
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Re: Nornice i Mech!
Ebe, NIE kupuj karbidu, żadnych świec czy innych trucizn. Trujesz tylko swoją własną ziemię i wydajesz pieniądze na darmo.
To nieskuteczne!!! Posłuchaj Tadeusza, odpuść do jesieni i przez ten czas kup ze trzy kilogramy zatrutego ziarna (niebieski Normix w dużych opakowaniach), od sierpnia podawaj (w rękawiczkach!!!) po garstce ziarna w obcięte z obu stron butelki po wodzie mineralnej. Butelki kładzie się poziomo, żeby deszcz do nich nie kapał i nie zamakało wsypane ziarno. Układa się te butelki niedaleko nor gdzie myszowate zbierają zapasy jedzenia na zimę. Dosypuj w miarę ubywania ziarna i czekaj na wyniki. I uważaj na swojego psa, żeby nie zabawiał się z butelkami i ew. wynikami twoich działań (myszowate po takim poczęstunku czasem leżą bez życia na trawie w okolicy domku czy altanki...)
A cebule i inne smaczne rośliny sadź w podziurawionych dużych donicach. Nie w koszyczkach, tylko w czarnych, plastikowych, grubych donicach produkcyjnych. Nie wiem ile kosztują takie donice w sklepie i gdzie się je kupuje, ale na pewno masz jakieś po kupowanych roślinach, może sąsiedzi mają, a może znajdziesz gdzieś źródło takich donic. One są paskudne, ale służą jako ochrona przed gryzoniami i nie muszą być piękne. Poza tym są wkopane w ziemię i nie widać ich specjalnie. No i po prostu to się opłaca
I nie łam się, nie jesteś z tym problemem osamotniona, nornice i inne myszowate to zaraza, która rozłazi się po ogrodach nam wszystkim (no, prawie wszystkim...) i chyba tylko łowny kot mógłby być z tego zadowolony
A wracając do tulipanów. Skąd wiesz, że to nornice je zjadły? A może tulipany się wyrodziły i zanikły? Poczytaj tu o tulipanach holenderskich, które znikają z ogrodu, żeby klient musiał kupić następną partię cebul...
- Z roku na rok brzydsze tulipany
To nieskuteczne!!! Posłuchaj Tadeusza, odpuść do jesieni i przez ten czas kup ze trzy kilogramy zatrutego ziarna (niebieski Normix w dużych opakowaniach), od sierpnia podawaj (w rękawiczkach!!!) po garstce ziarna w obcięte z obu stron butelki po wodzie mineralnej. Butelki kładzie się poziomo, żeby deszcz do nich nie kapał i nie zamakało wsypane ziarno. Układa się te butelki niedaleko nor gdzie myszowate zbierają zapasy jedzenia na zimę. Dosypuj w miarę ubywania ziarna i czekaj na wyniki. I uważaj na swojego psa, żeby nie zabawiał się z butelkami i ew. wynikami twoich działań (myszowate po takim poczęstunku czasem leżą bez życia na trawie w okolicy domku czy altanki...)
A cebule i inne smaczne rośliny sadź w podziurawionych dużych donicach. Nie w koszyczkach, tylko w czarnych, plastikowych, grubych donicach produkcyjnych. Nie wiem ile kosztują takie donice w sklepie i gdzie się je kupuje, ale na pewno masz jakieś po kupowanych roślinach, może sąsiedzi mają, a może znajdziesz gdzieś źródło takich donic. One są paskudne, ale służą jako ochrona przed gryzoniami i nie muszą być piękne. Poza tym są wkopane w ziemię i nie widać ich specjalnie. No i po prostu to się opłaca

I nie łam się, nie jesteś z tym problemem osamotniona, nornice i inne myszowate to zaraza, która rozłazi się po ogrodach nam wszystkim (no, prawie wszystkim...) i chyba tylko łowny kot mógłby być z tego zadowolony

A wracając do tulipanów. Skąd wiesz, że to nornice je zjadły? A może tulipany się wyrodziły i zanikły? Poczytaj tu o tulipanach holenderskich, które znikają z ogrodu, żeby klient musiał kupić następną partię cebul...
- Z roku na rok brzydsze tulipany
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Re: Nornice i Mech!
To prawda o Holenderskich tulipanach,jednak Moja sąsiadka z działki obok odkryła u Siebie na działce kilka dołków z cebulami po 1-2 kg. "Coś" te dołki zrobiło i te cebule tam zaniosło! Miałam i takie odmiany że zaniknąć nie mogły,a tam gdzie zanikły tulipany znajdywałam same skorupki po tulipanach z pruchnem w środku ! Zrobię jak radzisz,a nornic Mam b.dużo i roznoszą Mi rośliny po całej działce-np: zeżarły Mi Lubczyka i rósł w 1 miejscu,a teraz Mam 5 lubczyków w różnych miejscach,tylko nie tam gdzie rósł-ha ha ha ! Co do do ;:doniczki to wiem że nie muszą być ładne i na pewno takie znajdę jak radzisz! Dzięki za dobre rady-Pozdrawiam! 

ebe
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 526
- Od: 10 kwie 2010, o 08:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Nornice i Mech!
Nie wiem czy to można poczytać za sukces , ale wku....(niech będzie)...rzony nowymi norkami przy dopiero co wsadzonych kwiatach zacząłem podlewać je wodą, w której przez 24 godziny moczę czosnek. Mam nadzieję ,że nie wpłynie to negatywnie na rośliny. Ale tak czy siak by padły.Z pięciu nowych korytarzy nornic, trzy się nie odnowiły. Płot obsiałem różnymi pnączami, wzeszła tylko nasturcja pnąca , oraz groszek w ilości sztuk trzy. Z czterech paczek nasion. Reszta wyżarta.Jedna nasturcja dzisiaj wywalona korzeniami do wierzchu . Polałem korytarz przez norkę wodą z czosnkiem , może się wyprowadzą.Chemia nie działa. Kupiłem granulat na nornice Brosa i Normix At GR .Napisane ,że truje też karczownika. Tyle ,że jak pisał tadeusz48 ,od wielu już dni ilość granulatu w karmnikach się nie zmniejsza. Żarcia mają dookoła ile chcą . Żeby chociaż z przeżarcia popadały cholery.Napisałem wcześniej ,że odpuszczam. Ale gdzie tam. Jescze pokombinuje z gorczycą , nostrzykiem i miętą . Z miętą będzie najłatwiej.Nie wiem dlaczego , ale jak tylko oczyszczę z chwastów jakiś kawałek i coś posieję /posadzę , zaraz na drugi dzień mam nowe wykopki akurat w tych miejscach.Od Mirzana mam lewisję , oczyściłem kawałeczek z podagrycznika, zdrenowałem , piasku nawiozłem , podłoże według guglowni idealne. Posiałem tak jak chciałem , rano patrzę , a tam nornice autostradę sobie zrobiły , czteropasmową .Mój poprzedni post wobec tego staje się nieaktualny . Donkichoterii ciąg dalszy , tym razem wodne wyciągi z tego czego podobno nornice nie lubią.Tylko zastanawiam się , jak będzie wyglądało wieczorne posiedzenie na działce o zapachu miętowo-gorczycowo-czosnkowym
Pozdrawiam ,Piotr.

Pół hektara perzu , w końcu mam stałą pracę 
Mój poligon doświadczalny Popieram : http://www.zanimnapiszesz.info/" onclick="window.open(this.href);return false;

Mój poligon doświadczalny Popieram : http://www.zanimnapiszesz.info/" onclick="window.open(this.href);return false;