Kaktusiki i inne skukulenciki Kati cz.2

[miaaa]

Kasiu zdawało mi się , że ma pączusie na końcach pędów, ale chyba nie wzrok zmylił

[kati-1976]

Tragedia.
Regał na którym zimowały moje kaktusy jakimś cudem runął na podłogę. ;:5
Wyrzuciłam 37 pupilków(tyle mi zostało pustych doniczek) Totalna miazga nie do odratowania.
Najbardziej żałuję Gymnoli.
Szykują mi się niezłe porządki wiosenne. Wszystkie doniczki pogubiły nazówki

[mika78]

Współczuję Kasiu,szkoda twoich pupilków.

[maribat]

No i jak w tej sytuacji życzyć Ci przyjemnych prac wiosennych? Chyba się nie da Wielka szkoda, bo przecież w każdą roślinkę wkładamy wiele serca i miłości Zapłaczę z Tobą

[Spy]

;:149 Ojej, współczuję. Wielka strata. I to tuż przed sezonem. Szkoda kłujaczków.
Grawitacja czasami bywa dla nas bezwzględna

[Delete]

Tragedia.
Regał na którym zimowały moje kaktusy jakimś cudem runął na podłogę. ;:5
Wyrzuciłam 37 pupilków(tyle mi zostało pustych doniczek) Totalna miazga nie do odratowania.
Najbardziej żałuję Gymnoli.
Szykują mi się niezłe porządki wiosenne. Wszystkie doniczki pogubiły nazówki

Uu... Współczuję.
Mi z parapetu spadła niedawno O.subulata. Na szczęście tylko poodpadały odrosty, sama się lekko wygięła.

[Baryczka]

Kasiu, przykra sprawa, ale proszę nie martw się za mocno. Wiesz, że musisz o siebie dbać
Kaktusów szkoda, nie da się nic więcej odratować? Myśl pozytywnie- o ile masz więcej miejsca na nowe zdobycze

Słoneczka Ci życzę

[kati-1976]

Ach tam szkoda gadać. Już wolałabym, żeby ktoś mi je ukradł niżeli coś takiego. Piwnica wyglądała jakby ktoś tam bombę podłożył. Szkoda, że fotek nie zrobiłam, ale byłam tak wściekła, że nie pomyślałam.
Niech ta zima się już wreszcie kończy, bo moje kakti idą w coraz większą szkodę

[Grzdyl]

Popieram Kamilkę, nie warto płakać nad rozlanym mlekiem. Trudno, zdarza się. Pomyśl o tych, które ocalały jako o szczęściarzach.
(choć trochę żal)

[k-arolka]

oj biedna.

doskonale wiem co to znaczy utrata ukochanych pupilków:) Ale bedzie dobrze slonce:)

[ROBERTOBORO]

u mnie też kilka padło. ale to przez wełnowce które pryskałem w listopadzie w sumie były na kilku roślinkach i je odłączyłem by zapobiec rozprzestrzenianiu i w jednej skrzynce pryskałem i wiedziałem że albo zjedzą je wełnowce albo zniszczy je zimowy oprysk . Jak się okazało zimny zimowy oprysk zniszczył i wełnowce i kilka czyli chyba 7 kaktusów z 15 zaatakowanych

[kati-1976]

U mnie w tym roku wełnowca nie ma(i chwała mu za to ), ale za to duże straty spowodowane moim zaniedbaniemn niestety .

[Delete]

U mnie na szczęście też wełnowca nie widać (i oby jak najdłużej). Z mojego zanedbania padło Sedum. Chyba je przesuszyłem. Ale oderwałem kilka liści. Może coś z nich będzie.

[kati-1976]

Listki Sedum ukorzeniają się bardzo dobrze, bynajmniej u S. nussbaumerianum. Nie powinieneś mieć z tym poroblemu

[KARINIA]

Tak mi przykro, z powodu utraty pupilków . Wiem co możesz czuć bo sama trzęsę się nad moimi bez przerwy.