Dorotko - czekam w takim razie niecierpliwie na prezentację Twojego
Pleione. Ja chyba zapoluję jeszcze na jakieś białe i żółte
Kamilo - na pewno byś sobie poradziła - naprawdę żadna filozofia

Ponoć kwitnie koło tygodnia, czy dwóch, z pewnością w miesiące to nie idzie

A to, co wypisują na aukcjach to osobny temat
Agnieszko -
Phal. lobbii rośnie u mnie na parapecie. Pączki zaczęły rosnąć dopiero jak dostał więcej światła i wody. Wcześniej wypuszczał tylko pęd, który po jakimś czasie usychał. Tutaj wygląda na to, ze różnice temperatur ma zapewnione.
Natomiast
Phal. parishii rośnie w orchidarium na podkładce. I tutaj tak różowo niestety już nie jest, bo spadki temperatur jednak są małe. Wprawdzie ładnie rośnie - korzeni mnóstwo wypuścił i coś mu wyłazi, ale jakoś bardziej na keiki niż na pęd wygląda, a do tego wcale z tym rośnięciem się nie spieszy. W tym przypadku trudno mi cokolwiek doradzać, bo sama mam z nim problem... Chociaż w akwarium może w nocy miałby chłodniej....Chyba nawet na parapecie, przy szybie łatwiej je odpowiednio przezimować niż w szkle, jak się okazuje.
Justynko - patentów nie mam. Raczej pozwalam im przeschnąć między podlewaniami. Chociaż zauważyłam, że przy częstszym podlewaniu korzenie w oczach rosły, ale jakoś przelania i zagniwania się obawiam. I tak jakoś sobie radzą (bo muszą...

).
Życzę jakiegoś urokliwego sabotkowego zakupu na najbliższej wystawie :P
Raz jeszcze
Phal. amboinensis i
Phal. tetraspis (mnie te kwiaty kojarzą się z dobrą chińską porcelaną

)
I
Pleione, już w gromadce
