
Zmotywowana Waszym zaangażowaniem w wybudzanie kaktusów wkońcu wzięłam się za swoje.
Pudła z kaktusami poędrowały na strych(bo tam dużo widniej i cieplej niż w piwnicy). Powystawiałam z nich kaktusy i pożądnie zrosiłam.
Nie wiem, czy dobrze zrobłam, ale dodałam do spryskiwacza Previcur. Chciałam zabezpieczyć te rany po katastrofie przed grzybami i gniciem.
Wolałabym od razu tak jak Tomek na dwór do foliaka je dać, ale niestety u mnie foliaka niet
