
Moje małe królestwo
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Moje małe królestwo
Emilu-, jakie piękne liliowce.Dzisiaj także sobie kilka kupiłam. Np. taki bordo. Summer Wine? 

Re: Moje małe królestwo
Witajcie!
Summer Wine to świetny wybór - ładnie rośnie i kwitnie praktycznie w każdym ogrodzie. Nie potrzebuje dużo uwagi, ale jeśli mu podsypiemy nawozu to w ciągu roku potrafi z pojedynczej sadzonki wyrosnąć w dużą kępę.
Dzisiaj będzie zdjęciowy mix czyli lato, jesień i zima - przyjemnego oglądania



Byle do wiosny !!!
Summer Wine to świetny wybór - ładnie rośnie i kwitnie praktycznie w każdym ogrodzie. Nie potrzebuje dużo uwagi, ale jeśli mu podsypiemy nawozu to w ciągu roku potrafi z pojedynczej sadzonki wyrosnąć w dużą kępę.
Dzisiaj będzie zdjęciowy mix czyli lato, jesień i zima - przyjemnego oglądania




Byle do wiosny !!!

- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Moje małe królestwo
Witaj Emilu Ty to masz tych liliowców . Co to za piękność na tym zdjęciu powyżej , ten pomarańczowy z oczkiem ?
Genia
Genia
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Moje małe królestwo
Balsam dla oczu takie fotki.
Pięknotki jak widać u Ciebie dobrze się mają.
Czy to odmianowe czy twoje siewki ?
Pozdrawiam cieplutko.
Pięknotki jak widać u Ciebie dobrze się mają.
Czy to odmianowe czy twoje siewki ?
Pozdrawiam cieplutko.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
Re: Moje małe królestwo
Geniu, to siewka - rodzice nieznani... Tworzy wysokie pędy kwiatowe (do 1,5 metra). W ostatnim sezonie kwitła 3 razy - zanim jeszcze rozkwitły ostatnie kwiaty na pierwszych pędach to następne już były w połowie drogi.
Uzbierało się sporo odmian a ciągle przybywa nowych, do tego masa siewek. Coś czyje, że latem będzie kolorowo
Grażynko, troche odmianowych i troche siewek. W tym sezonie licze na coś ciekawego z mojej produkcji. Z liliowcami jest tak, że niektóre odmiany przyrastają jak chwasty, a na inne trzeba poczekać zanim wyrosną w spore kępy. Z siewkami jest podobnie - trafiają się rodzynki, które stoją w miejscu przez 4 lata zanim zdecydują się zakwitnąć po raz pierwszy, ale sporo też jest kwitnących już w drugim roku po wysianiu. Niektóre zakwitają po 6 -7 miesiącach od skiełkowania
Mam takiego jednego - nie dość, ze poszedł w zielone (dał 3 nowe wachlarze liści) to jeszcze rozwinął pierwsze kwiaty z początkiem października. Zobaczymy jak się sprawy potoczą - jak do tej pory przypominał wigorem odmianę Stella d'Oro, tylko że kwiaty były duże, bardzo mięsiste w ciekawym brzoskwiniowym kolorze z aksamitnym malinowym okiem.
Dzisiaj coś dla tych, którzy "siedzą w liliach"



Jak zawsze serdecznie!!!
E.
Uzbierało się sporo odmian a ciągle przybywa nowych, do tego masa siewek. Coś czyje, że latem będzie kolorowo

Grażynko, troche odmianowych i troche siewek. W tym sezonie licze na coś ciekawego z mojej produkcji. Z liliowcami jest tak, że niektóre odmiany przyrastają jak chwasty, a na inne trzeba poczekać zanim wyrosną w spore kępy. Z siewkami jest podobnie - trafiają się rodzynki, które stoją w miejscu przez 4 lata zanim zdecydują się zakwitnąć po raz pierwszy, ale sporo też jest kwitnących już w drugim roku po wysianiu. Niektóre zakwitają po 6 -7 miesiącach od skiełkowania

Dzisiaj coś dla tych, którzy "siedzą w liliach"




Jak zawsze serdecznie!!!

E.
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Moje małe królestwo
Piękne Emilu.
Moje siewki to karzełki przy twoich.
Ale teraz zaczęłam o nich bardziej dbać, więc może pójdą w liście jak mówisz.
Nie wiem kiedy je rozsadzić, bo na razie mają po 15 cm - to chyba jeszcze za małe do rozsadzania, nie ?
A może z tych leniuchów wyrośnie jakiś rodzynek ?
Lilie piękne - ja zamówiłam Grinsbacha i Scheherezadę, zobaczymy czy się spiszą jak dostanę.
Moje siewki to karzełki przy twoich.
Ale teraz zaczęłam o nich bardziej dbać, więc może pójdą w liście jak mówisz.
Nie wiem kiedy je rozsadzić, bo na razie mają po 15 cm - to chyba jeszcze za małe do rozsadzania, nie ?
A może z tych leniuchów wyrośnie jakiś rodzynek ?

Lilie piękne - ja zamówiłam Grinsbacha i Scheherezadę, zobaczymy czy się spiszą jak dostanę.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Moje małe królestwo
Emil jak ja Ci zazdroszczę że możesz mieć tyle odmian , ja skupiam się na tych które mi się najbardziej podobają bo mam mało miejsca , ale dobrze że mogę u Ciebie podziwiać wszystkie .
Lilie muszę kupić , ale poczekam aż do wypłaty męża .
Nigdy nie odżałuję że tyle lilii zmarnowałam .
Czy można gdzieś zobaczyć zdjęcia Twoich wszystkich liliowców ?
Irysy też masz ?
Genia
Lilie muszę kupić , ale poczekam aż do wypłaty męża .
Nigdy nie odżałuję że tyle lilii zmarnowałam .
Czy można gdzieś zobaczyć zdjęcia Twoich wszystkich liliowców ?
Irysy też masz ?
Genia

Re: Moje małe królestwo
Grażynko, młode liliowce inwestują najpierw w szczypior a potem góra staje na jakiś czas, a zaczynają mocno przyrastać korzenie. Dlatego najlepsze doniczki dla siewek to wysokie pojemniki dla róż albo wersja ekonomiczna czyli kubki po jogurtach (450g). Najlepsze są wysokie doniczki jakie używają w szkółkach leśnych, ale trudno je dostać a jeśli już się pojawią to cena też jest wyższa niż standardowych. Ja planuje rozsadzić siewki w pierwszej połowie marca do P9 albo do kubków jogurtowych. Niedługo braknie mi miejsca na parapetach ( pomidory pięknie powschodziły) więc liliowce zahartuje i wyniosę pod folię.
Trzymam kciuki za Twoje maluchy
Scheherezade i Robert Griesbach to jedne z ładniejszych orienpetów. Co roku wyrastają wyżej i w 3 sezonie potrafią wyglądać jak liliowe drzewka. Jeśli będziesz miała okazje to kup sobie też odmianę Robert Swanson - to jeden z moich ulubionych żółto-czerwonych orienpetów
Igor,dzięki! Pamiętaj: lilii nigdy nie jest za dużo w ogrodzie
Geniu, u mnie miejsca jest sporo, ale muszę się pilnować żeby sadzić tyle roślin ile dam radę pielęgnować w pojedynkę...
Część zdjęć liliowców i innych roślin z mojego ogrodu można zobaczyć na fotosiku - mój nick to gwidon13
Z irysami dopiero zaczynam, mam kilkanaście odmian i planuje zdobyć kolejne w tym sezonie.
I na koniec jeszcze ciepłe fotki z dzisiejszego popołudnia
Widok na poletko z liliowcami. Mróz nie narobił szkód, ale za to nornice wyrobiły normę (jak co roku z resztą
)

Lewizje na wrzosowisku wyglądają wzorowo. Teraz tylko patrzeć jak poczują wiosnę i zaczną kwitnąć

A to już mój ogrodowy zamiennik dla gunery czyli rabarbar - wygląda na to, że zima mu niestraszna

Byle do wiosny !!!
Trzymam kciuki za Twoje maluchy


Scheherezade i Robert Griesbach to jedne z ładniejszych orienpetów. Co roku wyrastają wyżej i w 3 sezonie potrafią wyglądać jak liliowe drzewka. Jeśli będziesz miała okazje to kup sobie też odmianę Robert Swanson - to jeden z moich ulubionych żółto-czerwonych orienpetów

Igor,dzięki! Pamiętaj: lilii nigdy nie jest za dużo w ogrodzie

Geniu, u mnie miejsca jest sporo, ale muszę się pilnować żeby sadzić tyle roślin ile dam radę pielęgnować w pojedynkę...
Część zdjęć liliowców i innych roślin z mojego ogrodu można zobaczyć na fotosiku - mój nick to gwidon13
Z irysami dopiero zaczynam, mam kilkanaście odmian i planuje zdobyć kolejne w tym sezonie.
I na koniec jeszcze ciepłe fotki z dzisiejszego popołudnia

Widok na poletko z liliowcami. Mróz nie narobił szkód, ale za to nornice wyrobiły normę (jak co roku z resztą


Lewizje na wrzosowisku wyglądają wzorowo. Teraz tylko patrzeć jak poczują wiosnę i zaczną kwitnąć


A to już mój ogrodowy zamiennik dla gunery czyli rabarbar - wygląda na to, że zima mu niestraszna


Byle do wiosny !!!
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Moje małe królestwo
EMILU- jesteś wielkim znawcą roslin.
Powiedz mi proszę, czy liliowce zakupione w kaprsach zakwitną w tym roku.
Latem w śród doniczkowanych już nie ma takiego wyboru i przeważnie są bez nazwy.

Powiedz mi proszę, czy liliowce zakupione w kaprsach zakwitną w tym roku.
Latem w śród doniczkowanych już nie ma takiego wyboru i przeważnie są bez nazwy.

Re: Moje małe królestwo
Witaj!
Do znawcy jeszcze mi bardzo daleko... może za 20 - 30 lat... Ja dowiaduje się nowych rzeczy o roślinach na każdym kroku, a i tak jak do tej pory nie wiem nawet połowy tego co chciałbym
Liliowce w kapersach to loteria - zwykle 40 % kupionych roślin zakwita w pierwszym sezonie, reszta później - czasem trzeba czekać nawet 3 lata zanim pokażą się pierwsze kwiaty.
To zależy głównie od wielkości sadzonek, odmiany oraz warunków jakie stworzymy posadzonym roślinom na działce czy w ogrodzie.
I przestroga dla wszystkich kupujących: Uważajcie, proszę, na "super nowości" oferowane na serwisach aukcyjnych za grosze - to zwykle oszustwo. Widziałem ostatnio na all. odmiany liliowców rejestrowane w 2008 i 2009 roku za kilkanaście złotych... Żaden, nawet najlepszy ogrodnik nie jest w stanie wyhodować tak dużej ilość sadzonek by po kilku/ kilkunastu/ miesiącach po rejestracji sprzedawać je za grosze. Odmiany liliowców rejestrowane w przeciągu ostatnich trzech lat są sprzedawane od 50 do blisko 250 dolarów za sztukę i nie ma możliwości by były oferowane po niższych kwotach przynajmniej z dwóch powodów:
- bardzo ograniczona liczba sadzonek ( nowe rejestracje to liczba sadzonek w granicach 100 sztuk lub niższej)
- bardzo duża ilość chętnych (zwykle pasjonatów oraz hodowców) którzy mogą zapłacić krocie byle tylko mieć tą odmianę u siebie.
Co do wysokich cen oferowanych roślin to oprócz zależności popyt - podaż można dodać jeszcze ogromny wkład w zdobycie roślin matecznych, środki włożone w utrzymanie plantacji, roboczogodziny włożone w pielęgnację roślin, zapylanie, wysiewanie itp. A trzeba pamiętać, że żaden hodowca liliowców nie robi tego z dobrego serca - to normalny sposób na zarabianie pieniędzy więc zysk w wysokości przynajmniej 30 % na roślinie to standard.
Oczywiście sprawa ze starszymi odmianami (wyhodowanymi przynajmniej 9 lat temu i namnożonymi metodami in vitro) ma się zupełnie inaczej. Te rośliny są jak najbardziej dostępne a ich ceny są na rozsądnym poziomie. Niestety tutaj też nie mamy pewności czy zakupione sadzonki zgadzają się z opisem podanym przez sprzedawcę do czasu pierwszego kwitnienia.

Do znawcy jeszcze mi bardzo daleko... może za 20 - 30 lat... Ja dowiaduje się nowych rzeczy o roślinach na każdym kroku, a i tak jak do tej pory nie wiem nawet połowy tego co chciałbym

Liliowce w kapersach to loteria - zwykle 40 % kupionych roślin zakwita w pierwszym sezonie, reszta później - czasem trzeba czekać nawet 3 lata zanim pokażą się pierwsze kwiaty.
To zależy głównie od wielkości sadzonek, odmiany oraz warunków jakie stworzymy posadzonym roślinom na działce czy w ogrodzie.
I przestroga dla wszystkich kupujących: Uważajcie, proszę, na "super nowości" oferowane na serwisach aukcyjnych za grosze - to zwykle oszustwo. Widziałem ostatnio na all. odmiany liliowców rejestrowane w 2008 i 2009 roku za kilkanaście złotych... Żaden, nawet najlepszy ogrodnik nie jest w stanie wyhodować tak dużej ilość sadzonek by po kilku/ kilkunastu/ miesiącach po rejestracji sprzedawać je za grosze. Odmiany liliowców rejestrowane w przeciągu ostatnich trzech lat są sprzedawane od 50 do blisko 250 dolarów za sztukę i nie ma możliwości by były oferowane po niższych kwotach przynajmniej z dwóch powodów:
- bardzo ograniczona liczba sadzonek ( nowe rejestracje to liczba sadzonek w granicach 100 sztuk lub niższej)
- bardzo duża ilość chętnych (zwykle pasjonatów oraz hodowców) którzy mogą zapłacić krocie byle tylko mieć tą odmianę u siebie.
Co do wysokich cen oferowanych roślin to oprócz zależności popyt - podaż można dodać jeszcze ogromny wkład w zdobycie roślin matecznych, środki włożone w utrzymanie plantacji, roboczogodziny włożone w pielęgnację roślin, zapylanie, wysiewanie itp. A trzeba pamiętać, że żaden hodowca liliowców nie robi tego z dobrego serca - to normalny sposób na zarabianie pieniędzy więc zysk w wysokości przynajmniej 30 % na roślinie to standard.
Oczywiście sprawa ze starszymi odmianami (wyhodowanymi przynajmniej 9 lat temu i namnożonymi metodami in vitro) ma się zupełnie inaczej. Te rośliny są jak najbardziej dostępne a ich ceny są na rozsądnym poziomie. Niestety tutaj też nie mamy pewności czy zakupione sadzonki zgadzają się z opisem podanym przez sprzedawcę do czasu pierwszego kwitnienia.
- Priam
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5220
- Od: 18 kwie 2007, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Moje małe królestwo
Lilie są przepiękne.
A zapach latem musi być zachwycający...
A zapach latem musi być zachwycający...
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Moje małe królestwo
Emilu dzięki za informacje.
Mam kilka takich wysokich doniczek to je w nie przesadzę.
Co do lilii to Swensona nie zauważyłam w ofercie.
Ale gdyby tylko te dwie chciały być tymi jakie zamówiłam to byłoby wspaniale.
A jakie warunki glebowe powinnam im stworzyć, żeby chciały długo i dobrze rosnąć ?
Jak powinnam je przechować w zimie, żeby mi nie zgniły.
Jeśli je masz to co Ty robisz z nimi zimą ?
Aaaa.... i dzięki za porady o liliowcach.

Mam kilka takich wysokich doniczek to je w nie przesadzę.
Co do lilii to Swensona nie zauważyłam w ofercie.
Ale gdyby tylko te dwie chciały być tymi jakie zamówiłam to byłoby wspaniale.
A jakie warunki glebowe powinnam im stworzyć, żeby chciały długo i dobrze rosnąć ?
Jak powinnam je przechować w zimie, żeby mi nie zgniły.
Jeśli je masz to co Ty robisz z nimi zimą ?
Aaaa.... i dzięki za porady o liliowcach.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
Re: Moje małe królestwo
Em, świtna fotka z kotem, to po pierwsze, a po drugie, to dzięki za rady
w tygodniu zabiorę się za posadzenie 


Re: Moje małe królestwo
Priam, pachną strasznie mocno. Czasem aż trudno wytrzymać. W ogrodzie mam na szczęście przeciąg więc silny zapach czuć tylko wieczorem kiedy wiatr się uspokoi.
Grażynko, one lubią dobrą, żyzną ziemię z dodatkiem piasku. W żadnym wypadku nie mogą stać w wodzie bo bardzo szybko zagniwają. Ja do mojej gliny daje trochę torfu i sporo piachu, do tego garść Polifoski i to wszystko. Na zimę lekko okrywam gałązkami iglaków albo zasypuje korą. Orienpety zakwitają ładnie dopiero w drugim roku uprawy, teraz będziesz miała tylko kilka kwiatów.
Jeśli posadzisz je w kubłach lub dużych doniczkach to wystarczy je przenieść na zimę do chłodnego garażu, gdzie nie ma silnego mrozu. W ciepłej piwnicy za szybko zaczynają wychodzić z ziemi - chyba że ustawisz je wczesną wiosną w swojej małej oranżerii
Sylwek, kot i ja dziękujemy
Niech Ci rośnie, kwitnie i cieszy ! 
Grażynko, one lubią dobrą, żyzną ziemię z dodatkiem piasku. W żadnym wypadku nie mogą stać w wodzie bo bardzo szybko zagniwają. Ja do mojej gliny daje trochę torfu i sporo piachu, do tego garść Polifoski i to wszystko. Na zimę lekko okrywam gałązkami iglaków albo zasypuje korą. Orienpety zakwitają ładnie dopiero w drugim roku uprawy, teraz będziesz miała tylko kilka kwiatów.
Jeśli posadzisz je w kubłach lub dużych doniczkach to wystarczy je przenieść na zimę do chłodnego garażu, gdzie nie ma silnego mrozu. W ciepłej piwnicy za szybko zaczynają wychodzić z ziemi - chyba że ustawisz je wczesną wiosną w swojej małej oranżerii

Sylwek, kot i ja dziękujemy


- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Moje małe królestwo
Emilu- bardzo Ci dziękuję za wyczerpująca informację o liliowcach.



