Wisienka - Ciąg dalszy budowlanki

[Wisienka]

Po 3 latach, w końcu, podgoliliśmy trochę lipę, która gałęzie miała prawie że
do ziemi. I która w ogóle ma bardzo splątane i dzikie gałązki.
Mąż niestety nie podszedł do tematu zbyt profesjonalnie (następnym razem
wydrukuję mu instrukcję), ale mam nadzieję, że drzewka nie poniosą większej
szkody.





Liczę, że dzięki temu w końcu rozrosną się tam fiołki i konwalie.



Brakuje nam jakiejś porządnej, długiej drabiny i niestety nie mieliśmy
jak podciąć grusz. Zwłaszcza tej, której ułamał się konar.

Zajęliśmy się wiązem, ale szkoda było ścinać całą górę więc zostawiliśmy.
Nie wiem jednak, czy dobrze zrobiliśmy, bo pień przez łamiącą się gałąź jest mocno
poszkodowany. Ale z drugiej strony nie chciałam mieć ogłowionego wiązu ...



Wyłopatkowałam pod forsycję pierwiosnka lekarskiego, którego dosyć sporo
w moich dzikim zakątku. Mam nadzieję, że się przyjmie.



Co roku wiosną witają mnie żonkile, które były tu przed nami

[Hanka 1]

Jadziu przy takim dużym połaciu działki jaka jest u Ciebie-będziesz miała gdzie poszaleć z kwiatami.Ale pracy to Cię czeka multum.Chociaż tak jak kiedyś napisałam, dzisiaj można podpatrzeć projekty ogrodów,jest dostępność wszystkich roślin jakie tylko Ci się zamarzą a tym samym radość z tworzenia ogrodu przychodzi szybciej niż kiedyś.
Fajnie,że masz już duże drzewa,one tworzą nastrój ogrodu,dają też cień.Lipa-cudownie pachnie jak kwitnie.Będę Ci Jadziu kibicować a Ty wstawiaj foty z każdego nowego nasadzenia.
/wiesz,że nie wolno wycinać drzew -nie dotyczy owocowych/

[Ave]

Jadziu, Twoja lipa jest chyba duża - patrząc na pień... czy mogłabyś ją pokazać z większej perspektywy ? chciałbym zobaczyć rozmiar takiego dorosłego egzemplarza... bo ja sobie wsadziłam lipę niedaleko podestu... w cieniu jabłoni, która z racji wieku nie pożyje chyba zbyt długo (ma spruchniały pień i dwie galęzie) więc lipa miała ją zastąpić w przyszłości... i patrząc na Twoje drzewo zaczełam się zastanawiać, czy dobrze zrobiłam... może ona jest za wielka na ogród koło domu i powinnam ją przesadzić dalej...

a tą ranę wiązu powinnaś chyba czymś zasmarować...

[Hanka 1]

czy dobrze zrobiłam... może ona jest za wielka na ogród koło domu i powinnam ją przesadzić dalej.

Ewuś chyba musisz przesadzić.

[Gabriela]

No to nas jest trzy... mnie też zakwitła tylko jedna gałązka forsycji...i to na samym dole.
Wisienko, Ty to masz piękne widoki po drodze...ale i Twoje kwiaty śliczne...

[chatte]

To ciekawe, dlaczego tak się dzieje, że zakwita tylko jedna gałązka na forsycji? Moze nie była przycinana?
Jadzieńko, dobrze, że nie ogłowiłaś wiązu. Może się wykuruje? Jest taki piękny!

[Ave]

Tak,Haniu właśnie sobie pooglądałam lipki w necie - poootężne drzewa z nich rosną - będę przesadzać, na bank.... dzięki:)

[Wisienka]

Haniu - miejsca jest bardzo dużo, ale kwiaty będę tylko koło domu, bo nie
dałabym rady o wszystkie zadbać. Niestety.
Widzę to po tych 3 moich sezonach. Nastawię się raczej na krzewy i drzewa
(choć ich też nie chcę za dużo, bo jak kocham słońce i przestrzeń).
Ale masz rację - w tej chwili jest taki wybór roślin, że jest z czego tworzyć.

(na razie tylko obcinam gałęzie, więc nie muszę się martwić o pozwolenie.
I małe, 3 letnie dziczki).

A jeśli chodzi o nowe nasadzenia, to mam związane ręce.
Gdzie coś chciałabym posadzić, to mąż mówi NIE bo prawie wszędzie coś albo
się robi, albo będzie się robić. Czekam na chwilę, gdy coś już będzie na stałe,
będzie już skończone, bo wtedy nareszcie dam upust swojej pasji ogrodniczej.
Jednak, mimo wszystko, mam nadzieję, że uda mi się parę roślin w tym roku posadzić.
I wtedy z przyjemnością się pochwalę.

Ewuniu - rana wiązu została zasmarowana czymś białym, więc na zdjęciu tego nie widać.
Moje lipy są duże. A może już ogromne?
Jedna z nich rosła 4-5 m od budynku, który został zburzony i szkody żadnej nie robiła.
(oczywiście rośnie dalej).
Ostatnio gdzieś czytałam, że lipy można też formować do żądanej wysokości.
Ta, o którą pytasz, tak wyglądała w listopadzie ubiegłego roku - w stanie bezlistnym
lepiej widać. Jak widać kabel ze słupa energetycznego biegnie w połowie
jej wysokości.

[Wisienka]

No to witaj w klubie, Gabi!
A tak z ciekawości - ilu letnią masz swoją forsycję?

Izuniu - miałam nadzieję, że ktoś mi podpowie, dlaczego tak
się dzieje. Forsycję w zeszłym roku podcinałam. Ale teraz nie pamiętam,
czy tylko tę kwitnącą gałązkę czy inne też. Hm... w sumie to tylko
ta kwitnąca wygląda na podciętą, bo tylko ona się rozkrzewiła.

Latem wsadziłam pod murkiem kilka kawałków rogownicy, która przy pieleniu
niechcąco mi się wyrwała.
Mąż stwierdził, że nic z niej nie będzie, bo marnie wyglądała, poza tym
na tym kawałku nic nie chciało rosnąć.
Ale ja pamiętałam, jak Iza Chatte pisała, że ta wstręciucha na każdym, najbardziej
niegościnnym kawałku urośnie. I miała rację.
Tylko teraz muszę uważać, żeby nie zarosła mi gęsiówki.

[Alionuszka]

Wisienko widzę ,ze masz wiekową lipę na swoich włościach,za niedługo zauroczy Cię swoim zapachem kwiatów, lipa jest wielkim,bardzo intensywnie rosnącym drzewem,ale najlepszy jest okres kwitnienia ,pachnie niesamowicie,za moim ogródkiem rosną takie 3 ...,niedawno były takie sobie ,a teraz sięgają ...nieba mnóstwo przy nich kowalików ,takie czerwone owady z płaskim,malowniczym grzbietem .
Ładne masz fiołki ,u mnie najwięcej białych z odrobina błękitu,tyle razy siałam niebieskie ,a mało co wzeszło,ale te białe rozsiewają się wszędzie...
Masz u siebie również żywokost ,którego też chciałam sobie wysiać ,przede wszystkim z zamiarem użycia go do wyciągów lub gnojówek przeciwko szkodnikom i do wzmocnienia roślin...zresztą czego ja bym nie siała.... Polecam wrotycz -ten na szkodniki w ziemi...

[Ave]

Dziękuję za perspektywiczną fotkę lipy To jednak potężne drzewo... mam, a właściwie powinnam napisać - miałam- przy samym domu wielkiego orzecha - wolałabym nie powtarzać tego typu nasadzenia... Lipę przesadzę tam, gdzie będzie mogła się bez problemu i szkody rozrastać tak, jak będzie chciała

[chatte]

Jadzieńko, zabierz lepiej gęsiówkę z sąsiedztwa rogownicy. To podstępna gadzina. Przejdzie głęboko pod ziemią i wypuści pędy w gęsiówce. Nie usuniesz ich
Co do forsycji, to tak mi przyszło do głowy, bo mam jedną schowaną trochę za berberysem i tawułą, o której często zapominam. Nie przycięłam jej w ogóle dwa lata temu. Nie kwitła wcale. W ubiegłym roku przycięłam całą i o dziwo cąłkiem ładnie zakwitła

[Wisienka]

Nelu - tak, też widuję na pniu i wokół lipy te owady.

Żywokost, ten który mam, potrzebuje duużo miejsca, bo to duża roślina.
Tylko, że to nie jest ten lekarski, więc nie wiem, czy nadaje się do robienia wyciągów?
Hm... może też? Dobrze by było, bo nadmiar zamiast na kompościk, trafiłby do wiaderka.
(chyba, że jesteś chętna na sadzoneczki? )
Właśnie mi przypomniałaś o żywokoście lekarskim, który ma Iza-Chatte.
Wrotyczu u mnie jeszcze nie ma, ale pewnie w którymś momencie
rozejrzę się za nim.

Ewuniu - myślę, że w tym układzie faktycznie będzie lepiej, jak lipę przesadzisz.

Izuniu - dzięki za ostrzeżenie. Nie wiedziałam, że rogownica to taki podziemny desantowiec.
Tylko gdzie ja tę gęsiówkę mam posadzić, żeby nie zniknęła w tłumie? Skalniaczku na razie niet.

W takim razie w tym roku trzeba będzie przyciąć całą forsycję. Chociaż troszkę.

A czy jaśminowca też tak trzeba ciąć? Ciekawa jestem bardzo, czy zakwitnie mi ten Twój.
Podsypałam mu kompostu, sypnęłam azofoski i mam taką cichą nadzieję ...

[Wisienka]

Jedna z moich ulubionych pęcherznic - uważam, że to jedne z najlepszych
krzaczków na trudne warunki.
Muszę jeszcze sprawdzić derenie, ale myślę, że one chyba też odporne?



I inne





A na kompoście znalazłam takiego jegomościa.
Prawdę mówiąc trochę nieprzyjemnie mi się zrobiło, zwłaszcza, że zaniepokojony
zamiast uciec gdzieś w trawę, to wpełzł do środka kompostu.
Na szczęście w domu doczytałam się, że to padalec, nieszkodliwe stworzenie.



Ale żeby skończyć jakoś przyjemniej - kończący się pracowity dzień

[chatte]

Jadziu, a ja Ci nie dałam żywokostu?
Nie potrafię podpowiedzieć Ci, gdzie posadzić gęsiówkę, ale jak najdalej od rogownicy - to pewne
Jaśminowca przycinam tylko z góry, zeby jakoś wyglądał i kwitnie bez problemu. U Ciebie też nie powinien mieć z tym kłopotu Żeby tylko pachniał ...
Pięknie wygląda juz Twoja pęcherznica A co jest na drugim zdjęciu? ...
Celujesz w zdjęciach nieba, Jadzieńko!