Witam witam

Jeszcze wiosenne porządki w ogródku nie zrobione.
Wczoraj przyszły liliowce od Ismeny i sadzonki są tak duże, ze zastanawiam się, gdzie je posadzić

Miło dostać za malutkie pieniądze taką ciężką pakę ;)
Po zimie ogródek wygląda całkiem całkiem.
Pełnych strat różanych nie widzę, trochę pojedyncze badylki, ale niewiele.
Zobaczymy jak powojniki, m. in. Emilia Plater i Polish Spirit pokazują że mają się dobrze.
Róże zabezpieczyłam na zimę dużymi kopcami i przykryłam kartonami. Wybujała Edenka miała wiklinową matę jako zimową sukienkę. Róże w koszach z dużym ryzykiem przemarznięcia zostawiłam na zewnątrz opatulając kosze naokoło folią bąbelkową z otwartą górą i przysypałam słomą (dzięki, Gosiu

) Taka samo zabezpieczyłam rododendrony i pierisy. Wszystko wygląda ok
Bylinki między różami przykryłam liśćmi, też miały swoją kołderkę.
Truskawki przysypałam igliwiem pozostałym z tujki, z której robiłam bontujkę

Listki są zielone i żywe.
Na razie pozdejmowałam kartony z róż.
Cebulowe nieśmiało wyglądają
Dziś rano było trochę świeżego śniegu, stopniał i pojawił się nowy.
Wczorajsze zdjęcia:
Wyjątkowo dokładnie opatuliłam jeżynę

Dzieciaki nie moga doczekać się owoców
Moja ukochana malutka sadzoneczka róży Acropolis pokazuje zdrowiutkie zeszłoroczne listki - o nią też zadbałam szczególnie
I rochę nieśmiałej wiosny
I upolowany na wyprzedaży w LM w zeszłym tygodniu (czekał na mnie, bo zastanawiałam się, czy go kupić jesienią), przeceniony ze stówki na 20 zł naprawdę spory krzew forsycji (sięga mi powyżej pasa), po lewej stronie kupiony na targach Gardenia za 8 złotych hibiskusik
Na posadzenie czekają ismenowe liliowce, 12 lilii, parę orlików i dwa bodziszki, czekam na powojniki i trochę bylinek

Będzie co robić wiosną
