Cebulla walczy z ugorem

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Agawa
1000p
1000p
Posty: 1252
Od: 4 wrz 2008, o 10:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Cebulla walczy z ugorem

Post »

Dagmaro chyba nie ma bezobsługowego ogrodu, w każdym trzeba coś zrobić, poświęcić czasu. Mi czasami się też nie chce.. nie mówiąc już o dzieciakach... one nie tak bardzo chcą mi pomagać.
słonecznie
Lidka
Agawa walczy w ogrodzie
Awatar użytkownika
Cebulla
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1343
Od: 10 lut 2009, o 22:43
Lokalizacja: prawie Wrocław

Re: Cebulla walczy z ugorem

Post »

Lidziu, ja kocham zajmowanie się moim ogrodem. Bezobsługowy ogród dla mnie, to ogród dający sobie radę sam, bez nieustannych reanimacji roślin. Czyli rośliny posadzone na stanowisku odpowiadającym ich potrzebom, w miarę odporne na choroby i przemarzanie. Wiadomo, trzeba plewić, nawozić, przyciąć. Ale wymiana gleby na kwaśną dwa razy do roku pod 100 wrzosami chyba by mnie przerosła... Bezobsługową mam skarpkę zarośniętą dąbrówką rozłogową- cień, wilgotno i dąbrówka poooszła. Nic tam nie muszę robić :lol:
Awatar użytkownika
ada.kj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5075
Od: 2 gru 2008, o 12:03
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Cebulla walczy z ugorem

Post »

Jak masz skarpę cienistą to posadź żurawki. One dopiero są bezobsługowe i mają tyle odmian i kolorów.
Co my wiemy to tylko kropelka. Czego nie wiemy to cały ocean.
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Awatar użytkownika
Cebulla
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1343
Od: 10 lut 2009, o 22:43
Lokalizacja: prawie Wrocław

Re: Cebulla walczy z ugorem

Post »

Znowu leje... Wrocław pływa, autostrada nawet nieprzejezdna z powodu zalania. Dzisiejsze oberwanie chmury trwające jakieś 1,5 godziny zmyło mi wszystkie posadzone wczoraj lobelie...Spłynęły mi buraczki i marchewka z warzywnika... Będę mieć buraczkowo-marchewkową obwódkę trawnika :shock: Wypłukało z wrzosowiska siarkę na ulicę ( nie mam podmórówki pod ogrodzeniem). Woda stoi w dołkach wokół dalii i kann, w warzywniku i najniższym miejscu na trawniku... Normalnie kataklizm :cry:
Awatar użytkownika
Cebulla
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1343
Od: 10 lut 2009, o 22:43
Lokalizacja: prawie Wrocław

Re: Cebulla walczy z ugorem

Post »

Żurawki już tam są oczywiście, ale wyżej :D Dąbrówki miały bojowe zadanie powstrzymania spływania skarpy na chodniczek w najniższym jej odcinku. Jest tam dość stromo. Runianka nie dała rady, spod dąbrówek grudka ziemi nie spadnie. Muszę sfotografować tą dąbrówkę, bo pięknie zaczęła kwitnąć. Robi wrażenie, bo wielkość obsadzenia to 15m długie, o,5 m szerokie
arkandor
500p
500p
Posty: 732
Od: 17 lip 2008, o 10:04
Lokalizacja: śląskie

Re: Cebulla walczy z ugorem

Post »

Jak nie wrzos to może wrzosiec czerwony Erica carnea - toleruje pH do 7.0? Miałem taki 3 lata, pięknie kwitł, rozrósł się imponująco w dużą kępę, ale rok temu zmarzł nie wiem czemu.

Pozdrawiam :wit
"Większą mądrość znajduje się w przyrodzie aniżeli w książkach"
muszu852
1000p
1000p
Posty: 1358
Od: 20 kwie 2010, o 11:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Cebulla walczy z ugorem

Post »

Witaj Cebullo
No to nie zazdroszcze takiego kataklizmu :( teraz to bedziesz miała pracy na najbliższy miesiąc aby odregenerować straty
Ale myślę, że taka Kobieta z werwą jak Ty na pewno da radę :)

pozdrawiam Michał...
Adam S.
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2346
Od: 18 mar 2009, o 15:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Cebulla walczy z ugorem

Post »

Dagmaro współczuję tych burz jakie nawiedziły Cię ostatnio.
Wiem , że ogród wyglada wtedy jak po wojnie , tym bardziej szkoda
nowo posadzonych rozsad :(
arkandor
500p
500p
Posty: 732
Od: 17 lip 2008, o 10:04
Lokalizacja: śląskie

Re: Cebulla walczy z ugorem

Post »

Dagmaro - jak po budowie wreszcie posiałem trawę, to tak lunęło, że miałem nasiona pod płotem. Musiałem dzień później grabiami rozgarniać to wszystko z powrotem na przewidywanym trawniku brodząc po kostki w błocie. Normalka, że jak się człowiek narobi to natura mu jeszcze dokopie. Ale nie ma się co przejmować, ogrodnik po kataklizmie wstaje i od nowa, bez nerwów wszystko odtwarza.

:wit
"Większą mądrość znajduje się w przyrodzie aniżeli w książkach"
Awatar użytkownika
skorpion811-51
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7253
Od: 21 lis 2009, o 17:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Dolnośląskie Milicz

Re: Cebulla walczy z ugorem

Post »

Cebulla pisze:Znowu leje... Wrocław pływa, autostrada nawet nieprzejezdna z powodu zalania. Dzisiejsze oberwanie chmury trwające jakieś 1,5 godziny zmyło mi wszystkie posadzone wczoraj lobelie...Spłynęły mi buraczki i marchewka z warzywnika... Będę mieć buraczkowo-marchewkową obwódkę trawnika :shock: Wypłukało z wrzosowiska siarkę na ulicę ( nie mam podmórówki pod ogrodzeniem). Woda stoi w dołkach wokół dalii i kann, w warzywniku i najniższym miejscu na trawniku... Normalnie kataklizm :cry:
Współczuję w Miliczu też lało że woda płynęła ulicami, ale na szczęście mnie ominęło bo mieszkam 8 km od Milicza.Chyba że mnie dopadnie w późniejszym terminie a szkoda by było bo wszystko pięknie rośnie.
Rzekła pszczółka do motyla nikt nie widzi więc zapylaj.
MOJE LINKI , Pusta miska -kliknij
SERDECZNIE ZAPRASZAM STASIA
Adam S.
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2346
Od: 18 mar 2009, o 15:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Cebulla walczy z ugorem

Post »

Dagmaro :wit - i jak tam u Ciebie , duże straty i szkody wyrządziła wczorajsza burza ? Słyszałem w radio komunikaty , że
nad Śląskiem przeszły wczoraj gwałtowne burze , ulewy i strażacy interweniowali .
U mnie też są ostrzeżenia , ale mam nadzieję , że burze przejdą gdzieś bokiem .
Awatar użytkownika
Cebulla
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1343
Od: 10 lut 2009, o 22:43
Lokalizacja: prawie Wrocław

Re: Cebulla walczy z ugorem

Post »

Od wczorajszego popołudnia leje, więc nawet nie ma jak oszacować strat :( Aż nadto widać jedynie wielki kanion, który woda wyryła w mojej drodze dojazdowej do posesji. Płynie tam teraz rwący potoczek, zakończony na dole jeziorkiem. Jest to "moja" droga, co oznacza, że do jesieni koniecznie muszę tam wsypać z jakieś 2 wywrotki tłucznia. Czyli 2000PLN zamiast na roślinki pójdą w błoto :cry: :cry: I tak jest co roku niestety :evil: Uroki mieszkania na górce. Ale jak tak patrzę na sąsiadów z dołu, którzy ryż mogą spokojnie uprawiać w swoich ogrodach, to przestaję psioczyć na moją górkę.
Adam S.
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2346
Od: 18 mar 2009, o 15:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Cebulla walczy z ugorem

Post »

No widzisz z dwojga złego , to jednak lepsza ta górka , Ja też mieszkam na górce i jeszcze nigdy mnie nie zalało ,
choć przyznam , że w naprawę mojej drogi dojazdowej to już nawet nie liczę ile kasy poszło . ;:223
Awatar użytkownika
Comcia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13363
Od: 9 maja 2008, o 14:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Cebulla walczy z ugorem

Post »

Cebulla pisze:Ale jak tak patrzę na sąsiadów z dołu, którzy ryż mogą spokojnie uprawiać w swoich ogrodach, to przestaję psioczyć na moją górkę.
;:138 ;:138 ;:138
I tak trzymaj.
Awatar użytkownika
mirdem
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3033
Od: 26 sty 2010, o 11:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bielsk Podlaski

Re: Cebulla walczy z ugorem

Post »

Dagmara dobrze ,że jednak górka , ale i tak wspólczuję ;:167 ;:196 ;:167
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”