Dominiko - te kury były w bardzo intensywnej hodowli- warunki dla żywego stworzenia straszne, brak miejsca, stres i kury się skubią. Moje stadko okazało się całkiem spokojne- tylko jedna wyrywna bierze się za dziobanie.
Można powiedzieć że te mieszańce to takie najzwyklejsze kury, wyhodowane typowo do znoszenia jaj. Nazywanie ich będzie trudne- wszystkie mają to samo ubarwienie.
Marto- kura by wchłonęła całą Twoją kolekcję. Czy by to przeżyła nie wiem (mam na myśli zarówno właściwości trujące roślin jak i karzącą rękę właścicielki).
Ja oczywiście nie zamierzam ich puszczać luzem- będą miały wybieg (jak w zoo

). Mam już chętne mamy z dziećmi do odwiedzin.
No dobrze- nie będę już ukrywać tego słowa- tak, chodzi mi o gnojówkę. Z pokrzywy też będę robić.
Majeczko - aby tylko piórka szybko odrosły. Bo już widzę że jedzą normalnie i zachowują się spokojnie. Wyobrażam sobie jak będą świrować jak wyjdą na wybieg- dla nich to będzie pewnie pierwszy kontakt ze świeżym powietrzem i ziemią.