Dziewczyny, Mirzanie
Widzę, że spotykamy się tutaj z bardzo rozbieżnymi oczekiwaniami. Też zastanawiam się jak ulokować swoje lilie, które kupiłam jesienią. Ponieważ jest to moje nowe doświadczenie (jednej lilii sprzed dwóch lat do nich nie zaliczam) przygotuję tyle miejsc, ile grup. Dla orientalnych, dla orienpetów, dla trąbkowych i dla botanicznych. Zróżnicowane jeśli chodzi o wymagania.
Mam zamiar przyjrzeć się im z bliska, ocenić walory, zaplanować przyszłe sąsiedztwo.
Zależy mi na pomyślnej uprawie ale też na walorach estetycznych. Dlatego starałam się, zamawiając odmiany kierować się nie tyko chwilowymi zachwytami. Mam tu na myśli kolory.
Lilie są tak wyjątkowe w swej urodzie, że komponowanie ich z innymi, równie efektownymi kwiatami (np. różami) uważam za dosyć ryzykowne.
Myślę, że korzystnie jest posadzić lilie na tle zieleni żywopłotów. Niektóre, jeśli znajdą się na podwyższonej grządce, dobrze będzie przesłonić niską obwódką z bukszpanu (lub czymś kwasolubnym)
To chyba jest najlepszy pomysł, na początek. Posadzić lilie za niskim (40cm. żywopłotem). Jeżeli go nie ma, to może jednoroczny Mietelnik?
Natomiast zestawienie lilii z foksami babi uważam za bardzo udane
