Anegdoty z naszego życia - śmieszne, dziwne, zaskakujące...

Humor, psychologia, podróże, pokrewne.
Awatar użytkownika
Jarek_74
50p
50p
Posty: 82
Od: 12 sty 2007, o 15:13
Lokalizacja: Piotrków Tryb.

Post »

Mój brat czytał po literce O S A .
Mama pyta to jak będzie razem? On się zastanawia. Popatrz na obrazek, mówi mama.
Odpowiada, z radością , po namyśle: PSCZOŁA!
:D
Reposit-10
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 8487
Od: 22 sty 2006, o 11:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

NIE DO WIARY ! Do dziś mi cierpnie skóra, jak to wspominam ....

Jesienią synowie zawieźli koleżankę na Okęcie i wieczorem wracali autostradą.
Szybko, ponad 200 km/godz, lewym pasem.
W pewnym momencie, naprzeciw zbliżają się w szybkim tempie światła reflektorów-
- sądzili : normalka, to na drugiej nitce autostrady (było ciemno!).
Dopiero jak zbliżył się na odległość ok. 100 - 200 m, dotarło, że jedzie pod prąd po ich pasie ! :shock:
Tylko szybki refleks i wolny środkowy pas , uchronił ich przed masakrą ......brrrrr !
Przemknął jak błyskawica, a za moment dwa policyjne motory ...

Piszę to m.in. ku przestrodze korzystających z autostrad - sama nie mogłam uwierzyć !!!!!
Awatar użytkownika
cappuccino
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 339
Od: 25 cze 2007, o 19:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Zamość woj lublin

Post »

[quote="Amlos"]Zapomniany wątek trzeba "odkurzyć". :lol:

Autentyczny zbieg okoliczności w moim życiu .

26 maja - dzień urodzin mojej mamusi

26 maja - dzień urodzin moich

26 maja - Dzień Matki


Czy komuś z Was zdarzył się podobny "figiel" w życiu ? ;:33[/quote
Może nie dokładnie taki sam. Mój jest związany z liczbą 24.
Po 24 lata mielismy z mężem kiedy się poznaliśmy.
24 kwietnia - Slub
24 lipiec - urodziła się nasza córcia
24 lipiec - urodziny mojej mamy
24 grudzień - urodził się nasz syn
24 - numer domu.
też dobrze prawda?
Gosia
Szczęście w życiu nie polega na tym, żeby być kochanym. Największym szczęściem jest kochać.

( Sigrid Undset)
Awatar użytkownika
KarolinaL
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 1290
Od: 2 kwie 2007, o 18:08
Lokalizacja: Poznań

Post »

Niedawno jak byłam w pracy moja Mama nagrała mi się na sekretarkę. Po włączeniu telefonu odsłuchałam co następuje:
- pierwsza wiadomość:
"Karolinko, jak będziesz wracała, zajrzyj do jakiegoś kiosku i kup gazetę (nie pamiętam jaką) z filmem (nie pamiętam jakim)"
- druga wiadomość:
"aha, Karolinko, wstąp jeszcze do sklepu i kup kostkę smalcu. No to pa pa." :wink:
Wracając wstąpiłam do kiosku i do sklepu, przychodzę do domu, mówię:
- Mamo, tu jest ten smalec.
- jaki smalec? :shock:
- no chciałaś żebym kupiła...
- co??
itd.
Wiadomość o smalcu była nagrana kilka miesięcy wcześniej... :lol:



A drugie to nie gwarantuję, że autentyk, ale podobno tak.
Mój wujek kawalarz przychodzi do sklepu z nasionami i mówi:
- poproszę nasiona budyniu.
Ekspedientka zdezorientowana:
- budyniu?... :shock:
- no tak, budyniu.
- ale... ale budyniu się... chyba nie sieje...
- hm... a wie pani, że to możliwe, bo ja w zeszłym roku cały hektar wysiałem i nic nie wzeszło! :lol:
Reposit-10
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 8487
Od: 22 sty 2006, o 11:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

;:112 Wesołe anegdoty, Karolinko . Tak to jest, gdy nie kasuje się od razu wiadomości z 'sekretarki' :lol: :lol:

Jeśli wujek jest kawalarzem to wierzę, że to autentyczna scenka :;230
Awatar użytkownika
KarolinaL
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 1290
Od: 2 kwie 2007, o 18:08
Lokalizacja: Poznań

Post »

Jeszcze taki drobiazg o języku portugalskim. Nie wiem czy zauważyliście, że melodia tego języka jest bardzo podobna do melodii języka polskiego, tylko oczywiście za choinkę nie można nic zrozumieć jeśli się tego języka nie zna :wink: Moi rodzice wrócili właśnie z Portugalii, gdzie przy niedzieli wybrali się do kościoła. Próbowali chociaż zrozumieć o czym jest Ewangelia i kazanie, ale przestali się przysluchiwać gdy usłyszeli: "szklarzsrałiszklił" :wink:
Awatar użytkownika
Malkar
500p
500p
Posty: 561
Od: 27 sty 2007, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Ślask, gmina Zebrzydowice

Post »

:lol: o jejku :;230 :;230 ;:83
Awatar użytkownika
Fleur 78
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2207
Od: 17 lip 2007, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Yvelines, Francja

Post »

Było to kilka dni temu. Mój mąż miał dużo pilnej pracy do zrobienia więc przyniósł stos papierów do domu i wytrwale pracował przez kilka godzin. Zostało mu jednak jeszcze sporo nieskończonej pracy, kiedy zrobiło się późno a że był już zmęczony,postanowił skończyć innego dnia i zasiadł przed telewizorem. No i bardzo szybko zasnął;:19 . Kiedy zobaczyłam, że śpi, poruszyłam go za ramię i mówię:


-"To nie ma sensu, żebyś tu spał. Połóż się spać do łóżka.

Na to on w półśnie, ale zdeterminowany:

- "Nie! Jutro będę spał!

-"A dzisiaj co będziesz robił?" -zapytałam z rozbawieniem

-"Nic!"
Awatar użytkownika
kasama
100p
100p
Posty: 163
Od: 9 wrz 2007, o 11:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post »

Tak cappuccino - może nie aż taki, ale...
8. 03. mój dzień urodzin; 8. 09. dzień urodzin mojego męża - PÓŁ roku różnicy (mąż jest pół roku starszy), a ja podobno urodziłam się w prezencie mojej mamie :D
A teraz: 4 lipca urodziła się moja mama i moja córka - dokładnie 50 lat różnicy (między mną a moją babcią też, ale ona jest z lipca).
Życie różnie się plecie.
;:113

Pozdrowionka
Kasia
Katarzynka
500p
500p
Posty: 696
Od: 23 mar 2007, o 17:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kujawsko pomorskie

Post »

to i ja coś opowiem :
Mojego kolegi babcia ogladała jakiś serial, gdzie porwali jakieś dziecko i go przetrzymywali dla okupu. Gdy mój kolega wrócił do domu Babunia tak strasznie przejęta prosiła go aby zadzwonił na policję bo ona wie gdzie jest to dziecko.
Awatar użytkownika
kryska
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2338
Od: 30 kwie 2007, o 00:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ziemia Lubuska

Post »

Było to w czasach gdy w sklepach spożywczych na półkach był tylko ocet a w przemysłowych żarówki. Mój mąż /jakiś odmieniec czy co?/ lubił robić zakupy. Poszedł przed świętami by coś upolować na świąteczny stół. Kilka godzin go nie było, byłam pewna, że coś zdobędzie. I owszem, nie przyszedł z pustą ręką. Dumny wyciągnął z torby certę w ogromnie maki i kilka metrów lureksu w granatowym kolorze / dla młodzieży wyjaśnienie - taka lejąca właściwie dzianina czasem używana na podszewki/.
PS. Karolino przez ten portugalski to aż ze śmiechu się popłakałam i o mało co nie po.......
Życie jak krajobraz, ciągle się zmienia.
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
Reposit-10
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 8487
Od: 22 sty 2006, o 11:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

kryska pisze:Było to w czasach gdy w sklepach spożywczych na półkach był tylko ocet a w przemysłowych żarówki. Mój mąż /jakiś odmieniec czy co?/ lubił robić zakupy. Poszedł przed świętami by coś upolować na świąteczny stół. Kilka godzin go nie było, byłam pewna, że coś zdobędzie. I owszem, nie przyszedł z pustą ręką. Dumny wyciągnął z torby certę w ogromnie maki i kilka metrów lureksu w granatowym kolorze / dla młodzieży wyjaśnienie - taka lejąca właściwie dzianina czasem używana na podszewki/
Hhmmm .. tak czytam i się zadumałam :o . Takie zdarzenia były wówczas na porządku dziennym. Jeszcze długie
lata potem, większość naszych rodaków natrafiała w domu , na dziwne zapasy z tych sławetnych :roll: czasów.
Ponieważ niczego nie było w sklepach, kupowało się to, co akurat 'rzucili', z myślą, że kiedyś będzie potrzebne .

Dla młodszego pokolenia jest to śmieszna anegdota, ale dla mnie i sądzę, że dla wszystkich co przeżyli tamte
czasy - zadziwiająca ( jak w ogóle człowiek to przeżył?) i żenująca ( bo w czasach pokoju, człowiek musiał walczyć
takimi sposobami , aby przeżyć w miarę po ludzku :( ).
A może rzeczywiście lepiej się pośmiać ? :D

;:224 " Tych lat nie odda nikt, tych lat nie odda nikt .."
Awatar użytkownika
kryska
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2338
Od: 30 kwie 2007, o 00:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ziemia Lubuska

Post »

W tym wszystkim najbardziej śmieszne było to czego zapomniałam napisać. Sklep był duży, mieścił grubo ponad 100 osób i były to same kobiety. Pośród nich 1 mój M . Chociaż nie wszystkim kobietom wystarczyło tego "dobra" to zlitowały się nad rodzynkiem i jemu się dostało.
Życie jak krajobraz, ciągle się zmienia.
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6501
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Post »

Kiedy mój syn był całkiem maluśki, uczyłam go sygnalizowania potrzeb czyli używania nocnika. Co jakiś czas pytałam, czy nie chce siusiu, a on nieodmiennie odpowiadał "Nie". W końcu zapytałam "A kiedy będziesz chciał?".

"W piątek!"
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Awatar użytkownika
ariel
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1479
Od: 24 paź 2006, o 22:46
Lokalizacja: Zaleszany PDK
Kontakt:

Post »

Ja dzisiaj wszedłem do łazienki, stanąłem przed lusterkiem, zacząłem się oglądać, poprawiać, układać i wtedy zobaczyłem, że w ręce mam czajnik :roll: :shock:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Strefa kreatywnego RELAKSU - Zagadki, humor, podróże, psychologia”