Grabku kochany, a napisz, gdzie kupowałaś obornik i jakiej wielkości opakowanie? Bo jakiś nawóz naturalny też by mi się jeszcze przydał...
Gosiu, już niedługo! wiosna zaczaiła się za progiem i niebawem całe dnie będziemy spędzać w ogrodzie...
Ja dalii nie zamawiałam; jakoś nie mam do nich ani ręki, ani przekonania. Zamówiłam za to lilie i liliowce
Stasiu, teraz taka parszywa pora - przesilenie wiosenne

Organizmy mamy osłabione i łatwo łapią każdą infekcję.
Też życzę Ci dużo zdrówka! Bo zieloną rękę to masz na pewno - roślinki Ci pięknie wschodzą i rosną
Tamaryszku, na szczęście czuję się już trochę lepiej, a moimi produktami ekologicznymi bardzo się cieszę
Muszę powiedzieć, że nawet mi ulżyło,bo za każdym razem jak pryskałam rośliny jakimś świństwem, fatalnie się czułam - fizycznie i psychicznie.
Wiktorio, planów to ja mam mnóstwo

A jak ta zima będzie się przedłużać, to mi głowa pęknie, tyle rodzi się w niej pomysłów.
Ale wielkich zmian, ani wielu nowych zakupów nie będzie - raczej czeka mnie dokończenie zamysłów jesiennych i uzupełnienie strat zimowych.
A więc kontynuacja szpaleru małych drzewek ozdobnych (wiśni i jabłoni) na tle jednej ze ścian dość monotonnego żywopłotu z ligustru, obserwacja i ew. korekty białej rabaty, którą realizuję od dwóch sezonów, dokończenie kwaśnej rabaty i ew. uzupełnienie jej roślinami (wrzosy, wrzośce, azalie).
A także jak co roku - mały zielnik z warzywnikiem, no i oczywiście hit tego sezonu - lilie!!!!
Wiesiu, tym razem kupię migdałka szczepionego na pniu, bo zajmuje mniej miejsca. Mam nadzieję, że nie będę z nim już miała kłopotów.
A burza różowych kwiatków wczesną wiosną - bezcenna!
Igorku, ciekawe dlaczego twój migdałek nie kwitł? Może przemarzły mu pączki? a może jest chory na brunatną zgniliznę; to świństwo bardzo często atakuje migdałki
