To jest brak krytycyzmu wobec siebie, niestety

Narobiłam (em) się, więc musi być śliczne, piękne. A w 95 % te tzw. "założenia" są do niczego. Mam zboczenie zawodowe oglądania wszystkiego co u innych za płotem. I niestety mam jak najgorsze opinie co do "samoróbek".
Na dodatek jestem sprzedawcą roślin. Najczęstrze zamówienia to 30 traw ale każda inna. Jak może z tego wyjść piękny ogród?
Powtarzam - co innego piękne rośliny a co innego piękny ogród.
Aha - żeby nie było tak pięknie - są fachowcy od ogrodów i tzw. fachowcy. Ci ostatni (często nieźle wykształceni) znają się na roslinach ale o kompozycjach nie maja pojęcia. Bo projektowanie czy komponowanie to dar - tego nie można się nauczyć.
Ale podstaw projektowania, najważniejszsych zasad to już każdy może się nauczyć - czego jestem przykładem.