Kupiłam (w podobno dość dobrej szkółce) drzewko ok 175cm wysokości 2 tygodnie temu, wsadziłam do ziemi, podlewałam (według wskazań sprzedajacego) i teraz zauważyłam, ze traci kolor, pojawia się coraz więcej igieł w kolorze żółtym
Sosna - choroby, szkodniki
Sosna himalajska - pomocy!!!
Potrzebuję porady odnośnie sosny z tematu.
Kupiłam (w podobno dość dobrej szkółce) drzewko ok 175cm wysokości 2 tygodnie temu, wsadziłam do ziemi, podlewałam (według wskazań sprzedajacego) i teraz zauważyłam, ze traci kolor, pojawia się coraz więcej igieł w kolorze żółtym
czy to normalna reakcja na jesień czy coś złego mi się z nią dzieje????
Kupiłam (w podobno dość dobrej szkółce) drzewko ok 175cm wysokości 2 tygodnie temu, wsadziłam do ziemi, podlewałam (według wskazań sprzedajacego) i teraz zauważyłam, ze traci kolor, pojawia się coraz więcej igieł w kolorze żółtym
Milena
Droga Mileno ! Jeżeli te igły robią się żółte od dołu gałązki, to jest to normalne. Ja mam działkę w lesie i obserwuję właśnie o tej porze , że wszystkie sosny i"sosnopodobne" mają ten sam objaw. Po prostu w miarę wypuszczania nowych pędów i grubienia gałęzi igły z dolnych partii gałęzi stopniowo żółcieją i odpadają.
Natomiast jeżeli te igły żółcieją Ci na całych gałązkach, to prawdopodobnie przyczyną może być naruszenie systemu korzeniowego.
Pozdrawiam
Natomiast jeżeli te igły żółcieją Ci na całych gałązkach, to prawdopodobnie przyczyną może być naruszenie systemu korzeniowego.
Pozdrawiam
Działka -- moje refugium...
- paco
- Przyjaciel Forum

- Posty: 2234
- Od: 17 gru 2006, o 20:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świebodzice
- Kontakt:
To co tu opisałaś, jest według mnie normalne u sosen i właśnie to zostało opisane przez wmka powyżej. Szkoda, że jak wracam z pracy to już jest ciemno - zrobiłbym kilka zdjęć różnych sosen (rosnących u mnie), które mają o tej porze roku takie objawy - może to uspokoiło by Twoje zszargane obawą o sosenkę nerwy.Milena pisze: W kazdym razie te igły robią się żółte nie tylko na dolnych gałęziach, na górnych też a "żółcenie" idzie od wewnątrz, od pnia.
Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
Nasz ogród,
Każde drzewo wykopane w trakcie wzrostu musi trochę odchorować, bo na pewno część korzeni została uszkodzona. Ale nie ma co przejmować się na zapas, jeżeli będziesz ją podlewąć i pielęgnować zgodnie z instrukcjami sprzedającego, to powinna się przyjąć i od wiosny pięknie rosnąć. Głowa do góry !
Jak wstawisz zdjęcia, to będe Ci mogła więcej powiedzieć.
Pozdrawiam
Jak wstawisz zdjęcia, to będe Ci mogła więcej powiedzieć.
Pozdrawiam
Działka -- moje refugium...
- paco
- Przyjaciel Forum

- Posty: 2234
- Od: 17 gru 2006, o 20:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świebodzice
- Kontakt:
Zdjęcia sosen i pożółkłe igły, ale dla mnie jest to normalne zjawisko o tej porze roku.






Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
Nasz ogród,
czemu te robale paskudne tak ładnie sie nazywają ???
Aniu - bardzo prawdopodobne, że to właśnie (niestety) ten owad!
Ja mam podobny problem od 2 lat i tez zdiagnozowałem Zwójke. Pisze podobny, bo u mnie na wiosne pąki w ogóle niektóre usychają, a najbardziej upodobały sobie pąki szczytowe, tak że drzewka są juz na zawsze zdeformowane.
Ostatnio zabrałem sie za literaturę fachową, zdiagnozowałem przeciwnika i wytoczyłem najcięższe działa
. Bitwa zajęła kilka godzin ;:44 a polegała na precyzyjnym zlokalizowaniu robala i misternym wydłubywaniu. Niestety przeciwnik był juz mocno okopany i poczynił znaczne straty - wydrążył dosyc długie korytarze w pąkach także nie wiem czy na wiosne znowu nie uschną
Jeśli w swoim ogrodzie (w ogóle, gdziekolwiek) zobaczycie tego niewinnie wyglądającego szkodnika------- http://www.lepidoptera.pl/show.php?ID=3185&country=XX ---------------to nie wahajcie sie ani chwili
gazetą, kapciem, czymkolwiek!!! A jak to nie pomoże to
(chemia, feromony)
dosyć ciekawy link:
http://www.robale.pl/index/2/253
Aniu - bardzo prawdopodobne, że to właśnie (niestety) ten owad!
Ja mam podobny problem od 2 lat i tez zdiagnozowałem Zwójke. Pisze podobny, bo u mnie na wiosne pąki w ogóle niektóre usychają, a najbardziej upodobały sobie pąki szczytowe, tak że drzewka są juz na zawsze zdeformowane.
Ostatnio zabrałem sie za literaturę fachową, zdiagnozowałem przeciwnika i wytoczyłem najcięższe działa
Jeśli w swoim ogrodzie (w ogóle, gdziekolwiek) zobaczycie tego niewinnie wyglądającego szkodnika------- http://www.lepidoptera.pl/show.php?ID=3185&country=XX ---------------to nie wahajcie sie ani chwili
dosyć ciekawy link:
http://www.robale.pl/index/2/253
U sosen żółknięcie częsci igieł jesienią i ich późniejsze opadanie jest zjawiskiem całkowicie naturalnym. Sosny zależnie od gatunku corocznie zrzucaja najstarsze igły: sosna pospolita i czarna zrzucają igły trzyletnie, inne sosny 3 -7letnie. Jak już wspomniałem jest to zjawisko całkowicie naturalne, i nie da się na to nic poradzić. Wymiana drzewka nie ma żadnego sensu, bo na nowym w jesieni takie zjawisko także wystapi.
Co do plamek na igłach, zawsze jakieś minimalne przebarwienia, plamki na części igieł występują, są one powodowane przez różnego typu grzyby. Takie przebarwienia są niebezpieczne tylko dla bardzo malęńkich sosenek, wyższym drzewkom w ogóle nie szkodzą. W dodatku nie ma na nie siły, gdyż sosny to bardzo pospolite drzewa i jeśli nawet na swoim drzewku zwalczymy takie grzyby, to szybko wiatr przywieje je z powrotem.
Co do plamek na igłach, zawsze jakieś minimalne przebarwienia, plamki na części igieł występują, są one powodowane przez różnego typu grzyby. Takie przebarwienia są niebezpieczne tylko dla bardzo malęńkich sosenek, wyższym drzewkom w ogóle nie szkodzą. W dodatku nie ma na nie siły, gdyż sosny to bardzo pospolite drzewa i jeśli nawet na swoim drzewku zwalczymy takie grzyby, to szybko wiatr przywieje je z powrotem.





